Chleb
Kupując chleb w opakowaniu warto zwrócić uwagę na jego skład. Obowiązuje tu zasada, że im krótsza lista składników, tym lepiej. Dobrze by także było, gdyby na tej liście nie było karmelu, sproszkowanej cykorii, czy ciemnego słodu, które barwiłyby chleb, udając, że jest to chleb razowy. A kiedy już uda nam się rozróżnić prawdziwy ciemny chleb od tego farbowanego, to należy pamiętać, że im jaśniejszy chleb, tym mniej pożądanych składników mineralnych zawiera. Dlatego lepiej wybierać ten ciemny.
Margaryna
Przy zakupie margaryny najważniejsze jest zwrócenie uwagi na zawartość kwasów tłuszczowych trans. Jeżeli producent jej nie podaje, lepiej z takiej margaryny zrezygnować. A jeżeli znajdziemy już taką informację, to dobrze jest wybrać taką margarynę, która zawiera jak najmniej tych tłuszczów, najlepiej poniżej 0,5 g / 100 g. O szkodliwości tłuszczów trans pisałam już w artykule W Polsce mamy przyzwolenie dla cichego zabójcy. Zachęcam do zapoznania się z nim.
Masło
Kiedy jesteśmy już przy margarynie, to nie możemy również zapominać o maśle. W jego przypadku powinniśmy zwrócić uwagę przede wszystkim na zawartość tłuszczów mlecznych. Masło powinno mieć tych tłuszczów od 80 do 90%. I absolutnie w jego składzie nie może być tłuszczów roślinnych!
Wędliny i kiełbasy
Tutaj należy zwrócić największą uwagę na zawartość mięsa, bo możemy się mocno zdziwić, gdy okaże się, że tego mięsa jest tylko 20%. A niestety takie sytuacje zdarzają się dosyć często. Sprawdzając więc zawartość mięsa, trzeba pamiętać, że im więcej mięsa, tym lepiej, ale należy też zwrócić uwagę na to, jakie to mięso. Lepiej unikać mięsa oddzielonego mechanicznie, bo jest ono znacznie mniej wartościowe niż typowe mięso. A więcej o szynkach możesz poczytać w artykule dietetyczki Karoliny Łąkowskiej Tej szynki nie jedz.
Sery żółte
W składzie sera żółtego na pierwszym miejscu powinno być mleko. Oprócz niego mogą się w nim znaleźć także inne składniki np. podpuszczka, chlorek wapnia itp. Najważniejsze jest jednak, aby w serze nie było tłuszczu roślinnego, bo wtedy to nie jest prawdziwy ser, a jedynie wyrób seropodobny. Więcej na ten temat znajdziesz w artykule dietetyczki Karoliny Łąkowskiej Wyrób seropodobny czy ser.
Jajka
W przypadku jajek powinniśmy zawsze sprawdzać numer informujący o metodzie chowu. Znajduje się on na skorupce każdego jaja, jako pierwsza liczba kodu. Nie dajmy się zwieść pięknym określeniom typu jaja od szczęśliwej kurki albo jajka od kurek ze wsi. Dopóki na jajku nie znajdziemy numeru 0 lub 1, które wskazują na chów ekologiczny i wolnowybiegowy, nie będziemy mieli pewności, z jakiego chowu są jajka.
Ryby mrożone
Kiedy kupujemy ryby mrożone najważniejsze jest, żebyśmy zwrócili uwagę na masę samej ryby. Często bowiem okazuje się, że większość masy opakowania stanowi glazura. Dlatego to właśnie waga samej ryby jest dla nas najważniejsza.
Musli/płatki śniadaniowe
Kupując musli albo płatki śniadaniowe największą uwagę powinniśmy zwrócić na ilość cukru i jego miejsce na liście składników. Im będzie się on na tej liście dalej znajdował i mniejsza będzie jego zawartość na 100 gramów, tym lepiej. Warto jednak pamiętać, że cukier ukrywany jest czasami pod innymi nazwami np. syrop glukozowo-fruktozowy, fruktoza, syrop cukru inwertowanego, dekstroza, melasa, maltoza i wiele innych. Więcej na ten temat przeczytasz w artykule Płatki zbożowe, wcale nie takie zdrowe jak sądzisz.
Jogurty owocowe
W przypadku jogurtów owocowych bardzo często padamy ofiarą oszustwa. Wierzymy, że słowo owocowy oznacza, że naprawdę można tam znaleźć mnóstwo owoców. Niestety bardzo często okazuje się, że jest ich niewiele. Pisał już o tym dietetyk Łukasz Wiertel w artykule Truskawkowy jogurt Danone zawiera pół truskawki! Dlatego zawsze sprawdzaj, jaka jest prawdziwa zawartość owoców w jogurcie.
Kapusta kiszona
Może się zdarzyć, że to, co w sklepie sprzedawane jest jako kapusta kiszona, tak naprawdę wcale nią nie jest, bo w składzie zawiera ocet. Unikaj więc takich produktów. A jeśli chcesz poznać więcej szczegółów, to zachęcam do przeczytania artykułu dietetyczki Karoliny Łąkowskiej Kiszona czy kwaszona jak producenci z nas drwią.
Piwo
Piwo zazwyczaj pije się dla przyjemności, a nie dla wartości odżywczej, ale mimo wszystko warto zastanowić się, które piwo będzie bardziej wartościowe. Z tego względu znacznie lepiej będzie wybierać prawdziwe piwo niepasteryzowane, które ma po prostu lepsze właściwości zdrowotne. Ale niestety nie zawsze brak pasteryzacji oznacza, że takie piwo jest lepsze od zwykłego, bo czasami okazuje się, że producenci, owszem nie pasteryzują, piwa ale to za przeprowadzają mikrofiltrację. Dlatego zawsze sprawdzaj termin przydatności do spożycia. Najlepsze piwo niepasteryzowane, powinno mieć termin wynoszący maksymalnie 4 tygodnie.
Zdjęcie główne: Photo credit: RJL20 / Foter / CC BY-SA
Zdjęcie 1: Photo credit: diekatrin / Foter / CC BY-SA
Zdjęcie 2: Photo credit: ilovebutter / Foter / CC BY
Zdjęcie 3: Photo credit: Nick Saltmarsh / Foter / CC BY
Zdjęcie 4: Photo credit: Cha già José / Foter / CC BY-SA
Zdjęcie 5: Photo credit: darcy parks / Foter / CC BY
Zdjęcie 6: własność VItalia.pl
Zdjęcie 7: Photo credit: Valerie Everett / Foter / CC BY-SA
Zdjęcie 8: Photo credit: JeepersMedia / Foter / CC BY
Zdjęcie 9: Photo credit: eelke dekker / Foter / CC BY
Zdjęcie 10: Photo credit: Foter / CC BY-SA
Zdjęcie 11: Photo credit: Smabs Sputzer / Foter / CC BY
Komentarze
serce.justyna
5 lipca 2019, 11:59
Wartościowy artykuł
Hellonewlife
22 września 2014, 16:23
Pomocne :) A może wyjaśnienie tych najpopularniejszych kodów E? Które są groźne, a które obojętne?
chocolateddicted
22 września 2014, 14:36
Super artykuł, liczę na jakiś ciąg dalszy z innym produktami :)