Temat: Wyrzucili mnie z pracy

Byłam na próbnym. Wszystko było ok, polubiłam tą pracę... Mamy obok Lidla i kierowniczka wysłała mnie po rzeczy6do firmy. Kupiłam sobie piwo też. Schowałam się za Lidlem, ake pech chciał że szła tamtędy dziewczyna z kadr... Podkablowaka mnie kierowniczce i w trybie natychmiastowym musiałam odejść z pracy. Nie wiem co powiedzieć rodzicom. Myślicie ze wpiszą mi to w opinie?


Aaalicja2020 napisał(a):

Przecież piwo wali dwa kilometry i żadna guma/mycie zębów nie zatuszuje smrodku chmielu. 

Picie w pracy? Nooo miałam do czynienia, że faceci popijali na nocnej zmianie na magazynie. Wódkę. Moja kuzynka z daaaawnej pracy lubiła sobie do kawki dolać Amaretto niby na rozgrzanie i stukała na klawiaturze sącząc kawkę, w dobrym humorze. Żadna patologia, choć dla mnie niewyobrażalne, nie raz mnie częstowała i nigdy nie chciałam. Taka praca przydałaby Ci sie: zapieprz, żeby się nie nudzić, alkohol legalnie lub trochę mniej. Byłabyś szczęśliwa. Ale to nie w McDonald i KFC...

mi tez sie zdarza amaretoo  w popoludniowej kawie, ale tylko w przypadku home office. A jak jest goracy okres w wakacje czy przez switami w grudniu i pracujemy dlugo po godzinach, to wieczorowe prace bardzo wiele osob przy kieliszku wina robi, ale to jest taki poziom stresu, ze na zupelnie trzezwo to jest nie do ogarniecia ;)

Pasek wagi

Peanut_Butter napisał(a):

Jestem w szoku, że dorosłe kobiety tak szybko i łatwo dały się tak sprowokować :O

Jaka prowokacja? Jakie karmienie trolla? Czemu mamy nie odpisywać? - zawsze ktoś coś takiego napisze w temacie keymy, a ja się zastanawiam, po co wy wchodzicie w te tematy? 😅 czemu zakazujecie innym odpisywania?

Ja się nie dałam sprowokować, dla mnie Keyma to żart,  a jej tematy uwielbiam czytać w metrze, w kolejce, w poczekalni... :D a jak ktoś nie chce, niech nie czyta, ale dajcie innym żyć 🤦‍♀️

Noir_Madame napisał(a):

Współczuję Ci jeśli nie trollujesz forum to potrzebujesz pomocy fachowca i nie wiem czy psychiatra nie byłby najlepszym rozwiązaniem. Swoją drogą to dziwi mnie że osoby które nie radzą sobie z nałogiem pod tytułem obżarstwo ubliżają chorej na chorobę alkocholowa.Co z drugiej strony nie usprawiedliwia Twoich komentarz. Weź się w garść, idź do lekarza, zrób pierwszy krok.

też o tym sobie pomyślałam. 

Galadriela30 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

cancri napisał(a):

Slabo...ale raczej watpliwe, zeby te jedno piwo bylo powodem zwolnienia. Musialas po prostu nie spelniac oczekiwan.

Nie no proszę Cię. Gdybym dowiedziała się że mój pracownik wysłany po sprawunki dla firmy chleje piwo za sklepem, odrazu bym zwolniła.

zwolnienie w trybie dyscypliarnym powinno byc, z wpisem do akt. 

Przeciez ona i tak nie lubila tej pracy, ciagle wylewala żale ze nuda, nie ma co robic, chodzi na spacer i do sklepu. I ze ma swoja firme w ktorej zarabia miliony. 

Sytuacja jest tak kuriozalna ze az smieszna.

Dyscyplinarki za to bym nie dała ( jednak alkocholizm to choroba) za kradzież owszem.

Pasek wagi

MonikaZPsychiatryka napisał(a):

Zycue mi się sypie a tu jak zwykle same żmije.... 

To się nazywa ponoszenie konsekwencji. Sama nie wiem czy twój alkoholizm jest na aż tak zaawansowanym poziomie, czy - nie potrafiąc żyć bez dram i wzbudzania niezdrowej sensacji - po prostu zakładasz konto za kontem, wymyślając coraz to nowsze historyjki, licząc że wywołają gównoburzę z tobą w centrum.

Pasek wagi

GreenApple2022 napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

Jestem w szoku, że dorosłe kobiety tak szybko i łatwo dały się tak sprowokować :O

Jaka prowokacja? Jakie karmienie trolla? Czemu mamy nie odpisywać? - zawsze ktoś coś takiego napisze w temacie keymy, a ja się zastanawiam, po co wy wchodzicie w te tematy? ? czemu zakazujecie innym odpisywania?

Ja się nie dałam sprowokować, dla mnie Keyma to żart,  a jej tematy uwielbiam czytać w metrze, w kolejce, w poczekalni... :D a jak ktoś nie chce, niech nie czyta, ale dajcie innym żyć ????

w takim razie mój post nie jest o Tobie. 

ja nikomu nie zabraniam komentować. Po prostu grupka dorosłych kobiet, których tu mamy kilka na forum, które czekają tylko na post Keymy, żeby potem wyrzygać się pod nim o jej alkoholizmie, nieproporcjonalnej głowie i czym tam jeszcze, są po prostu równie śmieszne, co ona i te tematy. Tylko Keyma czasem robi sobie jaja


MonikaZPsychiatryka napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

A ja nie wierzę, że to prawda.

Nie wyobrażam sobie kobiety pijącej piwo za sklepem w dodatku w godzinach pracy. Tak robią tylko żule i to ci z delirką, bo organizm się domaga tu i teraz. 

Lubie czasem wypić w ciągu pracy tylko zazwyczaj piję przed. Lepiej mi się wtedy dzień schodzi... Szukam nowych ofert... Nic nie ma.

To szukaj jako freelancer. Zarejestruj sie na useme i łap oferty. 

cancri napisał(a):

Slabo...ale raczej watpliwe, zeby te jedno piwo bylo powodem zwolnienia. Musialas po prostu nie spelniac oczekiwan.

owszem jak najbardziej zasadne jako powód zwolnienia! Picie w czasie pracy, nieważne że wyszła do Lidla i się skitrała za sklepem. Cały czas była w pracy.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.