Temat: Razem ku zdrowiu i kondycji - pogromcy słodyczy

Witam i zapraszam do walki o zaszczytny tytuł Pogromcy Słodyczy inaczej Zło-tyci (bo to samo zło i przy tym tycie).

Zaczynamy dziś bo nie ma co odwlekać na jutro. Liczymy kolejne dni bezsłodyczowe. Jak komuś zdarzy się wpadka to wówczas zaczyna liczyć od nowa. W miarę chęci i możliwości piszemy w tym wątku, który mamy dzień. Ten, kto będzie miał najdłuższy okres bez słodyczy wygrywa tytuł w danym miesiącu.

Nasz główny wątek znajdziesz tutaj

A tu grupowe przepisy

Pasek wagi

Z rowerkiem nie pomogę bo mam tylko orbitrek. Ironka ma rowerek i Francuzeczka chyba też,  może napisz na wątku głównym i dziewczyny coś doradzą.

Wydaje mi się, że nie ma co mieszać spacerów do wyzwania. Wówczas musiałoby być ono z zdecydowanie większą ilością minut. Bo ze spacerami łatwo uzbierać ten 1000. Ale rób jak uważasz.

Miłego popoludnia!

Pasek wagi

Mirin napisał(a):

Z rowerkiem nie pomogę bo mam tylko orbitrek. Ironka ma rowerek i Francuzeczka chyba też,  może napisz na wątku głównym i dziewczyny coś doradzą.

Wydaje mi się, że nie ma co mieszać spacerów do wyzwania. Wówczas musiałoby być ono z zdecydowanie większą ilością minut. Bo ze spacerami łatwo uzbierać ten 1000. Ale rób jak uważasz.

Miłego popoludnia!

Rozumiem, w takim razie odpuszczę bo jednak głównie będę spacerować korzystając z pogody. Zaliczam dzień 1.

Dzień 2 zaliczony.

Arrosa, możesz założyć wyzwanie spacerowe i określić go w minutach czy też krokach. Na pewno ktoś do Ciebie dołączy i będziesz miała dodatkową motywację do spacerów. Ja bardzo lubię chodzić, mam ok. pół godziny piechotą do pracy więc staram się minimum codziennie przejść z buta w obie strony. 

Pasek wagi

Czy gorzka czekolada jest zaliczana do słodyczy? No bo ja ją mam w mojej diecie... 3 kostki do jogurtu z parzonymi płatkami, bananem i rodzynkami...

No i teraz nie wiem jak to liczyć... 

Tak, gorzka czekolada to niestety słodycze. Mi dietetyczka też pozwala na kostkę, dwie, ale świadomie jej nie jem bo tak kocham gorzką czekoladę, że trudno mi zatrzymać się na jednej. W każdym bądź razie nawet jedna kostka w walce o nasz  tytuł sprawia, że bezsłodyczowa passa przerywa się.

Pasek wagi

Mirin tak zrobiłam i liczę że przejdę chociaż 70 km w tym miesiącu. Mnie bardzo zmotywował do chodzenia Sławek z notoidziemy z fb i bez względu na pogodę robię to. W listopadzie przeszłam 59 km choć nie robiłam tego codziennie. W grudniu mimo świąt i innych dni chcę podbić do 70 km.

Też zrezygnowałam z czekolady mimo że jest w diecie, ale zamiast niej można dorzucić np orzechy w odpowiedniej gramaturze.

Arrosa, trzymam kciuki za powodzenie wyzwania.

U mnie dzien 3 zaliczony.

Pasek wagi

3 dzień zaliczony, ale już to chyba weszło w krew. 

U mnie dzien 4 zaliczony. Gdybym mogła to zjadłabym gorzkiej czekolady ale się trzymam bez niej.

Pasek wagi

Zastąpiłam czekoladę migdałami... 

ale wprowadzam nowy produkt warsztaty dla dzieci z pieczenia mini makowców... no i nie było opcji, żeby jednego ciacha nie capnąć... :( dla mnie to prawdziwe wyzwanie, bo ja łasuch jestem... dla mnie sukces, to jak nie zjem całej tabliczki czekolady... albo pół paczki wedlowskiego ptasiego mleczka... przy tych pojedynczych słodkościach chudnę ok 700 g/tydzień tak jak mam w planie - jak mi się udało być konsekwentną przez pierwszy miesiac to szedł cały kilogram tygodniowo.

Od jutra podejście kolejne.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.