- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 lutego 2023, 16:03
Jesteśmy grupą (czytaj: towarzystwem wzajemnej motywacji) działającą od 18.01.2021r. Razem motywujemy się do ćwiczeń, diety i towarzyszymy sobie.
Zżyłyśmy się z sobą ale jesteśmy otwarte na nowe osoby. To jest nasz główny wątek. Śmiało napisz coś od siebie (albo o sobie) i działaj z nami!
Zapraszamy także:
- tabelki - monitorujemy tutaj swoja dietę, ruch i nawyki
- centymetry - sprawdzamy o ile nas mniej w centymetrach
- wycieczka - wspólnie okrążamy świat doliczając swoje kilometry, aktualnie zmierzamy do Tokio z Los Angeles
- zdrowe nawyki - tu wyrabiamy dobre nawyki
- Pogromca Słodyczy - co miesiąc walczymy o ten zaszczytny tytuł
- uwagi od wagi - tu skrupulatnie śledzimy skład ciała
- treningi - to miejsce na nasze ulubione treningi
- przepisy - tu umieszczamy nasze inspiracje kulinarne
Edytowany przez Mirin 31 stycznia 2025, 09:11
1 czerwca 2023, 21:25
Uff, kolejny dzień za mną. Było w porządku. Zainaugurowałam wyzwanie 1000 minut orbitrekując 29 minut (aż mi zaczął skrzypieć), nie czekam aż wyzwanie wystartuje, idę spać,jutro wymagający dzień.
Dobrej nocki
2 czerwca 2023, 08:46
Dzień dobry wszystkim!
Francuzeczkaa świetnie Ci idzie, cudowny plan, jak aktywnie! Ciało na pewno się zmieni i będziesz świetnie wyglądać! Z tym dniem dziecka to też dobry pomysł, nie musi być przecież wpisany w kalendarz by móc spędzić czas z bliskimi i zrobić dla nich coś miłego.
Mirin super, że mimo nawału obowiązków znalazłaś chwilę na orbiego- minuta do minuty i się uzbiera!
Wczoraj byłam na tej rozmowie o pracę, szok i niedowierzanie normalnie. Człowiek chce by wykonać pracę podwyższonego ryzyka za pieniądze jak za standardową. Wyliczyłam mu na 420 zł i powiedział, że dużo, że przesadzam z ilością godzin (wyliczyłam na 12h pracy), powiedział, że poprzednia pani zrobiła to w 1,5h. Powiedziałam mu, że efektów w ogóle nie widać i ja bym się z nią nawet nie rozliczyła za coś takiego. Mają się zastanowić. Szczerze? Kasa się przyda, ale bez przesady. Mam nadzieję, że nie zadzwonią.
Zaszłam na chwilę do pracy, bo miałam blisko, spotkałam sąsiadkę i jak mnie zobaczyła to krzyknęła: "jaka śliczna! pięknie wyglądasz!" zaśmiałam się, że ja zawsze jestem śliczna. Założyłam sukienkę, którą dzień wcześniej upolowałam na szmatach. Trochę nie mój kolor, ale krój był super. Jak weszłam do biura koleżanka (ta ciągle sfochowana) też nie mogła się nachwalić. Powiedziała, że wyglądam świetnie, następnie że "chyba jeszcze schudłaś, jezu jaka chuda, ile teraz ważysz? z 50 kg?" powiedziałam, że no nie, bez przesady, oscyluję w okolicach 65kg. Ale piórka mi urosły. Później pojechaliśmy do siebie na działkę, najpierw polecieliśmy na szybki spacer, z nadzieją że znajdziemy swojego psa, ale gdzieś uciekła i jej nie było (ona tam mieszka w lesie, a mówimy na nią "nasz pies" bo jak jesteśmy na wsi, to ona tylko u nas siedzi), wróciliśmy i rozłożyliśmy stół, krzesła i rozłożyliśmy talerze, sztućce, napoje i czekaliśmy na rodziców,. Mamy jak wyszły z samochodu to też mówiły jaka śliczna, pięknie wyglądasz, a ta sukienka! Moja świekra, która nigdy mi nie mówi nic miłego powiedziała do mojej mamy, że jak ładnie wyglądam, jak szczupło i kobieco. Chyba myślała, że nie usłyszę, ale usłyszałam ;) Chcieli zacząć od deseru i kawy, później poszliśmy na spacer i dopiero obiad. W sumie spędziliśmy czas przy stole, ale na powietrzu, z widokiem na jezioro. Było sympatycznie. Niestety brzuch mi mocno doskwierał, kilka razy mama moja pytała czy się dobrze czuję, oczywiście powiedziałam, że tak, bo po co ich martwić. W jednym momencie mama nie