- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 czerwca 2018, 20:53
Krepujecie sie przy wiekszym rozmiarze pokazywac sie w bikini i w sukienkach przed kolano? Do tematu zainspirowala mnie Dominika Gwit. Sama nosze 42 i czuje sie swobodnie tylko w dluzszej spodnicy (lydki mam w miare szczuple), a kostium czeka az schudne pare kilo.
4 czerwca 2018, 17:39
Zre jak świnia wygląda jak świnia. I jeszcze opowiada jaka jest szczęśliwa z tymi 50kg nadwagi. Napewno jest przeszczęśliwa. Niech się w ezmie za siebie a nie opowiada bzdury. Oyłość to choroba.
4 czerwca 2018, 17:53
Zre jak świnia wygląda jak świnia. I jeszcze opowiada jaka jest szczęśliwa z tymi 50kg nadwagi. Napewno jest przeszczęśliwa. Niech się w ezmie za siebie a nie opowiada bzdury. Oyłość to choroba.
4 czerwca 2018, 17:54
Ciężko mi uwierzyć, że masz 44-46, ja jestem ze 2 razy szersza niż ty i mam 50. Po zdjęciu dałabym max 42. EDIT: A, zobaczyłam wzrost. No tak, ja jestem kurdupelkiem, inne kategorie wzrostowo-wagowe.Sama mam 44-46, tylko ja mam duze piersi i bym sie tak nie ubrala. Jednak umowmy sie - jak ktos jest gruby, to jest gruby i juz. Ja np. w sukienkach do polowy lydki wygladam jak klocek. Ale takiej krotkie tez bym nie zalozyla.Ja stawiam na legginsy i dluzsze koszule - tuniki. Na pewno nie Bede sie kisic w spodniach, bo komus moga legginsy przeszkadzac. Nie znosze takich ale planuje sobie kupic takie 3/4. Do tego nosze ciazowe legginsy bo mi opinaja brzuch i nic sie nie musi wylewac.Kurtki, bluzy nosze dluzsze, bo przy krotkich mam gigantyczna gore.Moim zdaniem jesli juz taka prosta, nietaliowana sukienka to jednak powinna byc dluzsza.
Oj ja na Vitke chyba dawno zdjec sylwetki nie wrzucalam. Ale ja cale zycie cwiczylam wiec Jak teraz ogladam moje zdjecia z 80 kg to mysle sobie, ze jpd gdzie te kilogramy. Niestety bardzo napuchlam, biore leki i przez te leki przytylam po ciazy 30 kg (w ciazy cale 6...). No Ale lekarz mnie nie sluchal... Nie cwiczylam Bo nie mialam czasu wiec tak napuchlam... chociaz z dzieckiem na basen co najmniej raz, dwa w tygodniu j spacer 3h dziennie...cialo wczesniej zbite, twarde a teraz mieciutka kaczuszka. No i ja mam wielkie cyce (i brzuch). Plecow np. Nie mam tak otluszczonych.
4 czerwca 2018, 17:56
Ile w was jadu.... nosi co nosi, wisi mi to. Moze jej odpowiada jak wyglada. Zajmijcie sie sobą i swoimi kompleksami a nie wytykacie je innym.
4 czerwca 2018, 17:57
Kaśka, ty zdaje się wcale lepiej nie wyglądasz :)Zre jak świnia wygląda jak świnia. I jeszcze opowiada jaka jest szczęśliwa z tymi 50kg nadwagi. Napewno jest przeszczęśliwa. Niech się w ezmie za siebie a nie opowiada bzdury. Oyłość to choroba.
Ciekawe co robi na vitalii skoro nie ma probleu z obzarstwem ;D;D
4 czerwca 2018, 18:07
no nie oszukujmy się, przy pewnej wadze co by człowiek nie założył to i tak nie ukryje tego, że jest gruby. więc niech sobie zakłada, co chce. szkoda dziewczyny, bo waga jej ciągle idzie w górę.
4 czerwca 2018, 18:28
Jestem w szoku ze ona przytyla, myslalam ze to jedna z tych ktore nigdy juz nie przytyja po takiej metamorfozie. Niech ubiera co chce napewno przewiewniej niz w spodniach, mam kolezanke z kompleksami nog i nigdy nie pokaze nawet w lato - nie ogarniam az takich kompleksow.
