Temat: Razem ku zdrowiu i kondycji - pogromcy słodyczy

Witam i zapraszam do walki o zaszczytny tytuł Pogromcy Słodyczy inaczej Zło-tyci (bo to samo zło i przy tym tycie).

Zaczynamy dziś bo nie ma co odwlekać na jutro. Liczymy kolejne dni bezsłodyczowe. Jak komuś zdarzy się wpadka to wówczas zaczyna liczyć od nowa. W miarę chęci i możliwości piszemy w tym wątku, który mamy dzień. Ten, kto będzie miał najdłuższy okres bez słodyczy wygrywa tytuł w danym miesiącu.

Nasz główny wątek znajdziesz tutaj

A tu grupowe przepisy

Pasek wagi

To muszę wypróbować. Dziękuję walczę dalej, ale już nie liczę dni bo znowu się pogubiłam😂😂😂


Zwiekszyla zakres ruchu ostatnio i jak na chwilę obecną to wszystko boli. Miłego dnia. 


Najłatwiej się liczy jak zaczynamy pierwszego i ciągniemy bez ustanku :) Może w grudniu nam się tak uda. Dobrego dnia bez zakwasów!

Pasek wagi

Tez mi się tak wydaje, ale ja mam zawsze obsuniecie na początku. Oj zakwasy dziś mam nieziemskie, ale lecę na fali euforii i dziś w znowu idę na sanki z młodym, korzystam że śniegu bo przecież jak to w Polsce jest tylko przez moment. 

Tak trzymaj z tymi sankami. Dotarłam do pracy, dobrego dnia!

Pasek wagi

Dziś już dzien bez herbaty z miodem. Doszłam do wniosku, że skoro mi nie pomaga, a przeziębienie takie same, to nie będę jej pic. Tragedii juz nie ma, jest głównie katar,  który się zmniejszył od kropel, które dala rodzinna. Przerzucam się na herbatę z kilkoma kroplami amolu.

Jutro grudzień, zerujemy liczniki i startujemy od nowa :)

Pasek wagi

Faktycznie, ale ten miesiąc zleciał.

Ja jak mam katar to się smaruję viksem i puszcza za dwa dni.

Tez się smaruje ale to wirus od męża, jego też nadal trzyma ten katar

Pasek wagi

Jak pierwszy dzień nowego miesiąca. Ja rozpoczęłam go paskiem czekolady gdyż jakoś mi się przykro zrobiło że w tym tygodniu waga stanęła mimo mojego zaangażowania. Także ja zaczynam od jutra liczenie.

Za mną też chodziła dzis czekolada, jak zwykle gorzka, ale przetrzymałam.  Dietę trzymam, został mi jeszcze posiłek o 19, chyba ugotuję sobie ziemniaka, bo dawno nie jadłam :) Myślę że dam radę dzis wystartować.  Powodzenia jutro!

Pasek wagi

Na fali radości bo jednak jest 0,3 kg na minusie, zaczynam walkę o tytuł. Podpięłam się pod Twoje wyzwanie przy czym będę wrzucać spacery i orbitreka a moim zdaniem nie ma sensu dublować wyzwań. Mam też pytanie odnośnie rowerka stacjonarnego, mam co prawda stary ale chcę kupić taki fajny żeby mi służył na dłużej. Możesz coś doradzić. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.