Temat: Razem ku zdrowiu i kondycji - pogromcy słodyczy

Super Belajza, że się trzymasz. 

Co do ważenia to ja robię to jak sobie przypomnę ale zawsze w poniedziałek i niedzielę bo mi to potrzebne do wyzwania grupowego :)

Dziś było wybitnie trudno, dużo się uczę i mózg woła o magnez z czekolady. Ale nie zjadłam, twarda byłam, a co

Dzień 13

Ja dziś zaczynam liczyć od nowa. 

Nie mam do siebie żalu z tego powodu. Mam wrażenie że to wyzwanie pomogło mi ogarnąć temat słodyczy. Byłam wczoraj na urodzinach szwagierki i jak tu odmówić. W sumie to nie chciałam sprawić jej przykrości ale dziś wracam dalej do nie pochłaniania słodkiego. Zauważyłam też że jak tylko coś zjem to jest to przemyślane i spokojnie przestawiam się na tryb bez cukru na dzień następny i też zjem ten kawałek i koniec a nie tak że wtedy szaleństwo następuje. Także jest postęp. 

To duży postęp Arrosa. Brawo Ty!

Kończy mi się @ a z nim wybitna chcica na gorzką czekoladę. Dałam radę bez niej i dobrze mi z tym

Dzień 15

Chyba obydwie ogarnęłyśmy mniej więcej słodkości. Mimo, że nie jest w moim przypadku idealnie jednak wypracowanie pewnych schematów uważam za sukces. A jeśli chodzi o Ciebie to petarda.

Jestem po rozmowie z dietetyczką. Postanowiłyśmy,  że spróbuję cały  miesiąc wytrzymać  bez glutenu, smażonego i słodyczy. Jako, że będzie to trudne to mogę pozwolić sobie na kostkę gorzkiej czekolady min. 80%. Od jutra wypadnę zatem z naszego wyzwania na miesiąc bo będę się delektować max kostką czekolady dziennie.

Trzymam za Was kciuki

Dzien 16

Okazało się, że jak już mogę kostkę gorzkiej czekolady to już mnie tak do niej nie ciągnie

Dzien 17 zaliczony

Dzien 18

Arrosa, Belajza - jak wam idzie?

U mnie nadal bez słodyczy i gorzkiej czekolady. Dzien 19