- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 lutego 2023, 16:03
Jesteśmy grupą (czytaj: towarzystwem wzajemnej motywacji) działającą od 18.01.2021r. Razem motywujemy się do ćwiczeń, diety i towarzyszymy sobie.
Zżyłyśmy się z sobą ale jesteśmy otwarte na nowe osoby. To jest nasz główny wątek. Śmiało napisz coś od siebie (albo o sobie) i działaj z nami!
Zapraszamy także:
- tabelki - monitorujemy tutaj swoja dietę, ruch i nawyki
- centymetry - sprawdzamy o ile nas mniej w centymetrach
- wycieczka - wspólnie okrążamy świat doliczając swoje kilometry, aktualnie zmierzamy do Tokio z Los Angeles
- zdrowe nawyki - tu wyrabiamy dobre nawyki
- Pogromca Słodyczy - co miesiąc walczymy o ten zaszczytny tytuł
- uwagi od wagi - tu skrupulatnie śledzimy skład ciała
- treningi - to miejsce na nasze ulubione treningi
- przepisy - tu umieszczamy nasze inspiracje kulinarne
Edytowany przez Mirin piątek, 09:11
15 listopada 2024, 09:06
Mandarynko, zainteresował mnie ten Twój antybiotyk z chrzanu. Sprawdza się przy mocnych infekcjach? Może warto zakupić go i mieć w razie W
15 listopada 2024, 10:18
Hello dziś szybki dzień...
Monireju ale mnie rozśmieszyłaś tymi ścianami do remontu na wiosnę ale masz rację hihi jakieś ofiary muszą być hihi Jak znajdziesz sposób na prawie jak dla mnie wieczny głód to daj znać choć osobiście uważam, że każdy musi znaleźć sposób na siebie samego ale dobre pomysły na wagę złota... wyjście na spacer to jeden z lepszych jak dla mnie.
Dopi super - nowe szminki ! puki to nie będą pączki czy inne ptysie to ok 😛
Mirin och tak dyscyplina, samodyscyplina to słowo klucz...! och to teraz na pudełkach nowy napis i oby nowa jakość, smacznego, fajnie z tą 4 na 2 miejscu - gratuluję !!!
Ta zasada 80/20 jest po prostu świetna ja tymi 100% się zawsze bardzo stresuję i nie potrafię wykonać, a 80 wymaga wysiłku ale jest bardziej ludzkie... przez te "krzaki" po drodze...
NiebieskaŻabko oby jak najszybciej wdrożyć się w rytm pracy
Mandarynko oby nowy lek pomógł ! ale jak apetyt wraca to już b. dobry znak
Francuzeczko czasem trzeba i pokrzyczeć ale chyba lepiej na głos nie tylko w środku, przytulam, jak się tak nagromadzi w człowieku to robi się ciężko...
JeszczeRaz jak tam u ciebie ?
Ogłaszam, że wyszło słonko, jest piątunio i życie od razu staje się piękniejsze, cudownego dnia i weekendu dla was 💋
15 listopada 2024, 10:29
Ja w temacie głodu - jedząc 5 razy co 3 godziny nie odczuwam go, mimo ze to tylko 1200 kalorii. Ciągle mnie to zadziwia. Gorzej jest w nocy, jak sie zbudzę w środku nocy to czuję dziurę w brzuchu. Cale szczęście, ze zasypiam z wizją gotowego śniadania o 6 :)
15 listopada 2024, 15:06
Hej popołudniem :) Po 8-mej postanowiłam zdrzemnąć się kwadransik przed jajeczniczką i obudziłam się...przed 12 :) Żyć, nie umierać. Katar w zaniku, kaszel w zaniku. Sen to czasem najlepsze lekarstwo. Tego mi było trzeba. Ochotę na jajecznicę przespałam..;) Roślinny antybiotyk nie będzie chyba potrzebny, ale w mojej apteczce być musi. Ja ogólnie już jako dziecko unikałam antybiotyków, ale nie jestem ich przeciwniczką. Wręcz przeciwnie. Nie jestem tylko za błahym stosowaniem i nadużywaniem. Angocin jest roślinny i bez recepty. Tylko nie wiem, czy jest w Polsce. Dawkowanie jest spore, dlatego opakowania są "zbiorcze". To tanie nie jest, ale warto. Mi pomogło w tamtym roku przy strasznym zapaleniu pęcherza, kiedy dosłownie płakałam z bólu. Po czasie przy odczuwaniu nawrotów brałam jednorazowo zapobiegawczo i ustało całkowicie. Chodząc ostatnimi czasy w dresowych sukienkach przed kolano i zimowych rajstopach, drogi moczowe nadal komfort (aaa, w deszcze i wichury "fantastyczne" outfity...) Wieczorem podam ten drugi składnik obok korzenia chrzanu.
