- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 lutego 2023, 16:03
Jesteśmy grupą (czytaj: towarzystwem wzajemnej motywacji) działającą od 18.01.2021r. Razem motywujemy się do ćwiczeń, diety i towarzyszymy sobie.
Zżyłyśmy się z sobą ale jesteśmy otwarte na nowe osoby. To jest nasz główny wątek. Śmiało napisz coś od siebie (albo o sobie) i działaj z nami!
Zapraszamy także:
- tabelki - monitorujemy tutaj swoja dietę, ruch i nawyki
- centymetry - sprawdzamy o ile nas mniej w centymetrach
- wycieczka - wspólnie okrążamy świat doliczając swoje kilometry, aktualnie zmierzamy do Tokio z Los Angeles
- winter arc - tu wyrabiamy dobre nawyki
- codzienne sukcesy - to wątek samochwałkowy
- Pogromca Słodyczy - co miesiąc walczymy o ten zaszczytny tytuł
- uwagi od wagi - tu skrupulatnie śledzimy skład ciała
- treningi - to miejsce na nasze ulubione treningi
- przepisy - tu umieszczamy nasze inspiracje kulinarne
Edytowany przez Mirin 18 listopada 2024, 19:27
4 marca 2023, 15:41
Ironko, celuje w 1650 kalorii dziennie. Po wczorajszym śniadaniu bylam tak najedzona, że w sumie mogłabym nic nie jesc, ale zjadłam obiadokolacje. W sumie ten OMAD (jeden posiłek dziennie) który niektórzy stosują na keto, nie jest tak trudny jak się to wydaje.
Juz po pracy, uff. Zrobilam sobie eksperymentalne leczo z resztek z lodówki. Podsmażyłam kiełbasę na smalcu z cebulką, dodałam cukinie, zamrożone grzyby leśne, pomidory z puszki i resztkę kiszonego bobu. Do tego sól i przyprawy. Nałożyłam gorące na talerz i jeszcze posypałam tartym chedarem. Mniam :)
Idę robić zakupy, potem odwiedzę mamę a wieczorem posiedzę nad papierami. Jutro wypoczywam.
4 marca 2023, 21:11
Hejka, szybki dzien za mną :)
Znalezione na Vitalii, nie pamietam u kogo. Nie trenowałam dzis aerobiku ale bardzo mi się to spodobało i uśmiałam się serdecznie.
Jak Wam mija weekend?
4 marca 2023, 21:54
Podoba mi się Twój aerobik🤩.
Mam nadzieję że już wypoczywasz?
Wlasnie zaczęłam wychodzic z WO, niestety zaczął mnie boleć przeszczep. Pamiętam że kiedyś udało mi się wytrzymać 3 tygodnie, tym razem niecałe 2 🥺. Cóż, życie. Ale i tak się cieszę że prawie 2 tygodnie 🤩
Udanego weekendu dziewczyny!
5 marca 2023, 07:19
Dzien dobry!
Jak zwykle gdy moge dluzej pospac to budze sie rano, ech... Troche poleżałam, ale już nie zasnęłam.
AsiaMarysia poważna sprawa z tym przeszczepem. Brawo za dwa tygodnie WO!
Edytowany przez Mirin 5 marca 2023, 07:22
5 marca 2023, 08:57
Dzień dobry wszystkim!
Mirin jeden posiłek dziennie to dla mnie w sumie wykonalne, przez długie lata tak funkcjonowałam. Ważne, że obecny sposób żywienia Ci pasuje, a jak są efekty to w ogóle świetnie!
Co do "aerobiku na weekend" to nie dla mnie xD ja wina nigdy nie lubiłam, a teraz już od ponad dwóch lat w ogóle alkoholu nie piję i dobrze mi z tym. Ale każdy żyje własnym życiem, jak lubi lampkę wina to na zdrówko! (bo winko podobno zdrowe)
AsiaMarysia współczuję bólu, mam nadzieję, że po wychodzeniu poczujesz się lepiej. Mówisz, że kiedyś wytrzymałaś 3 tyg a teraz dwa, ale jak sytuacja się powtarza, to chyba lepiej robić częściej a krócej, pomału przyzwyczajać organizm- i nie "zabrudzisz" go tak mocno. Zdróweczka skarbeńku!