4 czerwca 2018, 18:51
A z Gwint to nie jest tak, ze ona nie wie, jak to jest zyc jako szczupla? Ponoc od zawsze byla otyla... Schudla i nie byla szczesliwa bo... nie czula sie soba?
Tak było, Dominika w jakimś wywiadzie powiedziała że 50 kg mniej u człowieka, który ma całe zycie trzeci stopień otyłości, to jest taki kosmos, że mało kto potrafi psychicznie udźwignąć, i ja wierzę że dla osoby która była sporo otyła całe życie nagłe schudnięcie to może być szok dla psychiki. Tak samo jak osoba cały czas szczupła i która przytyła dopiero w pewnym momencie życia (np ja), ciężej będzie znosić nadwagę niz ktos gruby od zawsze.
Wydaje mi się że czasami zbyt ostre słowa w tym watku padają pod jej adresem, takie trochę wyśmiewanie że nie utrzymała wagi, że z powrotem żarła ile wlezie, że co to nie wie ona jaka nadwaga jest niezdrowa? i takie tam. Więcej zrozumienia wobec niej. To nie jest osoba która chciała kosmetycznie zrzucić kilka kilo, której coś tam po ciąży zostało, która chciała ujędrnić ciało na siłce, to osoba od dziecka cierpiąca na kliniczną otyłość. Myślę że Dominika mogła trochę nie czuć się sobą jak schudła, przecież to była ogromna zmiana w jej wyglądzie, nigdy tak nie wyglądała, nigdy siebie takiej nie znała , musiala sie przestawić na inne myslenie o sobie, inne postrzeganie samej siebie, chociażby zakupy ciuchowe, przestawic się na ciuchy dla osoby szczupłej, niby drobiazg ale moglo jej być ciężko się odnaleźć w nowej sytuacji. Kolejna rzecz - odżywianie, podobno Dominika zbijała wagę jakąś bzdurą 1000 kcal, a w ten sposób nie mozna nauczyć się zdrowych nawyków, schudła, i dalej nie wiedziała jak powinno sie zdrowo odżywiać, co trzeba robic żeby utrzymac wagę, jak w ogóle szczupła osoba się odżywia. Znalazła sie w całkiem nowej dla siebie sytuacji i zdaje się że nie była do tego przygotowana na żadnym polu.
Bycie grubaską to dla niej norma, zawsze taka była, jako gruba osoba czuje się pewnie , bezpiecznie, bo to jest świat jaki od zawsze znała - z pozycji osoby otyłej. Jeśli Dominika znowu chciałaby podjąć próbę schudnięcia to myślę że oprócz długodystansowej pracy z dobrym dietetykiem, powinna też pracować z psychologiem , który pomógłby jej to wszystko uporządkować.
Edytowany przez variolen1 4 czerwca 2018, 20:36
4 czerwca 2018, 19:03
Tak było, Dominika w jakimś wywiadzie powiedziała że 50 kg mniej u człowieka, który ma całe zycie trzeci stopień otyłości, to jest taki kosmos, że mało kto potrafi psychicznie udźwignąć, i ja wierzę że dla osoby która była sporo otyła całe życie nagłe schudnięcie to może być szok dla psychiki. Tak samo jak osoba cały czas szczupła i która przytyła dopiero w pewnym momencie życia (np ja), ciężej będzie znosić nadwagę niz ktos gruby od zawsze. Wydaje mi się że czasami zbyt ostre słowa w tym watku padają pod jej adresem, takie trochę wyśmiewanie że nie utrzymała wagi, że z powrotem żarła ile wlezię, że co to nie wie ona jaka nadwaga jest niezdrowa? i takie tam. Więcej zrozumienia wobec niej. To nie jest osoba która chce kosmetycznie zrzucić kilka kilo, której coś tam po ciąży zostało, która chce ujędrnić ciało na siłce, to osoba od dziecka cierpiąca na kliniczną otyłość. Myślę że Dominika mogła trochę nie czuć się sobą jak schudła, przecież to była ogromna zmiana w jej wyglądzie, nigdy tak nie wyglądała, nigdy siebie takiej nie znała , musiala sie przestawić na inne myslenie o sobie, inne postrzeganie samej siebie, chociażby zakupy ciuchowe, przestawic się na ciuchy dla osoby szczupłej, niby drobiazg ale moglo jej być ciężko się odnaleźć w nowej sytuacji. Kolejna rzecz - odżywianie, podobno Dominika zbijała wagę jakąś bzdurą 1000 kcal, a w ten sposób nie mozna nauczyć się zdrowych nawyków, schudła, i dalej nie wiedziała jak powinno sie zdrowo odżywiać, co trzeba robic żeby utrzymac wagę, jak w ogóle szczupła osoba się odżywia. Znalazła sie w całkiem nowej dla siebie sytuacji i zdaje się że nie była do tego przygotowana na żadnym polu.Bycie grubaską to dla niej norma, zawsze taka była, jako gruba osoba czuję się pewnie , bezpiecznie, bo to jest świat jaki od zawsze znała - z pozycji osoby otyłej. Jeśli Dominika znowu chciałaby podjąć próbę schudnięcia to myślę że oprócz długodystansowej pracy z dobrym dietetykiem, powinna też pracować z psychologiem , który pomógłby jej to wszystko uporządkować.A z Gwint to nie jest tak, ze ona nie wie, jak to jest zyc jako szczupla? Ponoc od zawsze byla otyla... Schudla i nie byla szczesliwa bo... nie czula sie soba?