Aa i w południe spożyłam szklankę kefiru prosto z lodówki (jak to piszę, to kaszlę...ja to muszę zostać własną matką i się przypilnować w tym dojrzałym wieku......już nie kaszlę ;) i miseczkę musli z owocowym jogurtem, czyli można powiedzieć, że ja "po deserze"...;) Ale obiad "wciągnę nosem", bo też mi powonienie wraca. Reasumując: zdrowieję, a miała taaakie plany...;) Nieee, ja tak pół żartem..;)
Aaa i Wam napiszę, że jeszcze dziwnie bez tabelki żyć - rano przerażenie, że nie wpisałam punktów za wczorajszy dzień...;) Przyzwyczajenie druga natura...:-) Nie wiedziałam, że kiedyś to napiszę, ale już trochę tęsknię za tym, choć też chętnie odsapnę...;)
Edytowany przez Użytkownik5374931 15 listopada 2024, 15:15
15 listopada 2024, 15:26
Co do głodu, to jadając do 16:00 też przed snem tak sobie mówiłam, że im szybciej zasnę, tym szybciej najem się przy śniadaniu. Paradoksalnie budziłam się bez głodu. Tylko był jeden haczyk, a raczej wielka kotwica: w sumie nie chudłam... Wiem trochę czemu - spożywałam do 16:00 tyle, jak jadłam przy 5 posiłkach dziennie (a wtedy na tyle mało, że chudłam). Spróbuję z obfitym świadaniem i takowym obiadem i dopiero stop. Jeśli spieprzę sobie całkowicie przemianę materii, to mi 1000 kcal na dobę nie pomoże chudnąć...
Dziś zaczynam przedświąteczne porządki, żeby zmniejszyć stres okresu przedświątecznego..:-)
Edytowany przez Użytkownik5374931 15 listopada 2024, 15:28
15 listopada 2024, 15:34
Mandarynko, super ze zdrowiejesz i sie wysypiasz.
Czy to ten preparat?
jak sie go zazwyczaj dawkuje? Pytam, bo nie wiem jak dużo kupić - w razie potencjalnej choroby
15 listopada 2024, 15:45
Luise, fajnie, że napisałaś, w jakim rejonie można być przez Ciebie wymasowanym :) Może powtórzysz tym, którzy nie zauważyli i skontaktują się w wiadomości prywatnej..:) Ja się niestety nie załapię, bo bardzo rzadko bywam w Polsce. Jak mieszkałam, to chętnie korzystałam.
15 listopada 2024, 15:47
Mirin, wszystko wieczorem wypiszę o leku :*
15 listopada 2024, 15:52
Super Mandarynko, czekam cierpliwie.
Jak wracałam dziś z pracy, to były śniegowe chmury, na razie nie posypało, ale się zanosi.
W mej mieścinie trwa przegląd teatrów amatorskich. Wybieram sie dzisiaj i w niedzielę
Edytowany przez Mirin 15 listopada 2024, 15:52
15 listopada 2024, 16:14
Dzień dobry, Kochane. U mnie 8 stopni, ale wiatr troszkę lodowaty. Nie pada, słońce próbowało się przebić przed 10.00. Urzekają mnie kolorowe liście i dlatego uwielbiam jesienne spacery.🤗
NiebieskaZabko. Niejedzenie po 16.00 tylko wtedy, gdy zawalę i się na siebie wkurzę. Na co dzień ostatni posiłek mam o 18.00. Ogólnie staram się trzymać 9.00, 12.00, 15.00, 18.00. Na początku miałam 5 posiłków, ale przez to miałam wrażenie, że ledwo skończyłam jeść, a już przygotowywałam następny posiłek.Co innego Mirin, która ma gotowe posiłki. O danej porze otwiera pudełeczko i delektuje się np.granolą...mniam. Uwielbiam🤤
Mandarynko, człowiek i krzaki, to dobre zestawienie (hi, hi, hi!). W moim Vitaliowym życiu często zbaczam w "krzaki". Po pobycie w nich zaczyna mnie brać opamiętanie, wkurzenie się na własne słabości i "wyłażę" z nich. Otrzepuję się i idę właściwą ścieżką do następnych krzaków. Taki słaby człowiek próbujący wyrwać się z tego, co reklamują i stawiają na stole oraz półkach sklepowych. W moim przypadku 80%, to popuszczanie sobie, w którym nie mam umiaru i dlatego uparcie stoję przy 100%.
Luise, będę wszystkie sposoby tu opisywać, bo wtedy je sobie utrwalam. Jeśli jednak to Ty wymyślisz coś pierwsza, to napisz. Wiadomo, że to każdego indywidualna sprawa i na jednych coś działa a na drugich nie, ale lepiej mieć z czego wybierać.
Wspaniałego weekendu😍