- Dołączył: 2006-01-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 159
15 lutego 2010, 11:58
Kto zaczyna?? dzielimy sie wszystkimi sukcesami i wpadkami
3 marca 2010, 15:01
> Witam w ten słoneczny dzień:) Grandma-Nie załamuj
> się każdemu sie mogło zdarzyć, a następnym razem
> pamiętaj o tych wyrzutach sumienia haha:)Rybka-
> Cieszymy się że do nas wróciłaś:) Efekty na pewno
> będą tylko musisz poczekać i się nie załamywać:)A
> u mnie nie chwaląc się znowu spadek:D:D Aż się
> boje co będzie jak przestanie mi waga spadać bo to
> moja główna motywacja:) No ale i tak się nie
> poddam bo wierzę że dam rade dobrnąć do celu;]
Tea ale Ci dobrze....a ja nadal stoję w miejscu
nie martw się na zapas, może zastoje Cię ominą ;) a ja dzisiaj grzeszę i grzeszę, właśnie po 2 miesiącach zjadłam czekoladę, tzn. jej namiastkę bo kinder pengui, wybrałam mniejsze zło....ale cudo...a potem naszła mnie taka refleksja, że jednak nie warto sięgać po niedozwolone produkty bo chwilę smakowej rozkoszy po 5 minutach zastępują wyrzuty sumienia. Także następnym razem się nie dam....
- Dołączył: 2010-02-17
- Miasto: Dietkowo
- Liczba postów: 818
3 marca 2010, 15:05
Przyznam Ci szczerze że utracone 10 kilo chciałam uczcić super obiadkiem , taką mała ucztą:P ale teraz już wiem że to głupota.. Wole poczekać aż zgubie wszystko na legalu i wtedy sobie pozwolić na coś super;]
3 marca 2010, 15:10
Też o tym myślałam, że w nagrodę zrobię sobie ucztę...ale doszłam do wniosku, że to straszny bezsens aby uczcić stratę niechcianych kilogramów niedozwolonym jedzeniem, to taki paradoks. Lepszą nagrodą jest np. zakup spodni w rozmiarze mniejszym niż dotychczas ;) to dopiero jest radocha jak mieścisz się w ubrania, na które wcześniej mogłaś patrzeć z tęsknotą
- Dołączył: 2010-02-17
- Miasto: Dietkowo
- Liczba postów: 818
3 marca 2010, 15:14
Ja sobie kupie co najwyżej buty:D Bo jak schudne kolejne 10 kilo to te spodnie już mi się nie przydadzą:)
3 marca 2010, 15:17
Masz stuprocentową rację
ja musiałam sobie kupić nowe bo w starych wyglądałam już strasznie, zeszłam z rozmiaru 44(w porywach 46) na 40 więc te stare wisiały na mnie obleśnie i musiałam się w pasie wiązać żebym przypadkiem ich nie zgubiła wsiadając do tramwaju :D
- Dołączył: 2010-02-17
- Miasto: Dietkowo
- Liczba postów: 818
3 marca 2010, 15:26
Ja na szczęście mam spodnie w różnych rozmiarach bo te skoki wagi to u mnie już były:) No ale pasek by się już przydał:)
Jeszcze trochę i będziemy laski:)
- Dołączył: 2010-01-23
- Miasto: Ełk
- Liczba postów: 196
3 marca 2010, 20:33
rybka85ea ja zeby nie przeżyć szoku albo stracić zapał do odchudzania wazę się raz w miesiacu,trochę cieżko wytrzymać ale dam radę :P a w zamian się zaczęłam mierzyć tu efekty super są zawsze!!! to ciągle leci w dół i to sporo :D
Ja jak osiągnę chociaż połowę sukcesu to w nagrodę kupię sobie odjechaną seksowną bieliznę o jakiej marzyłam tylko nie było rozmiaru....i pokażę wszystkim ,że u mnie chcieć znaczy mieć :D
- Dołączył: 2010-02-13
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 241
3 marca 2010, 20:45
A ja jak wariatka cieszę się, że ... nogawki mi się wydłużyły, po tym jak portki zaczęły minimalnie zjeżdżać z bioder.
Trzymam jedne takie w szafie, sprzed 24-kilo. To taka miarka dla mnie - spasuję jak będą idealnie leżały. Tak jak kiedyś. Na razie nie założę nawet nogawki
, ale jestem na dobrej drodze.
- Dołączył: 2010-01-23
- Miasto: Ełk
- Liczba postów: 196
3 marca 2010, 20:55
zarazzza u mnie to już tak że praktycznie jak ide to jedną reka pcham wózek a druga trzymam gacie coby nie zgubić a na wadzę jakoś nie sądzę zeby był jakis spory spadek ale w cm to leci na łep na szyję :D
- Dołączył: 2010-01-23
- Miasto: Ełk
- Liczba postów: 196
3 marca 2010, 20:58
a zapomniałam napisać że u mnie straszne wiatry wieją to dziś w przydurzych spodniach to wyglądałam jak w spadochronie jak od tyłu zawiało :P a mam jeszcze do was pytanie mianowicie o zaparcia mi chodzi co możecie polecić bo u mnie to się przyznam,ze szybciej i mniej boleśnie poszedł poród prawie 4kg wynusia