...ciekawość zaraz po przebudzeniu, stwierdziłam, że @ odpuszcza, więc chyba się zważę.. No i stanęłam na mojej szklanej! Dzisiaj jest 11 dzień mojego odchudzania (trochę nie lubię tego słowa, bo ja przede wszystkim chcę jeść mniej, zdrowiej i z głową) a moja waga pokazała 64,1kg hurrrraaaa!! ruszyła, drgnęła.. Niestety nie wiem co z wymiarami bo nie obmierzyłam się pierwszego dnia i tak zleciało. Zrobię to jutro rano na czczo
Wczoraj był kolejny dzień poza domem, więc dieta była pod tytułem "mniej żryj..". Ale jestem z siebie zadowolona.. Nadal muszę popracować nad planowaniem posiłków i obliczaniem wcześniej ilości kalorii bo zazwyczaj pod koniec dnia okazuję się, że było ich za mało :/
Dzisiaj jestem w domku sama.. Jakoś mam doła, wszystko mnie denerwuje, więc chyba hormony jeszcze buzują dzień zaczęłam od jajka wiejskiego ugotowanego, 60g żytniego chleba z odrobiną masła i szynką drobiową + czerwona herbata z grejpfrutem (moja ulubiona).
Dziewczyny! Chciałam Wam powiedzieć, że jesteście NIEOCENIONE! Motywujecie, dajecie kopniaki i aż nie chce się człowiekowi odpuszczać i uzależniłam się od Vitalii.. Mąż się wścieka i wczoraj zadał pytanie "czy długo mam jeszcze zamiar czytać o diecie". On po prostu nie wie co dobre
Plany na dzisiaj? Posprzątać, zakupy, obiad i napisać kilka stron pracy licencjackiej. A wieczorem chciałabym iść pobiegać
Buziaki, M.