Mirin z tym spaniem to Cię doskonale rozumiem, zawsze byłam śpiochem, uwielbiałam w weekendy pospać dłużej (zwykle też chodzę później spać, jak na drugi dzień mam wolne), ale teraz mimo obietnic, że "dosypiam do 10, nie budzić!" budzę się rano, oczy jak 5 zł i już pełno myśli w głowie. Dziś to samo, a wczoraj poszłam spać po 2 (w sumie dzisiaj xD). Teraz spokojnie sobie poczytam, jak luby wstanie zacznę szaleć.
Wczoraj w dwóch pracach, zmęczona na maxa, miałam zrobić dzień beztreningowy ale nie mogłam. Luby się śmiał ze mnie, że mam szlaban na ćwiczenia i on nie pozwala, mam odpocząć. Mimo wszystko zebrałam się w sobie i zrobiłam godzinny trening na pośladki (tzn. 2 oddzielne po ok. 30 min) - by ładniej pracowały dołożyłam obciążenie na nogi, było czuć "brzoskwinki". Później trochę ćwiczeń na brzuch i rowerek by się rozluźnić, schłodzić i wymasować. Koniec końców wyszedł lżejszy dzień. To dziś muszę zrobić jakiś mały hardcore, a co, trzeba zaakcentować dzień wolny :)
Zaraz poszukam jakiś pomysłów na pozbycie się nadmiaru skóry na brzuchu- może uda mi się znaleźć jakiś dobry zabieg, jakby działał, jestem gotowa wyłożyć trochę pieniędzy na to - tyle pracy w to wszystko wkładam to zasługuję, a co!
Miłego dnia wszystkim! U mnie słoneczko, oby i u was było tak ślicznie!
5 marca 2023, 10:30
Ironko,
bardzo mi pasuje ketożywienie. Tyle, że w tym tygodniu efektów nie mam przez @, który mi się ciągnie i ciągnie. W sumie zdałam sobie sprawę, że robię się mistrzem zdrowych nawyków - rano piję wodę na czczo, piję wodę przed każdym posiłkiem, nie podjadam między posiłkami, codziennie się ruszam i trzymam IF. Jestem z siebie bardzo zadowolona. Mam nadzieję, że efekty przyjdą :)
Ironko - Ty i dzień beztreningowy - to chyba niemożliwe. Zawsze musisz dać coś z siebie jeśli chodzi o ćwiczenia. Współczuję pracowitej soboty i doskonale Cię rozumiem. Jak to dobrze, że jest niedziela :)
5 marca 2023, 10:36
Mirin cudownie widzieć jak się zmieniamy na lepsze. Cieszę się, że jesteś w bardzo dobrym miejscu w swoim żywieniu! O to tu chodzi- nie by być na diecie dożywotnio- by cieszyć się życiem i jedzeniem, oraz zdrowymi nawykami! Czasem na efekty trzeba poczekać (jestem najlepszym tego przykładem :P) ale jak już zaczyna je być widać to jaka satysfakcja! Przecież nikt za nas tego nie zrobił, tylko my same :)
Tu masz rację, ciężko mi bez treningów. Dziś już część zrobiona, a teraz lecę na spacer!
5 marca 2023, 10:50
Nie będę na keto dożywotnio ale planuję być do sezonu truskawkowo-czereśniowego. Uwielbiam je i jestem świadoma ich wartości zdrowotnych więc zamierzam je jeść chociaż wylecę z keto. W ogóle owoce sezonowe mają w sobie moc więc nie będę ich sobie odmawiać przez wakacje. Prawodpodobnie też włączę do diety kasze i strączki a reszta będzie po ketogenicznemu. Do czystej diety ketogenicznej planuję wrócić jesienią, taki mój plan na najbliższy rok. Oby mi się udało :)
Idę jak Ty na spacer - zamierzam odwiedzić teściową, nie mam dziś dyżuru ale w wolnym dniu chcę posiedzieć z nią i oczywiście moim mężem, który jest u niej na okrągło już od 6 tygodni. Nie przypominam sobie, żebym tak długo mieszkała sama ale dziś to się zmieni bo wieczorem przyjeżdżają moi rodzice i pewnie zostaną około tygodnia. CZeka mnie zatem bardzo miły tydzień (choć zapracowany jak mam to w zwyczaju :)))
5 marca 2023, 18:56
Cześć! Nie mam powiadomień do wątku 😭 Myślałam, że nic nie piszecie.
Weekend przeleciał zgodnie z postem. 2 tygodnie wybiło. Waga zaklęta jak nie wiem. A może początkowa była wyższa? 🤔
Oczywiście nic nie poćwiczyłam, a czas był. Jestem poprostu leniem 😉