🙆117.50 jest ok ❤️ wkoncu jakaś 7. Trzymam się ostro deficytu.
Wymiary koniec 3 mca z wagą 117.50kg:
biust 121
talia 100
linia pępka 133
linia najszersza (pod pępkiem ) 136
biodra 124
wzrost 178 😅
jest co gubić.....samo nie zniknie...
Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 52781 |
Komentarzy: | 4120 |
Założony: | 9 stycznia 2018 |
Ostatni wpis: | 19 stycznia 2025 |
kobieta, 40 lat, Wygoda
178 cm, 117.10 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
🙆117.50 jest ok ❤️ wkoncu jakaś 7. Trzymam się ostro deficytu.
Wymiary koniec 3 mca z wagą 117.50kg:
biust 121
talia 100
linia pępka 133
linia najszersza (pod pępkiem ) 136
biodra 124
wzrost 178 😅
jest co gubić.....samo nie zniknie...
Do menu deficytu już przywykłam, nawet na wyjeździe mnie nie ciągnie psychicznie by się kusić.
Dzis piekę proteinki z 1 kg sera i robię sernik piankę z 1 kg sera.
sn jaja 3 szt szynka szwarcwaldzka plaster żółtego sera pół kajzerki bo proteinki brak.
2sn 4 mandarynki
ob pieczarki pierś z kurczaka kurkuma gnocchi na ciepło
kol parówka i dwa gofry cukiniowe bo zalegają.
Pić pić pić...może uda się spokojnie potupac w pokoju.
waga dziś 117.90 ciężko się oprzeć tej pokusie ale pasek jeszcze nie dogoniony choć naprawdę nie podjadam i trzymam się menu oraz deficytu. Nie wklejam tabelki screena bo jakoś zawsze potem coś grzeszę...czekam z tym na koniec mca.
milego dnia
Nie umiałam się oprzeć zważyłam się 118, no ok 120 pożegnane na zawsze.
Teraz próba czasu trwać. Noc 3 Godz snu. Mały płakał bardzo. Dalej jestem przeziębiona.
sn 1/4 pizzy z serka wiejskiego bo zalega w lodówce, jeszcze jutro będzie sn.
sernik pieczony
salata z kurczaka i krewetek.
proteinka kabanos Olewnik i warzywa.
Tak jak kiedyś pisałam:
etap 2 rozpęd to 3 i 4 mc niech nawyki redukują wagę. Ostatni tydz 3 mca zaczynam więc wytrwać trzeba w nawykach i czekać ☺️ ☺️ ☺️.
ob
I leci mc od jutra już z górki... Jak u mnie: 2 tyg deficyt utrzymany. Było trochę aktywności. Obecnie przeziębiona jestem i jakoś brak energii na tupanie. No ale z wychowawczego L4 nie można wziąć więc dużo w ciągu dnia chodzę ok 5000 kroków po domu.
Ostatnie dni były źle pod względem nawodnienia.
Obecnie połowa cyklu noi waga wiruje. Pomimo tych starań dziś 118.3kg zważając że nie 120 to jest dobrze choć chce się mniej i mniej... Wbijam w głowę że to tylko woda i trzeba być twardym jak skała.
sn proteinka jaja 4 szt zielonka.
Ob plus sernik fit pieczony deser budyń 250kcal
jutro zaczynam 4tydz 3 go mca.
jakby ktoś chciał spróbować.
gratis 🤣
keto naleśnik jedno jajo plus 10-17g śmietanki 30%lub 36%. Ja dałam ciut kakao dla koloru. Lekki posmak omleta jajecznego. Ale dobre z nadzieniem i elastyczne.
...ja jakoś brak energii ostatnio mam. Deficyt utrzymany, choć codziennie jakiś sabotaż w głowie się odzywa że to nie jest realne tyle kg zgubić.... Jak z tym walczyć jak trwać.... Może to kryzys końcówki 3 mca deficytu.
ob pół pizzy z serka wiejskiego
Małe białe okruchy śniegu a jak miło patrzę w okno.... Może do jutra wytrzymam dzieci będą mieć radość.
A ja piję kawę jeszcze ciepła, patrzę w okno i cieszę się że proces trwa jak dobrze że dałam radę zacząć teraz tylko trwać.
rano brak ochoty na jedzenie zjadłam z przymusu proteinek z dwoma plastrami sera żółtego.
Nie wiem czemu ale jakoś jest we mnie mocna wiara że ten rok odmieni moja wagę... Mam wpływ tylko na swoje reakcje i tego się trzymam ... Życie jest okropne i niesie przykre problemy, zdarzenia a ja w tym muszę się odnaleźć i być silna i sięgać po to czego chcem, nikt tego nie zrobi za mnie ... Silna wola to po prostu kwestia wyboru każdego dnia i ten dzień dzisiejszy jest najważniejszy bo będzie albo kontynuacja albo dążeniem do upadku.
Jak na wstępie deficyt dziś zachowuje. Jeszcze proteinka wleci z czymś lekkim.
Dzis wizyta u dentysty wkoncu kanałowy dokończony i ponad 1000 zł nie moje.
Po drodze do domu była biedra i zakupy na dietę 120 jaj i 3 kg piersi z kurczaka zapas musi być 😅😅😅 kiedyś Milkę kupowałam w promocji a dziś jaja ... takie jaja 🤣🤣
Szczerze ostatnie pomiary ucieszyły mnie ale jakos nie dowierzałam lecz fakty same się okazują...mc temu bluzka która dziś ubrałam była mega opięta a dziś luzy jakbym nie miała jej na sobie tj. ciało nie rozrywało jej...bylo uczucie swobody ciała w bluzce co za dziwne uczucie czyli jednak się skurczylam, kurtka zimowa daje podobne wrażenie i nogi jakby z ud ściągnięto po jednym ciężarku tak wyglądają w odczuciu 2.5 mc diety ohh nie będę się rozmrażać co można czuć za 12 m-cy 🤦
Teraz robię swoje i odpuszczam ważenie bo wiadomo że będą wahania. U mnie i tak cudownie że menu na poziomie 2000 kcal daje efekt chudnięcia tak bałam się że organizm mój już nie podejmie walki ale jest bardzo dzielny dąży do zdrowia i harmonii i ja mu w tym pomogę dam mu odżywczych składników tlenu i aktywności raz spontanicznej raz tanecznej raz spacerowej by dzielnie pokonał to co mu zagraża nadmiar tłuszczu. Już nie ma czasu a ,,od jutra,, a ,, nie dam rady,, wszystko się da tylko chcieć i robi. Wszystko w tym kierunku co można. Kiedy myślałam a super jak wytrzymam 6 mc 12 mc na diecie. Teraz myślę zdrowo jem i to mu służy i tak na być. To nie jest dieta to unikanie żywności która nas zabiją zabierając potajemnie dzień po dniu nam zdrowie. Czy jak byliśmy dziećmi to jechaliśmy po Milkę po chipsy do sklepu.. większość z nas tego nie znała i dobrze się miała ...
Sn
2 x domowa tortilla plus 1 fit kaszka proteinowa domowa skyrowa plus odżywka
kolacja smaku z dawnych lat smażona cebulką proteinowa bułka i kiełbasa PRL wieprzowo wolowa no pycha będzie częściej bo i makro ok.