Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię informacje o zdrowym żywieniu. Do odchudzania skłoniło mnie zagrożenie cukrzycą.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 60410
Komentarzy: 476
Założony: 28 listopada 2011
Ostatni wpis: 16 maja 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Zdrowko88

kobieta, 35 lat, Oleśnica

162 cm, 102.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Kontrolować się

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 maja 2015 , Komentarze (3)

Witajcie!

Zgodnie z moim nowym założeniem jem słodycze tylko w weekendy.Kiedy próbowałam w ogóle nie jeść to kilka dni wytrzymywałam, a później jak narkoman wyjadałam cukier z torebki. Teraz jak wiem, że jak w weekend coś dostanę przez cały tydzień staram się nie jeść rzeczy zakazanych. 

Z tego względu upiekłam dziś sobie i rodzince placek z rabarbarem. 

Na szczęście reszta posiłków dietetyczna, placek zastępuje drugie śniadania                    i podwieczorki, a ja już dawno spaliłam te kcal na działce, sprzątaniu i 3 km spacerze.

Jutro planuję dzień regeneracji czyli porządne spanko i cały dzień spędzony na przyjemnościach. 

Dobrej nocki 

:)

15 maja 2015 , Komentarze (4)

Hej

Wracam do Was po trudnym okresie w moim życiu. Powoli zaczynam wychodzić na prostą. Waga się ustabilizowała i już nie tyję.  Więcej się ruszam pracując na działce. Pozbyłam się złogów z organizmu pijąc wodę z kiszonej ogórków. Mam więcej energii do działania. 

Zaczynam odchudzanie od początku i całkiem po swojemu, ponieważ mój organizm zawsze robi na przekór wszystkim trendom i założeniom. Muszę go spróbować ujarzmić. Na razie wyeliminowałam napady wilczego głodu. 

Trzymajcie kciuki

:)

23 lutego 2015 , Komentarze (2)

Witajcie!

Od 2 tygodni choruję na grypę niezbyt dobrze się czuję i mam duszności. Do lekarza nie można się dostać od kilku dni. Jestem osobą poszukującą pracy i nie mam żadnych świadczeń pieniężnych ani nie chcą mnie wysłać na kurs ani na prace interwencyjne. Jednym słowem nic mi się nie należy tylko mają mi pomóc szukać pracę. Dziś dzwoni Pani z urzędu i każe mi się jutro stawić, mówię jej jak jest że chora jestem i nie mogę iść do pracodawcy z takim stanem, a ona na to że mam na jutro dostarczyć zaświadczenie że chora jestem (graniczy to z cudem, bo nie dość że nie mogę dostać się do lekarza to na prywatnego mnie nie stać). Okazuje się że znalazłam mi pracę daleko od miejsca zamieszkania, w ogóle nie spełniam warunków, aby ją mieć ale muszę jechać te 20 km z gorączką zasmarkana i kaszląca do tego pracodawcy po głupią pieczątkę, że byłam i pracy nie chcę. Praca ta jest w sklepie meblowym i bardziej się nadaje dla mężczyzny niż dla kobiety z chorymi stawami. Może jestem wybredna bo już odrzuciłam równie wspaniałe oferty takie jak praca za darmo przez pół roku, praca za 400 zł w odległym mieście (20 km odległości), jazda po całej Polsce własnym samochodem którego nie mam tylko moja mama czasem wypożycza mi swój albo znowu praca za 400 zł umowa zlecenie. Co ciekawe jak była praca, którą w ciemno bym podjęła to nikt się nie odzywał, a ja załatwiając sprawy z poprzednim pracodawcą przegapiłam. Najgorsze jest to że muszę się tłumaczyć dlaczego nie mam pracy nikogo nie obchodzi, że wysłałam miliony Cv chodzę do pracodawców , a najagorsze jest to że urząd zamiast mi pomóc wyśle mnie na OIOM , bo do lutego muszą mi pracę znaleśc bo premii nie dostaną. To nic, że nie spełniam warunków oferty, bo nie znam niemieckiego, nie znam się na meblach i stolarce, nie mogę dźwigać przedmiotów ciężkich, bo pójdę na rentę. To nic, że wymiotuje z gorączki i nie mogę dostać się do lekarza bo nie ma miejsc muszę z gorączką jechać 20 km, bo nie można mailem wysłać CV tylko po głupią pieczątkę, że byłam bo mnie nie zatrudnią bo żadnych warunków nie spełniam.

