- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 stycznia 2022, 01:38
Nie wliczając "efektów nieporządanych" chodzenia bez stanika, mam pytanie. Czy uważacie, że osobom z obfitym biustem nie wypada chodzić bez stanika? Dzisiaj miałam dyskusję o tym z siostrą. Ona twierdzi, że jeżeli ktoś ma mały i jędrny biust to wygląda to bardzo subtelnie i w porządku. Jeżeli ktoś ma duży biust to wygląda to obleśnie. Nie dopytywałam jej czy to był przytyk do mnie, ale ja jestem posiadaczką tego większego biustu i zdarzyło mi się nie raz wyjść tak przed blok z psem czy ze śmieciami czy do sklepu po bułki. Jeżeli nie mam jakiegoś zwisa, że tak powiem, to serio to wygląda obleśnie i powoduje zgorszenie? Jakby no... nigdy się nad tym jakoś nie zastanawiałam. Nie chodzi też o ubiór jakiś wyzywający, tylko nie wiem... dres i luźna koszulka np.
Jakie jest wasze zdanie?
12 stycznia 2022, 10:18
Będę mówić za siebie,jako posiadaczka dużych i pięknych piersi nie wyobrażam sobie chodzenia bez stanika. Latem ciało pod biustem poci się i to jest dla mnie nie do zniesienia, zimą w staniku jest po prostu ciepłej. Nie wspomnę o komentarzach panów którzy potrafili komentować mój biust będący w staniku. Duży biust nawet podczas normalnego poruszania się jednak ma swoistą motorykę ?
Ale przecież Ty nie masz piersi 🤔 tyle tu o tym pisałaś
12 stycznia 2022, 10:32
Będę mówić za siebie,jako posiadaczka dużych i pięknych piersi nie wyobrażam sobie chodzenia bez stanika. Latem ciało pod biustem poci się i to jest dla mnie nie do zniesienia, zimą w staniku jest po prostu ciepłej. Nie wspomnę o komentarzach panów którzy potrafili komentować mój biust będący w staniku. Duży biust nawet podczas normalnego poruszania się jednak ma swoistą motorykę ?
Masz na myśli, że jako była posiadaczka dużych piersi? Bo o ile pamiętam to jesteś po podwójnej mastektomii?
Tak ale nie chciało mi się do tego nawiązywać, przez większość mojego życia cycki jednak miałam 😆
Edytowany przez Noir_Madame 12 stycznia 2022, 10:35
12 stycznia 2022, 10:40
Nie wliczając "efektów nieporządanych" chodzenia bez stanika, mam pytanie. Czy uważacie, że osobom z obfitym biustem nie wypada chodzić bez stanika? Dzisiaj miałam dyskusję o tym z siostrą. Ona twierdzi, że jeżeli ktoś ma mały i jędrny biust to wygląda to bardzo subtelnie i w porządku. Jeżeli ktoś ma duży biust to wygląda to obleśnie. Nie dopytywałam jej czy to był przytyk do mnie, ale ja jestem posiadaczką tego większego biustu i zdarzyło mi się nie raz wyjść tak przed blok z psem czy ze śmieciami czy do sklepu po bułki. Jeżeli nie mam jakiegoś zwisa, że tak powiem, to serio to wygląda obleśnie i powoduje zgorszenie? Jakby no... nigdy się nad tym jakoś nie zastanawiałam. Nie chodzi też o ubiór jakiś wyzywający, tylko nie wiem... dres i luźna koszulka np.
Jakie jest wasze zdanie?
Spacerując plażami Hiszpanii, ciągle spotyka się kobiety topless, ale też kobiety i mężczyzn zupełnie nagich. Uwielbiam to. Nie widzę wówczas małych, dużych, niestosownych piersi. Widzę ludzi którzy cieszą się pogodą, okolicznościami, swoim ciałem. Ja swojego ciała nie cierpię. Nie cierpię też w chodzić w staniku, ale go zakładam właśnie ze względu na brak społecznego przyzwolenia. Jest taki wątek o stanikach. Sprzed kilku dni. Pisałam już jakich czasów chciałabym doczekać. Wiem, że na moje podejście składają także moje ograniczenia, ale myślę że one zostały narzucone poprzez ogólne panujące trendy.
faktycznie jest to coś co może być w głowie. Ja od prawie dwóch lat nie noszę i guzik mnie obchodzi co myślą inni (ale fakt- pracuję z domu, w biurze już raczej dziwnie bym się z tym czuła).
takie korzystanie z plaży to sama przyjemność:)
12 stycznia 2022, 10:47
Moim zdaniem niech każdy się ubiera tak, jak uważa za stosowne dla siebie i jak sam(a) dobrze się czuje. Dotyczy to również kwestii noszenia czy nienoszenia stanika. Jeśli komuś nie podoba się ubiór innej osoby, to wystarczy się nie patrzeć ;-)
12 stycznia 2022, 11:08
a chodzisz pod ten blok goła do pasa? Czy masz dres, czy tam kurtkę? Jeśli masz, albo nie jest ci zimno bez, to jest tylko Twoja sprawa. Nauczmy się, że nasz wygląd jest naszą sprawą - póki nie łamiemy dress kodu - np na kolację do prezydenta, to bym jednak albo założyła stanik pod suknię, albo kupiła taką z wszytym stanikiem.