wytrzymała i mówi do mnie, że widać przecież na buzi, jak bardzo walczę z bólem. Świekra się zapytała mojej mamy, że o co chodzi. A mama, że przecież widać, że ten brzuch ją strasznie boli i ledwo siedzi, że co to za kraj że człowiek cierpi i od 3 miesięcy diagnozy nie ma, oczywiście powiedziała, że wczoraj (tzn. w środę) miała gastroskopię przecież i ją jeszcze wymęczyli. Świekra oczywiście w szoku "bo ona nic nie wie". Ta, ściemniara, przecież wiedziała, że byłam w szpitalu i mam problemy, tylko o moich problemach się nie mówi, bo się mówi o jej najlepszej synowej za oceanem, albo stanie zdrowia teścia, albo o tym, co ona "pysznego" ugotowała. Eh, szkoda gadać. Rodzice lubego odjechali, a my posprzątaliśmy i zabraliśmy moich rodziców i odwiozłam ich do domu. Jak do siebie wróciliśmy to wlazłam na rower na 1h12 min :D dziwnie, ale nie pilnuje do "5min" bo czasem już jest za późno nawet na te parę minut. Mam nadzieję, że uda się te wyzwanie zrobić w tym miesiącu. Przez tydzień nie będę miała dostępu do rowerka, więc muszę trochę to inaczej rozplanować. Dziś idę do 3 prac, później do domku, coś zjeść, spakować się na wyjazd, pojeździć i spać. Jutro na działkę do świekrów- trzeba odprawić dwa domki, później posprzątać oba domki, następnie skosić trawę. O 16 następni goście na jednym domku, a drugi wolny to skorzystamy my. Będzie dobra baza wypadowa na naszą działkę (1,5km przez las i pole). Będziemy codziennie latać i robić. Ja co któryś dzień przyjadę do miasta do prac (liczba mnoga). Mam nadzieję, że ten tydzień się uda dużo zrobić u nas na działce, bo zaraz (na koniec czerwca) mają wpadać z materiałem i stawiać szkielet.
Miłego dnia wam życzę, jak się nie będę odzywać to proszę o wybaczenie, na wsi nie mam internetu (co też jest oczyszczające).
2 czerwca 2023, 09:19
Dzień dobry 🙂
Pogoda za bardzo mnie rozpieściła, dziś troszkę chłodniej i już zmarzluch ze mnie 😅
U mnie wczoraj 50 minut przejechane, miesiąc rozpoczęty cudownie. Zaraz zbieram się na targ po owoce i warzywa przepadłam wszystko na wiosnę jest takie pyszne arbuz, melon, truskawki, młoda kapustka, ziemniaczki 😋
Żona brata mojego męża urodziła wczoraj w nocy córeczkę, urodziny w Dzień Dziecka🥳 śmieje się do męża, że trzeba już kupować prezenty, co by rozłożyć wydatki, bo mamy 12 solenizantów w letnim okresie 😅
Ironka cudowne takie zachwyty, w pełni zasługujesz za wszystko co robisz 😍
Miłego dnia!
2 czerwca 2023, 21:30
Weekend nadchodzi, mam nadzieję, że w tym pędzie uda Wam się wygenerować chwilę czasu dla siebie ❤ Dbajcie o siebie!
2 czerwca 2023, 21:35
Jutro pracuję do 15, potem jest szansa by odpocząć :) Podglądam mecz Hurkacza, na orbim, nawet sie nie spostrzeglam a tu pyklo 67 minut :)
3 czerwca 2023, 14:29
Cisza dzisiaj, aż dziwnie że nie ma nic do poczytania😅
U mnie dzien produktywny jak to przy sobocie, teraz chwila relaksu dla dzieci rower lub hulajnoga, a ja spaceruje w kółko, skoro założyłam sobie, że będę codziennie robić min 10000 kroków to trzeba wykonać 🙂
Pozdrawiam 🌞
Ps. Spodenki z zeszłego roku jakby luźniejsze tu i ówdzie 🤷♀️
3 czerwca 2023, 20:13
Smakoholiczko, dobrze że luźniejsze.
Ten tydzień minął mi ekspresowo, kolejny będzie krótszy bo do środy a od czwartku do niedzieli będę na wycieczce. Baza w Szklarskiej Porębie, dzień w Pradze, dzień w Dreznie, Śnieżka. Zapowiada się super, przewietrze głowę:)
My tu gadu gadu a orbitrek czeka. Śmigam na niego
4 czerwca 2023, 13:07
Dzien dobry!
Mam już na koncie 12 tys kroków czyli miły spacer z psiapsią po polach i łąkach. Uzbierałam piękny bukiet chabrów, który teraz cieszy oko w domu. Pogoda wymarzona. Lecę teraz do teściówki robić obiad.