Temat: Wyrzucili mnie z pracy

Byłam na próbnym. Wszystko było ok, polubiłam tą pracę... Mamy obok Lidla i kierowniczka wysłała mnie po rzeczy6do firmy. Kupiłam sobie piwo też. Schowałam się za Lidlem, ake pech chciał że szła tamtędy dziewczyna z kadr... Podkablowaka mnie kierowniczce i w trybie natychmiastowym musiałam odejść z pracy. Nie wiem co powiedzieć rodzicom. Myślicie ze wpiszą mi to w opinie?


Współczuję Ci jeśli nie trollujesz forum to potrzebujesz pomocy fachowca i nie wiem czy psychiatra nie byłby najlepszym rozwiązaniem. Swoją drogą to dziwi mnie że osoby które nie radzą sobie z nałogiem pod tytułem obżarstwo ubliżają chorej na chorobę alkocholowa.Co z drugiej strony nie usprawiedliwia Twoich komentarz. Weź się w garść, idź do lekarza, zrób pierwszy krok.

Pasek wagi

Przez to, że za każdym razem odpisujecie tej babie i później wątek ma x stron to ona nigdy nie zamilknie, powinna dostać permanentnego bana.

=Blueberry= napisał(a):

LinuxS napisał(a):

To od ktorej juz dzis pilas?;-) 

Już dużo poszło ? to będzie śmieszny temat Keymusia się odpaliła. Idę po popcorn ? zaraz będzie wyzywanie od kasjerek z Biedry i pisanie, że naszym facetom by stał na jej widok ?

przepraszam, a co tu robią takie osoby, które skupiają się na czymś innym niż odchudzanie ?  Przecież z tego wszystkiego wynika, że Monika się nie odchudza ???.... 

Pasek wagi

Użytkownik4666718 napisał(a):

=Blueberry= napisał(a):

LinuxS napisał(a):

To od ktorej juz dzis pilas?;-) 

Już dużo poszło ? to będzie śmieszny temat Keymusia się odpaliła. Idę po popcorn ? zaraz będzie wyzywanie od kasjerek z Biedry i pisanie, że naszym facetom by stał na jej widok ?

przepraszam, a co tu robią takie osoby, które skupiają się na czymś innym niż odchudzanie ?  Przecież z tego wszystkiego wynika, że Monika się nie odchudza ???.... 

Niee...Monika jest tu po to, zeby na forum dla odchudzajacych podbudowywac wlasne ego dowalajac innym, ze sa grube i zapuszczone, a ona piekna, szczupla, inteligentna no i wiadomo, kazdemu na jej widok staje pala ;-)

Noir_Madame napisał(a):

cancri napisał(a):

Slabo...ale raczej watpliwe, zeby te jedno piwo bylo powodem zwolnienia. Musialas po prostu nie spelniac oczekiwan.

Nie no proszę Cię. Gdybym dowiedziała się że mój pracownik wysłany po sprawunki dla firmy chleje piwo za sklepem, odrazu bym zwolniła.

zwolnienie w trybie dyscypliarnym powinno byc, z wpisem do akt. 

Przeciez ona i tak nie lubila tej pracy, ciagle wylewala żale ze nuda, nie ma co robic, chodzi na spacer i do sklepu. I ze ma swoja firme w ktorej zarabia miliony. 

Sytuacja jest tak kuriozalna ze az smieszna.

Pasek wagi

Trolololo. Wrzuć to lepiej do swojej książki, tam się sprawdzi jako fikcja literacka;)

A ja nie wierzę, że to prawda.

Nie wyobrażam sobie kobiety pijącej piwo za sklepem w dodatku w godzinach pracy. Tak robią tylko żule i to ci z delirką, bo organizm się domaga tu i teraz. 

izabela19681 napisał(a):

A ja nie wierzę, że to prawda.

Nie wyobrażam sobie kobiety pijącej piwo za sklepem w dodatku w godzinach pracy. Tak robią tylko żule i to ci z delirką, bo organizm się domaga tu i teraz. 

Lubie czasem wypić w ciągu pracy tylko zazwyczaj piję przed. Lepiej mi się wtedy dzień schodzi... Szukam nowych ofert... Nic nie ma.


Przecież piwo wali dwa kilometry i żadna guma/mycie zębów nie zatuszuje smrodku chmielu. 

Picie w pracy? Nooo miałam do czynienia, że faceci popijali na nocnej zmianie na magazynie. Wódkę. Moja kuzynka z daaaawnej pracy lubiła sobie do kawki dolać Amaretto niby na rozgrzanie i stukała na klawiaturze sącząc kawkę, w dobrym humorze. Żadna patologia, choć dla mnie niewyobrażalne, nie raz mnie częstowała i nigdy nie chciałam. Taka praca przydałaby Ci sie: zapieprz, żeby się nie nudzić, alkohol legalnie lub trochę mniej. Byłabyś szczęśliwa. Ale to nie w McDonald i KFC...

Jest mi przykro ze sobie nie radzisz. Ja mam problem z jedzeniem a ty z alkoholem. Trzymam za Ciebie kciuki zebys nie musiala pic alkoholu aby czuc sie lepiej. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.