- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 lutego 2023, 16:03
Jesteśmy grupą (czytaj: towarzystwem wzajemnej motywacji) działającą od 18.01.2021r. Razem motywujemy się do ćwiczeń, diety i towarzyszymy sobie.
Zżyłyśmy się z sobą ale jesteśmy otwarte na nowe osoby. To jest nasz główny wątek. Śmiało napisz coś od siebie (albo o sobie) i działaj z nami!
Zapraszamy także:
- tabelki - monitorujemy tutaj swoja dietę, ruch i nawyki
- centymetry - sprawdzamy o ile nas mniej w centymetrach
- wycieczka - wspólnie okrążamy świat doliczając swoje kilometry, aktualnie zmierzamy do Tokio z Los Angeles
- zdrowe nawyki - tu wyrabiamy dobre nawyki
- Pogromca Słodyczy - co miesiąc walczymy o ten zaszczytny tytuł
- uwagi od wagi - tu skrupulatnie śledzimy skład ciała
- treningi - to miejsce na nasze ulubione treningi
- przepisy - tu umieszczamy nasze inspiracje kulinarne
Edytowany przez Mirin 31 stycznia 2025, 09:11
24 września 2023, 06:54
Dzien dobry,
Catty, znajdę Cie i odezwę się :)
Gdyby Ironka przeczytała o Twoim niewielkim piciu od razu bacikiem zagonilaby Cie do wodopoju. Wiem, bo za mną latała z wirtualnym bacikiem. Nie ma co słuchać zapotrzebowania organizmu w tej kwestii, mojej teściowej wystarczyłyby 2 szklanki dziennie, muszę ją ciągle motywować do picia. A dlaczego, bo woda jest mega ważna i jak to mądrze piszą w tym artykule pomaga w odchudzaniu, także polecam Ci rozważyć jeszcze raz kwestię nawodnienia.
Nelcia, mam nadzieję że się nie przeziębiłaś przez tą wodę. Super, że próbujesz nowych rzeczy, na pewno trafisz wcześniej lub później w swoje smaki.
Klaudia, będąc myślą przy wodnych klimatach spytam jak u Ciebie jest z piciem?
24 września 2023, 09:10
Dzień dobry wszystkim!
Ja tak na szybciutko, jutro postaram się bardziej odpowiedzieć każdej z osobna.
Dziewczyny jakie wy piękne prace tworzycie! Ależ cuda! Jestem w szoku, bo ja to nawet uśmiechniętej buźki nie umiem narysować, a co dopiero takie cuda!
Co do mojego użerania się z firmą, to niestety wiem, mogłam jeszcze nie płacić, ale już wezwanie do zapłaty poszło, a zgodnie z prawem uchybienia z umowy nie uprawniają do nieopłacenia faktury. I tak długo zwlekałam, bo prawie dwa miesiące. Ale będę jeszcze walczyć. Nie chciałam by się skończyło tym, że oni nie dość że zrobili źle, nie dali "rabatu" to jeszcze będę musiała zapłacić im odsetki albo opłacić jakiś komorników czy inne głupoty.
Dziś lecę na budowę, spać nie mogę, jeść nie mogę to chociaż popracuję i czymś zajmę ręce.
Jutro lecę na badanie mykologiczne, nie wiem czy coś da, bo wysypka trochę zelżała, ale zobaczymy. Szybko czas popłynął, przecież było prawie 2 tyg czekania.
Miłej niedzieli! Do jutra
24 września 2023, 11:33
@Mirin - z piciem 😁 jeśli chodzi o wodę, to minimum 1.5l mineralnej + kawy/Herbaty
Jeśli chodzi o wino - z dzikiej róży i czeremchy już nastawione, z winogrona i tarniny jak owoce dojzeja (winogrona) i po przymrozkach (tarnina)
@Ironka - planuje za parę lat sie budować, ale jak czytam co ludzie przechodzą z inwestorami to strach się bać. Trzymam kciuki, że z nimi wygrasz 🤗
24 września 2023, 11:57
Wino z dzikiej róży robi mój tato, jest pyszne. O dodatku czeremchy nawet nie słyszałam. To z tarniną to też dla mnie nowość. Domyślam się, że te smaki są ciekawe :)
Edytowany przez Mirin 24 września 2023, 11:58
24 września 2023, 12:22
Z czeremchy i tarniny jest gorzkawe, takie w smaku najbliżej podobne do zielonej herbaty.
24 września 2023, 18:52
Dzisiaj niedzielny spacer + tężnia solankowa i takie okazy amonitów i kalcytów, jeśli któras z Was interesuje się minerałami:
24 września 2023, 19:09
Robią wrażenie te minerały Klaudia. Na żywo pewnie prezentują się jeszcze bardziej okazale.
Przeszłam już dziś 7,5km, zakończyłam konsumpcję z ok. 1600 kaloriami na liczniku, szykuje się na dzisiejszy mecz siatkarek na orbitreku. A jak wasze plany na wieczór?
Edytowany przez Mirin 24 września 2023, 19:11
24 września 2023, 19:20
Ja wpałaszowałam właśnie kolację, byłam już głodna bo się przeciągnęło w czasie to smaczne jak nie wiem co :D
Córa od niedawna uczy się jeździć konno, początki, nowa stajnia, niedaleko nas. I często w niedziele są takie spokojne spacerki w teren na godzinę do lasu. No i się też wkręciłam - ostatni raz jeździłam chyba 15lat temu..masakra :D mega było :) Teraz bolą mnie takie mięsnie w doopie o których nawet istnieniu nie pamiętam :D Ja chyba byłam dziś najbardziej podjarana z wszystkich jeżdżących dzieciaków hahahahaha
Teraz ogarnięcie młodej na jutro, czytanka i niech idzie już spać!! :)
Jem grzecznie, staram się.
Pozdrawiam!! :)