- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 sierpnia 2012, 13:15
7 sierpnia 2012, 13:59
eee no to o co tyle halasu? W plenerze puscic hafcika pod krzaczkiem to nie taka wielka zbrodnia.że tak powiem impreza w terenie otwartym, więc tam mógł każdy rzygać do woli.... ;)
7 sierpnia 2012, 14:02
7 sierpnia 2012, 14:09
7 sierpnia 2012, 14:09
trauma, ja nie oceniam negatywnie samego picia - chodzi o umiar. Krytykuję to co stało się potem..... i to jeszcze w obcym domu, no sory....
Umiar na imprezie, której pewnie celem było spicie się uczestników. Powtórzę się, że nie zawsze da się wyczuć moment, gdzie należy zastopować. Zdarzyło się dziewczynie, wstydzi się i milczy tym samym. Czy za każdym razem, swymi trzeźwymi oczyma, masz przed sobą takie widoki gdzie młode, niedoświadczone w piciu dziewczę popada w łapska nadmiaru alkoholu? A że jej chłopak to dupa wołowa, to już nie wspomnę ;)
Autorze a co Ty się tak przejąłeś tą imprezą i jej wymiotowaniem? Przeżywasz to jak nie wiem co.Jak masz jakieś "ale" do tej dziewczyny czy do jej chlopaka to z nimi o tym porozmawiaj. Czego oczekujesz od ludzi na tym forum? Jakiego zapewnienia? Chcesz żebyśmy oceniali tą dziewczynę? W ogóle jakiśsuper wrażliwy jesteś i siętym za bardzo przejmujesz. Jak ja nie lubię takich ciepłych kluch jak Ty.
chyba się nie rozumiemy. Ja nie krytykuje rzygania pod krzaczkiem, tylko rzyganie u obcego w pokoju....
Na pewno była w stanie, gdzie miała czas i jasny umysł by przeanalizować otoczenie w jakim się znajduje
7 sierpnia 2012, 14:13
7 sierpnia 2012, 14:19
Autorze a co Ty się tak przejąłeś tą imprezą i jej wymiotowaniem? Przeżywasz to jak nie wiem co.Jak masz jakieś "ale" do tej dziewczyny czy do jej chlopaka to z nimi o tym porozmawiaj. Czego oczekujesz od ludzi na tym forum? Jakiego zapewnienia? Chcesz żebyśmy oceniali tą dziewczynę? W ogóle jakiśsuper wrażliwy jesteś i siętym za bardzo przejmujesz. Jak ja nie lubię takich ciepłych kluch jak Ty.
7 sierpnia 2012, 14:28
Co bym zrobiła? Chyba jasne, że zaopiekowałabym się. Jakbym zauważyła, że jest ciężko, to zabrałabym do łazienki, co by sobie ulżył. Potem bym eskortowała w miejsce, gdzie bezpiecznie będzie sobie spał a obok łóżka, czy czegokolwiek tam, postawiłabym miskę i oczywiście czuwałabym, położyła się obok. A gdyby rzygnął w pokoju? Posprzątałabym, bo to jest mój mężczyzna a poza tym wiem, że On zrobiłby to samo.
Poza tym pytasz się co zrobiłybyśmy a w temacie jednak sam w innych postach oceniasz, to i my wtedy też oceniamy.
7 sierpnia 2012, 14:30