Musiałam komuś powiedzieć o moich perypetiach, bo inaczej byłoby podjadanie.

Pozdrawiam i lecę do łóżka spać, bo znowu gorączka mi rośnie.

:)

20 lutego 2015 , Komentarze (2)


Witajcie!

Dawno mnie tu nie było, ale po skończeniu stażu byłam trochę podminowana brakiem pracy. Co prawda dalej jej nie mam, ale opanowałam za to podjadanie trochę dzięki grypie, bo mam teraz malutki skurczyczony żołądek.

Mój sukces tygodniowy to 2,3 kg w dół i do tego zaoszczędzone 50 zł na jedzeniu.

Pozdrawiam

1 stycznia 2015 , Komentarze (4)

Moje postanowienie na rok 2015 to schudnąć 12 kg czyli 1 kg na miesiąc.

26 października 2014 , Komentarze (4)

Witajcie!

Ten tydzień był dla mnie bardzo nerwowy ważyło się czy zostanę w pracy czy nie. Niestety nie udało się, ale pewna bardzo dobra dusza zaproponowała mi pewną super ofertę więc może gdyby mnie wybrali to bym lepiej na tym wyszła niż na moim stażu.  

Z powodu stresu byłam do niczego to nie jest wymówka tylko impuls do pracy nad sobą. Jak są w moim życiu nerwy to w górę idzie waga, a poniżej krytyki energia. Teraz kiedy już wiem na czym mniej więcej stoję mogę odetchnąć z ulgą najgorsza jest niepewność kolejnego dnia i piękne wyobrażenia  niż  prawda.

Co do odchudzania plan jest jak w zeszłym tygodniu,  ale podkreślam, że ten tydzień będzie u mnie bardzo dziwny więc mogę trochę dietę opuścić nie całkowicie tylko niektóre posiłki, ze względu na napięty grafik i multum obowiązków,  gości itp. Będę starać się co jakiś czas robić wpisy. 

Ten tydzień przeznaczam na przekonanie się do ruchu, bo osobiście nienawidzę ćwiczyć np. w siłowni lubię się ruszać jeśli to ma dla mnie sens np. w ogródku. Lubię tańczyć i to chcę wykorzystać by zacząć się ruszać, bo fitness i siłownia mnie tak nudzą, że dzięki nim prawie przestałam się ruszać. Do tego będę pracować w ogródku.

To już koniec wywodów moich na dziś.

Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia

:)

19 października 2014 , Komentarze (1)

Witajcie! 

Oto cele na ten tydzień:

  • 1,5 l wody na dzień
  • codziennie 1 kapsułka Acai 
  • spać 8 godzin dziennie
  • spalać dodatkowe 300 kcal dziennie
  • ważenie i mierzenie tylko w piątek, by nie popaść w histerię
  • codziennie przejść minimum 2 km (wyzwanie zrobić 42 km w miesiąc)
  • prace ogrodowe minimum 1 w tygodniu
  • więcej spalania w codziennych obowiązkach
  • uzupełnić niedobory w organizmie
  • dbać o ciało by nie straciło jędrności
  • więcej się uśmiechać

Codziennie będę informować jak mi idzie :)

Pozdrawiam 

:)

17 października 2014 , Komentarze (2)

Witajcie!

Wracam po ciężkim okresie, kiedy z całą rodziną i przyjaciółmi walczyliśmy  o życie mojej cioci z mizernym skutkiem. Dziś już po odchorowaniu żałoby wracam do Was.

Na razie jeszcze jestem zbyt słaba by ćwiczyć z powodu chorych płuc, ale na wadze chudnę od 3 tygodni więc nie jest źle. Wracam też do prowadzenia bloga.

Co u Was słychać?

Pozdrawiam 

18 września 2014, Skomentuj
krokomierz,872,9,61,16369,576,1411069818
Dodaj komentarz

15 września 2014, Skomentuj
krokomierz,1789,18,125,49443,1181,1410808910
Dodaj komentarz

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.