Temat: Dzień Dziecka z dietą dr Dąbrowskiej

Witajcie, od Dnia Dziecka zaczynam dietę dr Dąbrowskiej. Jeśli ktoś chce do mnie dołączyć i się wzajemnie wspierać to zapraszam!

Pasek wagi

Wow, wygląda bardzo smacznie. Ja przeżyłam kuszenie piZzą, grzecznie chrupalam warzywna. Po kolacji wszyscy czuli się przejedzeni a ja wręcz przeciwnie, było mi bardzo dobrze na żołądku. Dzień minął mi bez wpadek, oby tak dalej. A jak Wam minął dzień?

Pasek wagi

Kolejny dzień, kolejny ubytek :)

Co tam u Was w menu? U mnie:
- sok warzywny i warzywa do chrupania
- zupa szpinakowa
- brukselka z buraczkami 
- pomidorek z bazylią

Od środy do niedzieli będę poza domem, mam nadzieję, że dzielnie będę trzymała Dąbrowską. Rezultaty mnie napędzają :)

Dobrego dnia!

Pasek wagi

Bardzo smacznie to wyglada, Anni! Mirin, gratuluję silnej woli. Ja wczoraj miałam jakiś gorszy dzień i przyznaję się, że zjadłam chipsy z jabłek (jakieś super eko, bez cukru), bo strasznie mnie ciągnęło do jakiejś przekąski.

Btw chłopak mi powiedział, że schudłam. (zakochany)

U mnie dziś:
- sok z selera z grapefruitem i jabłkiem, 
- końcówka kapusty z pomidorami,
- surówka z pomidorami,
- jakieś warzywa pewnie jeszcze dojdą.

Brawo lornaa, jak zobaczył to jest coś :)

Ja tam bym się nie przejmowała tymi czipsami, najlepszym zdarza się sięgnąć po przekąskę. Była zdrowa i tego się trzeba trzymać.

Pasek wagi

Dzięki <3

Hej dziewczyny!

Brawo Mirin! Masz wyznaczony cel i żadna pizza Cię nie skusi :D Iornaa, to w sumie tak jak jabłko, przecież nie było tam dodatku cukru, itp. O wiele lepiej się stało, że zjadłaś takie "chipsy" niż takie z ziemniaczka :)). W ogóle, super Iornaa, że efekty widać gołym okiem! Ja trochę zauważam różnicę u siebie, ale nikt wokół mnie nie widzi tej zmiany eh.. :) 

Kolejny dzień jesteśmy razem na poście. U mnie czasami pojawia się lekkie znudzenie jedzeniem, wczoraj marzyła mi się wędzona makrela, a dzisiaj pierogi ruskie ze śmietaną (zakochany)... Ale nie jest to związane z głodem tylko właśnie z taką "nudą". W pracy nie było nawet bardzo źle, jeszcze tylko jutro i powrót do pracy zdalnej. Moje menu na dzisiaj:

-sałatka (rzodkiewki, pomidor, lodowa, kiełki), jabłko, sok z buraka, wczorajszy ramen i szykuję zupę dyniową na wieczór :) 

Pasek wagi

U mnie dzisiaj cały dzień przed kompem, aż mnie bolą cztery litery :) Zaraz idę na małą przechadzkę a potem wskakuję na orbitrek.

Coś zaczynam mieć zachcianki - chce mi się orzechów, słonecznika, kokosa no i mięcha. Jakoś trzeba to znieść i wytrwać w poście. Anni, zazdroszczę CI tej dyniowej. Ja jadłam szpinakową z wczoraj i jedną porcję zamroziłam. Biorę ze sobą jutro dynię więc sobie z niej w końcu ugotuję pyszny kremik. A w ogóle dziś 9 dzień a ja ani razu nie jadłam jeszcze leczo. W inne posty zawsze się nim objadałam a tu nic.  Trzeba je włączyć do menu :)

A jak Wam minął dzień?

Pasek wagi

W sumie to jeżeli planujemy 3 tygodnie to już jest bliżej końca niż dalej:) I mamy motywację w postaci spadających kg! Teeż też mam zachcianki, może to taki "zachciankowy" etap postu i już wkrótce nam minie ;). Ta zupa dyniowa jest naprawdę przepyszna! Nie przemawiały do mnie te zupy krem, bo myślałam, że takim przecierem dla niemowląt na pewno się nie najem, ale ta zupa jest bardzo sycąca, smaczna i rozgrzewająca. Zostawiłam sobie jeszcze na jutro. O, i leczo o którym mówiłaś - też musi być pyszne, nie znam go od strony "postnej", ale już wkrótce też wypróbuję:).

U mnie było w porządku, tylko te marzenia o pierogach zakłócały post:) Dynia jak pisałam - przepyszna. I tak samo -zaraz wskakuję na orbi. Też macie takie uczucie "spowolnienie"? Wydaje mi się, że wszystko robię tak powoli i trochę ospale, chociaż wcale nie jestem zmęczona. 

Pasek wagi

Super Anni, że wyszła Ci ta dyniowa. Ja robiłam też kiedyś zupę z pieczonej dyni - też nie była pozbawiona uroku. Jeśli lubisz kwaśne to możesz dodać sobie do tej  swojej dyniowej kiszonego ogórka startego na tartce. Według mnie to dopiero jest petarda.

Tutaj wrzucam przepis na genialną zupę ogórkową, zaczyna się ok. 3.33. Polecam!

A Wy macie jakieś youtubowe inspiracje?

Też mam poczucie takiego spowolnienia - widzę to szczególnie na orbitreku, mój mąż się śmieje że za wolno się ruszam a ja po prostu staram się robić interwały ale jakoś człowiek taki na zwolnionych obrotach

Pasek wagi

Zazdroszczę Wam, ja jakoś nigdy nie umiałam doprawić zupy dyniowej tak, aby mi smakowała. Jak kupowałam jakieś gotowce w sklepie, to zawsze smakowały dobrze, a moja własna - w ogóle. 
Ale zrobiłyście mi smaka na leczo, jutro biorę się za gotowanie. 

Podziwiam Cię, Anni, że ćwiczysz na orbiterku! Ja na poście to co najwyżej jakieś lekkie jogi/rozciagania/spacery. Dzielna jesteś (puchar) Ale fakt faktem jutro planuję się trochę poruszać. W ogóle w którymś z pamiętników na Vitalii przeczytałam, że jakaś dziewczyna próbuje zrzucić "fałd obfitości" :D

Mirin, ja tę zupę robię sobie tak o na co dzień, faktycznie jest przepyszna!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.