To samo, w biurze, jeśli zakładasz półprzezroczystą bluzkę, to raczej stanik pod nią, bo nie dość, że będzie Ci niewygodnie, to jeszcze rozproszysz kolegów (i niektore koleżanki), które zamiast patrzeć Ci na twarz, będą patrzeć na piersi.
Reszta wyjsć jest naprawdę Twoją sprawą.
12 stycznia 2022, 11:34
Nie wliczając "efektów nieporządanych" chodzenia bez stanika, mam pytanie. Czy uważacie, że osobom z obfitym biustem nie wypada chodzić bez stanika? Dzisiaj miałam dyskusję o tym z siostrą. Ona twierdzi, że jeżeli ktoś ma mały i jędrny biust to wygląda to bardzo subtelnie i w porządku. Jeżeli ktoś ma duży biust to wygląda to obleśnie. Nie dopytywałam jej czy to był przytyk do mnie, ale ja jestem posiadaczką tego większego biustu i zdarzyło mi się nie raz wyjść tak przed blok z psem czy ze śmieciami czy do sklepu po bułki. Jeżeli nie mam jakiegoś zwisa, że tak powiem, to serio to wygląda obleśnie i powoduje zgorszenie? Jakby no... nigdy się nad tym jakoś nie zastanawiałam. Nie chodzi też o ubiór jakiś wyzywający, tylko nie wiem... dres i luźna koszulka np.
Jakie jest wasze zdanie?
Maly biust bez stanika fajnie wygląda, duży biust wygląda nieapetycznie, bo mimowolnie "zwisa".
12 stycznia 2022, 12:08
Nie znoszę nosić staników, jak jestem w domu albo idę gdzieś w dresie to mam na sobie albo bardzo obcisły top, albo miękki stanik (coś a'la top, wyskoczyła mi kiedyś reklama tego na fb i o dziwo jest super). Jak wychodzę to ubieram stanik (albo coś co mi piersi podtrzyma: gorset, taśmy; zależy od stroju), bo wtedy ciuchy się po prostu lepiej układają. Mam bardzo duży biust i mimo tego ze jeszcze nie ma tragedii, to siłą rzeczy nie jest sterczący na baczność. Gdybym mogła to nie nosiłabym stanika w ogóle, no ale w sytuacjach "wyjściowych" byłoby to dla mnie po prostu niekomfortowe. Niemniej, nie uważam nienoszenie stanika przez innych za obleśne, niezależnie od rozmiaru biustu. Jak się coś komuś nie podoba, to niech się nie patrzy.
12 stycznia 2022, 13:35
Wypada.
Mnie odstręcza również, gdy mężczyznom prześwitują bluzki czy koszule. Powinien być bialy podkoszulek pod tym a jeśli nie to bluzka powinna mieć odpowiednią grubość.
Nie mówię o plaży.
Nie tyle każę nosić staniki, bo bywa, że i ja nie mam, ale wypada trochę ciało przykryć
12 stycznia 2022, 14:24
Mam mieszane uczucia. Bo dla mnie widoczny pod bluzką zarys sutków daje wrażenie nagości. Niby zakryte, a jednak widoczne. A nago nie do końca wypada "do ludzi". Podobna sprawa jak z "camel toe" w zbyt dopasowanych, elastycznych spodniach:p to nie kwestia estetyki, tylko poczucia że widzę na tyle dużo, że jest to krępujące. I nie ma tak dużo wspólnego z rozmiarem biustu, bo tu nie o biust chodzi a o widoczne sutki;)
Edytowany przez Nyasu 12 stycznia 2022, 14:25
12 stycznia 2022, 14:31
Ja mam duży i raczej wiszący, czasami wychodzę tak do sklepu. Myślę, że dla niektórych osób to obrzydliwe i gorszące, no ale to już jest ich problem. Nie da się żyć w świecie w którym wszystko jest estetyczne, a ludzie to same modelki i modele, którzy zawsze wyglądają idealnie. Zresztą dla każdego co innego jest obrzydliwe, dla jednych kobiety karmiące, lub ostrzykane botoksem, dla innych starzy, otyli, łysi lub z brodą, zasmarkane dzieci, gołębie albo psy, wszystkim się nie dogodzi. Zresztą widać to po komentarzach. Kiedyś był temat o makijażu to były dziewczyny, które uważał, że jak ktoś się nie maluję to jest zapuszczony. Nigdy nie wiadomo co kogo zgorszy bo to zależy od wielu czynników.
Edytowany przez Variegata 12 stycznia 2022, 14:36