Dzis pomagaliśmy w przeprowadzce znajomej. Nanosilam się trochę klamotow, ale za razem odkryłam, że mam lepsza kondycję niż nie jedna koleżanka ;) Miło spędzony czas, trochę powspominaliśmy jak się poznaliśmy. Dla mnie to oderwanie od cycka mamusi na chwilkę ;) coś innego... 😏
Śniadanko fritata z 3 żółtek, boczku i papryki ;)
Potem wypad nad wodę w ramach relaksu. Taki upał to lekka bryza nad zalewem super sprawa :) Trochę spotkań znajomych, trochę pogaduszek i naładowane baterie :) Nawet mąż zadowolony z wypadu , fiu fiu ;)
4 żółtka z połową kiełbaski i boczkiem i połowa małej cukini - podsmażone razem;) do przegryzienia połowa awokado i sałata :) polecam wyszło mniam :)
Mąż nad wodą oczywiście zjadł rybkę, ale ja odpuścilam. Panierka z bułki i frytki nie byłyby zgodne z moja dieta. Odkryłam, że ciężko tak na mięs je zjeść coś w mojej diecie. Więc piłam wodę z cytrynka i karmiłam syna ryba (zdejmując tą okropna panierce). Zajadał się synuś;) ah... Kiedy te dzieci tak rosną !