Temat: Zgon na imprezie. reakcja...

Długo myślałem nad napisaniem tego posta.......

Co byście zrobili, mając urodzinową impreze , Wasz partner/partnerka upiła się i w połowie imprezy zaczęło wymiotować po kątach, spać na śmietniku? Sami w prawdzie załóżmy bylibyście trochę podchmieleni? Nie zdarzyło mi się to, ale bylem świadkiem takiego wybryku.... w dodatku jak się potem okazało owa partnerka zarzygała cały pokój znajomemu.... Coby Wasi rodzice - i Wy sami - powiedzieli na to,widząc partnerke na podłodze kompletnie pijaną i zarzyganą? Dodam, że zabrali ją do domu chłopaka, bo jej rodziców nie było (urlop). Dziewcze lat 20....

KotkaPsotka napisał(a):

kochanypiotr napisał(a):

że tak powiem impreza w terenie otwartym, więc tam mógł każdy rzygać do woli.... ;)
eee no to o co tyle halasu? W plenerze puscic hafcika pod krzaczkiem to nie taka wielka zbrodnia.

w sumie prawda :D
chyba się nie rozumiemy. Ja nie krytykuje rzygania pod krzaczkiem, tylko rzyganie u obcego w pokoju....
Dajcie spokój, ja rozumiem robić problem, jeśli ktoś zalicza zgon tydzień w tydzień, ale raz na jakiś czas - każdemu się może zdarzyć

kochanypiotr napisał(a):

trauma, ja nie oceniam negatywnie samego picia - chodzi o umiar. Krytykuję to co stało się potem..... i to jeszcze w obcym domu, no sory....

Umiar na imprezie, której pewnie celem było spicie się uczestników. Powtórzę się, że nie zawsze da się wyczuć moment, gdzie należy zastopować. Zdarzyło się dziewczynie, wstydzi się i milczy tym samym. Czy za każdym razem, swymi trzeźwymi oczyma, masz przed sobą takie widoki gdzie młode, niedoświadczone w piciu dziewczę popada w łapska nadmiaru alkoholu? A że jej chłopak to dupa wołowa, to już nie wspomnę ;)

okruchh napisał(a):

Autorze a co Ty się tak przejąłeś tą imprezą i jej wymiotowaniem? Przeżywasz to jak nie wiem co.Jak masz jakieś "ale" do tej dziewczyny czy do jej chlopaka to z nimi o tym porozmawiaj. Czego oczekujesz od ludzi na tym forum? Jakiego zapewnienia? Chcesz żebyśmy oceniali tą dziewczynę? W ogóle jakiśsuper wrażliwy jesteś i siętym za bardzo przejmujesz. Jak ja nie lubię takich ciepłych kluch jak Ty. 

kochanypiotr napisał(a):

chyba się nie rozumiemy. Ja nie krytykuje rzygania pod krzaczkiem, tylko rzyganie u obcego w pokoju....

Na pewno była w stanie, gdzie miała czas i jasny umysł by przeanalizować otoczenie w jakim się znajduje

nikt nie kazał Wam oceniac dziewczyny tylko napisać jakby postapiło, co by zrobiło. Czytac ze zrozumieniem, kochane moje ;)
Ja bym kazała posprzątać a później wyprosiła. 

okruchh napisał(a):

Autorze a co Ty się tak przejąłeś tą imprezą i jej wymiotowaniem? Przeżywasz to jak nie wiem co.Jak masz jakieś "ale" do tej dziewczyny czy do jej chlopaka to z nimi o tym porozmawiaj. Czego oczekujesz od ludzi na tym forum? Jakiego zapewnienia? Chcesz żebyśmy oceniali tą dziewczynę? W ogóle jakiśsuper wrażliwy jesteś i siętym za bardzo przejmujesz. Jak ja nie lubię takich ciepłych kluch jak Ty. 

Co bym zrobiła? Chyba jasne, że zaopiekowałabym się. Jakbym zauważyła, że jest ciężko, to zabrałabym do łazienki, co by sobie ulżył. Potem bym eskortowała w miejsce, gdzie bezpiecznie będzie sobie spał a obok łóżka, czy czegokolwiek tam, postawiłabym miskę i oczywiście czuwałabym, położyła się obok. A gdyby rzygnął w pokoju? Posprzątałabym, bo to jest mój mężczyzna a poza tym wiem, że On zrobiłby to samo. 

Poza tym pytasz się co zrobiłybyśmy a w temacie jednak sam w innych postach oceniasz, to i my wtedy też oceniamy. 

O ja cie masakra, ja juz bym z taka dziewczyna nie pila, skoro ona wie jak reaguje na alkohol to po co przesadza, musi sie nauczyc kontrolowac
Nie pije az tak duzo dla mnie lampka wina czy kufel piwa wystarczy a z moim jak gdzies idziemy to sie zdarzylo raz ale wyszedl na dwor i oczywiscie oblany zostal zimna woda dla trzezwosci umyslu
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.