Witajcie!
Ten tydzień był dla mnie bardzo nerwowy ważyło się czy zostanę w pracy czy nie. Niestety nie udało się, ale pewna bardzo dobra dusza zaproponowała mi pewną super ofertę więc może gdyby mnie wybrali to bym lepiej na tym wyszła niż na moim stażu.
Z powodu stresu byłam do niczego to nie jest wymówka tylko impuls do pracy nad sobą. Jak są w moim życiu nerwy to w górę idzie waga, a poniżej krytyki energia. Teraz kiedy już wiem na czym mniej więcej stoję mogę odetchnąć z ulgą najgorsza jest niepewność kolejnego dnia i piękne wyobrażenia niż prawda.
Co do odchudzania plan jest jak w zeszłym tygodniu, ale podkreślam, że ten tydzień będzie u mnie bardzo dziwny więc mogę trochę dietę opuścić nie całkowicie tylko niektóre posiłki, ze względu na napięty grafik i multum obowiązków, gości itp. Będę starać się co jakiś czas robić wpisy.
Ten tydzień przeznaczam na przekonanie się do ruchu, bo osobiście nienawidzę ćwiczyć np. w siłowni lubię się ruszać jeśli to ma dla mnie sens np. w ogródku. Lubię tańczyć i to chcę wykorzystać by zacząć się ruszać, bo fitness i siłownia mnie tak nudzą, że dzięki nim prawie przestałam się ruszać. Do tego będę pracować w ogródku.
To już koniec wywodów moich na dziś.
Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia
:)
Psychosocial
26 października 2014, 16:07Każdy ruch jest wskazany. Powodzenia! :)
Zdrowko88
26 października 2014, 21:59Postaram się pokochać ruch, ale zwykłe ćwiczenia mnie zbyt nużą :)