Temat: studia co wybrac

Cześć dziewczyny. W tym miesiącu przyjdzie mi podpisać deklarację naturalna. I tu problem. Waham się nad studiami. Nie wiem, bo chcę iść na filologię fińską na  UW, a zastanawiam się też nad prawem, bo i rodzina mówi, że po prawie I aplikacji będę bogata, zwłaszcza że chciałam być prokuratorem. Ale po fińskim też jest dużo ofert pracy. I są to firmy gdzie można pracować zdalnie. Mam totalny mętlik w głowie i nie wiem co wybrać. Zna się któraś z was na rynku pracy?

.nonszalancja. napisał(a):

bogaty prawnik hehehe, sędziowie i prokuratorzy zarabiają wielkie g ....  radcy i adwokaci często muszą prosić się klientów o zapłatę wynagrodzenia , najbardziej opłaca się mieć dużo znajomości i podpisywać stałe umowy na obsługę prawną z prezesami dużych spółek , notariusze dochody mają fajne o ile nie jest ich jak mrówkek w danym mieście  i o ile jest dobra koniunktura na rynku nieruchomości - wtedy można mieć podpisane umowy z biurami nieruchomosci i sa fajne zyski

wklad pracy i ilość czasu poświęcona na pracę ogromna,  konkurencja tak duża, że ciężko się przebić zwlasza zdeklasowac kancelarie prawników 45+ , 50+ którzy działali jeszcze przy mniejszym dostepie do zawodu i zdarzyli zdobyć renomę,  coś tam zarobić na rozwój i zatrudnienie pracowników 

Wyjściem moga być inne ścieżki kariery niż taki typowy proces 

Bo tak właśnie jest Noma jak się wiedzę czerpie z seriali typu Suits. Dla wielu osób prawnik to taki pan w garniturze, który zgarnia miliony za każdą sprawę. Jego klientami są zawsze jeszcze bogatsi miliarderzy. On siedzi sobie w wysokim wieżowcu z widokiem na panoramę miasta, zajmuje się zawsze jedna sprawa na raz i generalnie każdą sprawę w sądzie da się rozstrzygnąć w kilka dni.

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

bogaty prawnik hehehe, sędziowie i prokuratorzy zarabiają wielkie g ....  radcy i adwokaci często muszą prosić się klientów o zapłatę wynagrodzenia , najbardziej opłaca się mieć dużo znajomości i podpisywać stałe umowy na obsługę prawną z prezesami dużych spółek , notariusze dochody mają fajne o ile nie jest ich jak mrówkek w danym mieście  i o ile jest dobra koniunktura na rynku nieruchomości - wtedy można mieć podpisane umowy z biurami nieruchomosci i sa fajne zyski

wklad pracy i ilość czasu poświęcona na pracę ogromna,  konkurencja tak duża, że ciężko się przebić zwlasza zdeklasowac kancelarie prawników 45+ , 50+ którzy działali jeszcze przy mniejszym dostepie do zawodu i zdarzyli zdobyć renomę,  coś tam zarobić na rozwój i zatrudnienie pracowników 

Wyjściem moga być inne ścieżki kariery niż taki typowy proces 

Bo tak właśnie jest Noma jak się wiedzę czerpie z seriali typu Suits. Dla wielu osób prawnik to taki pan w garniturze, który zgarnia miliony za każdą sprawę. Jego klientami są zawsze jeszcze bogatsi miliarderzy. On siedzi sobie w wysokim wieżowcu z widokiem na panoramę miasta, zajmuje się zawsze jedna sprawa na raz i generalnie każdą sprawę w sądzie da się rozstrzygnąć w kilka dni.

Hahaha, prawda 😁 Karolka jak zwykle w punkt.

