Temat: Keto/low carb

Swoją drogą widzę,  że mamy ten sam cel - 55 :) 

Tak wstępnie, te 55 kg byłoby super. Ale pamiętam czasy, gdy ważyłam mniej i też nie pogardzę niższą wagą. Na razie dążę by zejść poniżej 60 kg. Mam 160 cm wzrostu. A Ty? 

Z keto chyba zostanę na dłużej bo lubię to jedzonko i dobrze się czuję w połączeniu z IF. Trochę tęsknię za owocami jedynie i boję się sezonu owocowego. 

Jeśli chodzi o wzrost, to jestem niższa 156.

Odnośnie sezonu owocowego to ja zamierzam jeść te dary natury w sensowych ilościach. Przecież owoce mają mnóstwo wartości, które są pożyteczne dla organizmu. Dlatego też wakacje zakładam na low carbie, oczywiście bez pieczywa, makaronów, ziemniaków, słodyczy i tym podobnych.

Mam dokładnie taki sam plan. Ale ja jestem z tych, którzy arbuzy jedzą na sztuki 😁

Nawet jesteśmy w podobnym wieku (zajrzałam Ci do pamiętnika) bo ja 42 😁

Dużo podobieństw, fajnie :) Jest szansa, że stworzymy dobry team i nasz wątek nie zaniknie po paru dniach. 

Jak były jeszcze grupy na Vitalii (ale to brzmi, jak dawno, dawno temu...) stworzyłam grupę keto, kilka osób się przez nią przewinęło. Podobało mi się, bo miałyśmy tam pogrupowane polinkowane przepisy z yt

Hej. 

U mnie w poniedziałek minie 5 miesięcy na keto, ale ja od początku mam pod górkę.

Hej Hanca!

Piekna rocznica Cie czeka w poniedziałek. Przeżyłaś dwa święta na keto, gratulacje. 

Ja wypadłam z keto na tydzień, teraz do niego wracam przez post Dąbrowskiej.  Jem średnio 450 kalorii dziennie, ćwiczę ok. 300. Już zgubiłam te dwa kilo, co je znalazłam w święta. Bardzo zatrzymała mi się woda i ona przede wszystkim zeszła. Zamierzam ostatniego dnia postu (zakładam 10 dni) zmierzyć ciała ketonowe, ciekawi mnie ile ich będzie. 

Hanca, jak Ci teraz idzie z keto?

Dziewczyny, liczycie kalorie?

Ja nie liczę niczego. Ani kalorii ani makro. Nie robiłam też żadnej adaptacji. Z dnia na dzień wywaliłam wszystkie możliwe węglowodany. I jem intuicyjnie. Kawa + 2 posiłki dziennie w oknie żywieniowym. Post mi wychodzi zazwyczaj 18-19 godzinny, raczej nie przedłużam właśnie z powodu porannej kawy, której nie jestem w stanie się wyrzec 😁 O 14-15 zaczynam post. Waga powoli ale sukcesywnie sobie spada. I najważnie, że czuję się bardzo dobrze. Wieczorem burczy mi w brzuchu i lubię to, ale to nie jest taki patologiczny głód tylko po prostu pusty żołądek. 

Brawo Ty! Dlaczego pod górkę?

Cześć Tojotka!

Ja mam fazy z kaloriami. Aktualnie liczę. Z poprzednich keto było u mnie tak, że bez liczenia spadało a potem się zatrzymywało.