Temat: Dieta Dukana od 6 września 2010

Witam!

Chciałabym od poniedziałku zacząć diete dukana. Czy znajdzie się odoba która zechciała by mi potowarzyszyć?

Jak wiadomo nie jest latwo samemu walczyć. Chciłabym z kimś dzielić swoje efekty (gorsze lub lepsze)

Mobilizować się nawzajem jak i dzielić się przepisami.

 

Są jacyś chętni?

oj ile ja bym dała żeby mi w cycki poszło xD

heheheh, wystarczy, że zajrzysz do mojego pamiętnika topielucha

mój spasiony ludzik nadal tam widnieje, jakoś nie mam serca się go pozbyć

faktycznie, ja też nie do końca tak wyglądałam bo mam duży biust a teraz jak schudłam to już zupełnie inaczej wyglądam

ale ubaw jest, przyznam

nie wiem czy nazwałabym to ubawem to trochę jak ludzik Michelina jako awatar
zastanowiłabyś się dwa razy, jak byś wiedziała  jak wygląda dobór ciuchów i staników, wszystko albo się spłaszcza albo wypływa górą
i tak rozmiar 42 okazuje się świetnie leżeć w talii ale na biuście nie ma już szans go zapiąć;) takie tam refleksje bo zawsze się ze mnie młodsi bracia śmieją ;)
Sutraa a to zdjęcie Twoje czy nie Twoje? ;>
Pasek wagi

zdjęcie nie moje

ja mam ten sam problem, wiesz, rozmiar jest konkretny - 75G

no to ja troszkę skromniej, 85E ;)
"konkretny" to bardzo dobre określenie :]

a tak swoją drogą - czy Wasze zwierzaki też są rozpieszczone i przekarmione?
ja walkę z kilogramami zafundowałam tez kotom swoim, w końcu nie można mieć w domu dwóch koczilli, albo nawet kotozaurów.
jednej udało się już zrzucić 1,5kg, zaczyna wyglądać przyzwoicie ;)
cze Wasze łakomstwo (w moim wypadku na pewno łakomstwo) miało wpływ na gabaryty futrzaków?;>
Pasek wagi
kotozaurów - fajne określenie Myślę, że tak jak ludzie to i zwierzęta maja predyspozycje do tycia. Miałam kiedyś kotkę, żarła za 4 kociambry a chuda była jak nietoperz (zresztą tak ja nazywaliśmy bo tylko duże uszy łaziły po mieszkaniu ) Natomiast moją syjamkę musiałam strasznie pilnować bo tyła w oczach.
Największą tendencje do tycia mają kastraty - z tego co wiem, dla nich jest specjalne pożywienie - również z powodu częstych problemów z pęcherzem po zabiegu.

Dietka:
Dukan pomieszany z I fazą SB i chyba tak pozostawię. Mój system to 2 dni proteinowe (poniedziałek i środa) i 5 dni I fazy SB -taki mix-ik.
Brakuje mi warzyw i choćby garstki orzechów co jakiś czas
(jednak zupełnie wykluczam marchew, buraki, kukurydzę i oczywiście ziemniaki) .
Jeśli przez nie całe 3 miechy schudłam 17kg na SB to wprowadzając 2 dni proteinowe powinno mi iść jeszcze lepiej - a nie będzie to takie uciążliwe (monotonne) i pewnie lżejsze dla nerek.

cześć Kochane

topielucha witam Cię:)


Widzę, że macie dziewczynki czym oddychać szczęściary, moje skromne 70C A jak spadnę jeszcze 3kg. to będzie 70B małe

No cóż...jedna za małe druga za duże, tak to z nami jest, że zawsze coś byśmy z chęcią w sobie zmieniły, ja teraz przynajmniej coś mam w tym staniku, jak chudnę to piersi pierwsze tracą w obwodzie.


Lamia miksujesz dietę. Ja też podobnie, ponieważ znam SB. Tamta I faza równa jest prawie II fazie Dukana, choć oprócz warzyw jeszcze orzeszki można - jest to taki rarytas na niej, i ja właśnie ostatnie 3 dni pozwoliłam sobie na orzechy, ale na wadze jeszcze nie sprawdziłam efektu;)))


Jejku zima prawie do mnie zawitała, cienka kurtka nie daje już żadnej ochrony, słoneczko co prawda dzisiaj zaświeciło, ale potwornie zimno jest.


Miłej soboty Wam życzę.

Pasek wagi
a jeśli chodzi o zwierzaki, mój miniaturowy króliczek o imieniu Zuzia jest wielkości wypasionego średniego kocura ale jest przecudowny (to samiec o damskim imieniu), przytulak i pieścioch, jak tylko zaczynam głaskać to zamyka oczy i zastyga, czekając na więcej:)
Pasek wagi

witam po imprezowym weekendzie (szczegóły w pamiętniku)

wagi nie sprawdzam, to się nie wypowiadam

dziś na białkach jadę i dodam sobie kalafiorensa do tego

a co do kota, to mój wygląda jak chory, nawet jak tyle to rośnie mu tylko brzuch i wygląda jakby połknął piłkę, to chyba kwesta rasy...

kiedyś miałam dachowca, ukochanego Elwisa (gruby jak elwis ;) ), żarł na potęgę, wyjadał nawet psią karmę z michy i był monstrualnie wielki, nie tyle gruby ale cały wielki - pocieszne to było zwierze :)

jestem grzeczna że aż miło; rowerem pedałuję przez godz codziennie, jedzonko wzorowe, dziś bieg po galeri zaliczony; kupiłam dżiny streczowe rureczki i czekam by obejrzec wieczorkiem zaćmienie ; więc pozytywnie udany wekend.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.