.nonszalancja. napisał(a):

agazur57 napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

agazur57 napisał(a):

jako osoba po filologii, daruj sobie z językiem. Języka możesz się nauczyc. A co do prawa , to jest zawod gdzie całe życie się uczysz. Znam osoby po prawie siedzace na recepcji czy kopiujace te same dokumenty, ale znam tez osoby, ktore miały pomysł na siebie. Kolezanka siedzi w prawie ubezpieczeniowym, kolega w prawie patentowym i bynajmniej na zarobki nie narzekają. U siebie miałam studentke prawa, ktora poszła w compliance i dane osobowe.

a ja znam gościa specjalizującego się w prawie patentowym, który zdobywał liczne nagrody i wyróżnienia z tego tytułu, jednak mimo to tak ciężko przedzie, że rzuca się na urzędowki 

mój znajomy ma kancelarie, 2 mieszkania, a ostatnio dom sobie wybudował. Kasy ma jak lodu. Może to kwestia miejsca zamieszkania. Specjalizuje się tylko w tym. Ta kolezanka od prawa ubezpieczsniowego, też zaczęła się tym interesować i nawet coś już dłubie po godzinach. Może ten znajomy biznesowo jest nieogarnięty.

taaa mój szef jeden czy drugi też miał kasy jak lodu , mnóstwo nieruchomości, a wiesz dlaczego bo wyzyskiwali pracowników i płacili grosze  , a jak jednemu raty skoczyły a drugi musial wyłożyć mnóstwo kasy na wypłatę odszkodowania to oboje brali więcej zleceń i kazali ludziom szybciej pracować za tę samą gówniana kasę 

tego czy ktoś ma kasy jak lodu nigdy nie wiesz, bo nie wiesz co i ile jest na kredyt i ile tak naprawdę ktoś ma 

tego to już nie wiem czy ogarnięty biznesowo czy nie 

zawsze ci wykorzystywani mogą pracę zmienić na taką, gdzie nie będą wykorzystywani. Przecież nikt ich nie trzyma na siłę, to nie pańszczyzna, gdzie dziesięcinę trzeba zapłacić. 

Z tych 2 kierunków zdecydowanie prawo.

Pasek wagi

Na Twoim miejscu przegadałabym też tę kwestię z dobrym doradcą zawodowym

Pasek wagi

No ale: - co Cię interesuje? - w czym jesteś dobra? - co chcesz w życiu robić? 

Filologia to nie jest kurs językowy, więc nie bardzo rozumiem sytuację. 


Pasek wagi

Prawo to są niełatwe i wymagające studia. W porównaniu z dowolną filologią to będzie 2-3 razy tyle pracy. Jestes na to gotowa? Co do „bogatych prawników” to tak, zgadzam się z Nomą, seriale sobie, życie sobie, znam osobiście kilkunastu, praktykuje dokładnie troje, wszyscy mieli rodziców, którzy im przetarli szlak. Pozostali albo nie praktykują, bo robią coś innego w cywilu, albo noszą mundur. No ale, jeśli widzisz siebie w roli prokuratora, to powodzenia.

Pasek wagi

Gdy idzie o prawo - komentarz nonszalancji pod rozwagę. Gdy idzie o studia językowe - na prawdę nie wiem czy to jest dalej dobra ścieżka kariery, o ile nie planujesz wyjechać do rzeczonej Finlandii. Postęp oprogramowania do automatycznych tłumaczeń (również  mowy) jest tak szybki, że coraz mniej osób będzie wstanie utrzymać się tylko z pracy z językiem. A nastawić się musisz na pracę do 70ki, dobrze by było nie musieć się przebranżawiać po 10 latach. 

idź tam gdzie bardziej ty chcesz. I nie kalkuluj przez pryzmat pieniędzy, bo jak to będzie jedyny wyznacznik to kasy i tak nie będzie, albo będziesz nieszczęśliwa. Może nie filolofia fińska i nie prawo? może przemyśl czego ty tak naprawdę w życiu chcesz, jak chcesz żeby ono wyglądało za 5, 10 15 lat. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.