- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 lutego 2023, 16:03
Jesteśmy grupą (czytaj: towarzystwem wzajemnej motywacji) działającą od 18.01.2021r. Razem motywujemy się do ćwiczeń, diety i towarzyszymy sobie.
Zżyłyśmy się z sobą ale jesteśmy otwarte na nowe osoby. To jest nasz główny wątek. Śmiało napisz coś od siebie (albo o sobie) i działaj z nami!
Zapraszamy także:
- tabelki - monitorujemy tutaj swoja dietę, ruch i nawyki
- centymetry - sprawdzamy o ile nas mniej w centymetrach
- wycieczka - wspólnie okrążamy świat doliczając swoje kilometry, aktualnie zmierzamy do Tokio z Los Angeles
- zdrowe nawyki - tu wyrabiamy dobre nawyki
- Pogromca Słodyczy - co miesiąc walczymy o ten zaszczytny tytuł
- uwagi od wagi - tu skrupulatnie śledzimy skład ciała
- treningi - to miejsce na nasze ulubione treningi
- przepisy - tu umieszczamy nasze inspiracje kulinarne
Edytowany przez Mirin piątek, 09:11
3 listopada 2024, 20:33
Mandarynko, w kwestii picia to mi pomogła wskazówka od dietetyczki - pić miedzy posiłkami. To serio pomaga zapanować nad nawodnieniem.
Melduje, ze orbitowalam pol godziny, teraz zaleglam w fotelu :)
3 listopada 2024, 21:49
Mirin, chyba postawię sobie podobny cel, zejść z otyłości do nadwagi - fajny pomysł 😁 U mnie to będzie 82,6 kg wg kalkulatora BMI Vitalii. I gratuluję skutecznego orbitrowania 🤗
Użytkownik5374931, ostatnio musiałam wymienić swoją starą wagę, bo już przekłamywała wyniki i kupiłam taką z Xiami, pokazuje mi analizę składu ciała dość dokładnie, nawet mi wypisała, że jej zdaniem mam wiek fizyczny 80 lat ... skubana. Ale zakup polecam 😉
No to wróciłam już od rodzinki. Jutro rano chyba zrobię sobie dokładne pomiary (waga + cm) żeby sprawdzić, czy przez te kilka dni u krewnych nie zawaliłam tematu na starcie już 🤔
3 listopada 2024, 22:13
Dzięki, Mirin :)
Żabko, jeśli możesz, to pisz mi per Mandarynka, jak w awatarze...;) Taka bezczelna ta waga?!? No wiecie co...:) Ja miałam kiedyś taką z marketu (innej marki, a w zasadzie żadnej marki...) i nie chciała pokazać mi nic oprócz wagi. W instrukcji doczytałam, że działa tylko do jakiegoś procenta tłuszczu.... Wtedy ważyłam z 20 kg więcej, niż dziś. Zresztą: czego ja się spodziewałam za 15€...;D
4 listopada 2024, 06:35
Dziń dybry! Jaka ciemnica, aż oko wykol..;) Wczoraj sobie odpoczywałam od marszobiegów i truchtów i jakoś mi dziwnie. Tak, jak Dopamina ma "nieruchawych" bliskich, tak czytając Jej wpis zdałam sobie sprawę, że dziadkowi zawdzięczam zamiłowanie do łażenia. Od kiedy pamiętam zabierał mnie na takie wycieczki piesze, gdzie zawsze były ciekawe okoliczności przyrody. Tylko ja mam też z natury mocne nogi, więc mi niedogodności związane z długaśnym chodzeniem były zawsze obce. W tym upatruję jeden z "sekretów" mojego (odpukać) dobrego zdrowia.
Reasumując: w swoim tempie, byle do przodu i na świeżym powietrzu. W dużym mieście często trzeba się nachodzić, żeby w takiej strefie się znaleźć, to też fakt.
Niechaj będzie to udany dzień! :-)
4 listopada 2024, 07:32
Witajcie :)
Wystartowalam z pudełka.
Jedzenie pyszne, ale go malutko. Ale to ma być 1200 kalorii. Przed zjedzeniem wypiłam szklankę wody. Potem wciagnęłam poranne 276 kalorii czyli pol jajka, ćwiartkę pomidora, z 2 łyżki twarożku i mikrobulke. Teraz herbatka zielona i opuszczam kuchnię :)
Edytowany przez Mirin 4 listopada 2024, 07:33
4 listopada 2024, 07:48
Witajcie :)
Wystartowalam z pudełka.
Jedzenie pyszne, ale go malutko. Ale to ma być 1200 kalorii. Przed zjedzeniem wypiłam szklankę wody. Potem wciagnęłam poranne 276 kalorii czyli pol jajka, ćwiartkę pomidora, z 2 łyżki twarożku i mikrobulke. Teraz herbatka zielona i opuszczam kuchnię :)
pięknie Kochana. Powodzenia
4 listopada 2024, 13:11
Mirin ale mnie rozśmieszyły te twoje pudełeczka, a raczej napis na nich... sygnowane sztuką 😍 i takie jajko pod spodem... takie górnolotne - no chyba, ze chodzi im o "sztukę mięsa" marketingowiec musiał długo nad tym dumać... no i wydumał hihi 🤪
4 listopada 2024, 14:20
Hihi :) Takie czasy. To musiał komponować jakiś artysta. Nie takie rzeczy widziały galerie sztuki na świecie...;) O 15:00 mam obiad. Jeszcze jest czas skołować jakąś ramkę...:D Poważniej, to w moim mieście nie ma żadnych firm pudełkowych. Jedyne co, to zwykły catering na imprezy, a w pobliskim markecie można zamówić półmiski mięsa do Raclette, albo też na zamówienie półmisek kanapek, czy wędlin. W Polsce, to jak w Hollywood: artyści i inne Gwiazdy Wam jedzenie szykują.... Zazdro! :P
4 listopada 2024, 15:48
Tu chyba chodzi o sztukę kulinarną. Mimo małych porcji wcale nie jestem głodna. Siedzę dziś długo w pracy a w domu czeka na kolację kawałek pizzy :) To tak malo warzywne danie, ze dodam do niej tartą marchewkę :)
4 listopada 2024, 16:13
Sztuka kulinarna :) Jaki z tego wniosek, Dziewczyny? Praktycznie wszystkie jesteśmy artystkami wysokich lotów. Mnie to samozwańcze miano cieszy, choć dziś kunsztu starczyło mi na makaron, sos pomidorowy z ziołami i tarty grana padano. Brzmi (tak jakby) luksusowo..;) "Ja się wcalę nie chwalę! Ja po prostu, niestety mam talent"...czy jakoś tak... :-)
Coś mnie katarek łapie. Chyba uraczę się mlekiem z żółtkiem i miodem... Jeśli dodam zmiażdzony ząbek czosnku, to już nie będzie podpadać pod deser...:P
Zapomniałam się rano zważyć i pomierzyć, to mi humor jeszcze dopisuje...:D Z drugiej strony to nie powinno być powodem jego utraty...:) Mam całą zimę na ściągnięcie od Luise Jej dietki...;)
Edytowany przez Użytkownik5374931 4 listopada 2024, 16:25