Wszystko co piszesz o otyłości i życiu z nią to prawda, ale ona schudła z Gacą właśnie na jakiejś mega restrykcyjnej diecie po to, żeby on mógł odtrąbić sukces jak to grubaskę-celebrytkę odchodził. No, nie udało się... A dziewczyny szkoda.
4 czerwca 2018, 19:09
Wszystko co piszesz o otyłości i życiu z nią to prawda, ale ona schudła z Gacą właśnie na jakiejś mega restrykcyjnej diecie po to, żeby on mógł odtrąbić sukces jak to grubaskę-celebrytkę odchudził. No, nie udało się... A dziewczyny szkoda.Tak było, Dominika w jakimś wywiadzie powiedziała że 50 kg mniej u człowieka, który ma całe zycie trzeci stopień otyłości, to jest taki kosmos, że mało kto potrafi psychicznie udźwignąć, i ja wierzę że dla osoby która była sporo otyła całe życie nagłe schudnięcie to może być szok dla psychiki. Tak samo jak osoba cały czas szczupła i która przytyła dopiero w pewnym momencie życia (np ja), ciężej będzie znosić nadwagę niz ktos gruby od zawsze. Wydaje mi się że czasami zbyt ostre słowa w tym watku padają pod jej adresem, takie trochę wyśmiewanie że nie utrzymała wagi, że z powrotem żarła ile wlezię, że co to nie wie ona jaka nadwaga jest niezdrowa? i takie tam. Więcej zrozumienia wobec niej. To nie jest osoba która chce kosmetycznie zrzucić kilka kilo, której coś tam po ciąży zostało, która chce ujędrnić ciało na siłce, to osoba od dziecka cierpiąca na kliniczną otyłość. Myślę że Dominika mogła trochę nie czuć się sobą jak schudła, przecież to była ogromna zmiana w jej wyglądzie, nigdy tak nie wyglądała, nigdy siebie takiej nie znała , musiala sie przestawić na inne myslenie o sobie, inne postrzeganie samej siebie, chociażby zakupy ciuchowe, przestawic się na ciuchy dla osoby szczupłej, niby drobiazg ale moglo jej być ciężko się odnaleźć w nowej sytuacji. Kolejna rzecz - odżywianie, podobno Dominika zbijała wagę jakąś bzdurą 1000 kcal, a w ten sposób nie mozna nauczyć się zdrowych nawyków, schudła, i dalej nie wiedziała jak powinno sie zdrowo odżywiać, co trzeba robic żeby utrzymac wagę, jak w ogóle szczupła osoba się odżywia. Znalazła sie w całkiem nowej dla siebie sytuacji i zdaje się że nie była do tego przygotowana na żadnym polu.Bycie grubaską to dla niej norma, zawsze taka była, jako gruba osoba czuję się pewnie , bezpiecznie, bo to jest świat jaki od zawsze znała - z pozycji osoby otyłej. Jeśli Dominika znowu chciałaby podjąć próbę schudnięcia to myślę że oprócz długodystansowej pracy z dobrym dietetykiem, powinna też pracować z psychologiem , który pomógłby jej to wszystko uporządkować.A z Gwint to nie jest tak, ze ona nie wie, jak to jest zyc jako szczupla? Ponoc od zawsze byla otyla... Schudla i nie byla szczesliwa bo... nie czula sie soba?
Edytowany przez Sweetestthing 4 czerwca 2018, 19:09