Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wszystko wyjdzie w trakcie mojej walki. Wiem jedno, tak silnej motywacji jak teraz nigdy nie miałam. WIęc nie ma innego wyjścia jak zakończyć to z wielkim sukcesem :D

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1002
Komentarzy: 7
Założony: 6 września 2014
Ostatni wpis: 10 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
VetVenea

kobieta, 32 lat, lublin

167 cm, 60.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

10 września 2014 , Komentarze (1)

Wczoraj wkońcu nie pobiegałam, bo deszcz mnie zaskoczył, ale odrobiłam to w postaci zumby i skakania. Inaczej chyba by sumienie mnie dręczyło, że znów odpuściłam. Dzisiaj czuję trochę mięśnie ud od tych ćwiczeń, ale jakoś mi to nie przeszkadza. Przynajmniej czuję, że coś tam mi pracuje jeszcze :D

Śniadanie:

- jajecznica z 3 jajek

- kromka ciemnego chleba z masłem


Śniadanie II:

- 1 kanapka z chrzanem i szynką i 1 z dżemem


Obiad:

- filet z kurczaka

- buraki

- kasza jaglana


A dalej to nie wiem :) Zobaczymy później.

9 września 2014 , Komentarze (4)

Oj nie dałam rady wczoraj zrobić wpisu, więc jeden dzień mi uciekł. Ale starałam się wczoraj dobrze trzymać:) I mimo braku czasu znalazłam czas żeby trochę poćwiczyć ( o 24 ale zawsze coś ;)

Dzisiaj też tak średnio z czasem, ale już jestem po ćwiczeniach. Jak narazie tylko  wyzwania, ale może uda mi się zacząć dzisiaj bieganie. Zamierzam się do tego już trochę, ale strach przed brakiem kondycji mnie od tego odwodził. Dzisiaj wieczorem mam zamiar się z nim zmierzyć. Tak więc trzymajcie kciuki za moje bieganie :)

7 września 2014 , Skomentuj

Śniadanie:

- 3 kanapki wasa z pasztetem i pomidorem


II Śniadanie:

-  jabłko


Obiad:

- zupa pomidorwa zmakaronem ryżowym

- filet z kurczaka pieczony, 4 kluski śląskie i buraczki marynowane


Podwieczorek:

- kawa z mlekiem

- kawałek szarlotki (nie miałam jak odmówić bo kumpela robiła sama)


Kolacja:

- kanapka z pasztetem i pomidorem

A do tego standardowo wyzwania i praktycznie caly dzień maszerowania, bo w Lublinie dzisiaj Festiwal Smaków. Jeszcze przede mną koncert, ale to już nie wpłynie na mój dzisiejszy jadłospis ;)

A i zapomniałabym o gumie mambie:) 

6 września 2014 , Komentarze (1)

Śniadanie: 

- 3 kromki wasa z szynką, ogórkiem i pomidorem

- gruszka

Jak narazie zrobiłam dwa wyzwania na brzuszki i burpees. 


Śniadanie II:

- nektarynka

- kawa z mlekiem (wiem że kawa to picie, ale dodałam mleko, dlatego ją tu zapisuję:)


Obiad:

- makaron spaghetii (niestety nie miałam pełnoziarnistego, więc wzięłam zwykły) z selerem naciowym, pomidorem i marchewką


Podwieczorek:

- jogurt z płatkami owsianymi i jabłkiem


Kolacja:

- 2 kromki wasa z dżemem brzoskwiniowym 

Dzisiaj jeszcze szykuje mi się wyjście do klubu. Będę się pilnować, ale znając życie napiję się piwa albo czegoś innego. Przynajmniej spalę to tańcząc ;)


A to ja teraz. Troche słaba jakość zdjęcia, ale to przez telefon.

[EDIT] W klubie starałam się nie szaleć, więc skończyło się na jednym piwie i jednym kieliszku wódki, przegryzionej kilkoma krakersami :) Potem doszła jeszcze kanapka z szynką, ale to jak wróciłam do domu.

6 września 2014 , Komentarze (1)

Witam wszystkich:)

Po raz kolejny zaczynam moją przygodę z utratą wagi i wierzę w to, że po raz ostatni. Zaczynałam już wiele razy. Zresztą większość z Was pewnie wie o czym mówię. Kolejne wzloty i upadki, i tak na okrągło. Doszło nawet do tego, że się załamałam i rzuciłam to wszystko. I tak zamiast schudnąć, przybrałam na wadze. Na szczęście, mam wspaniałą mamę, która zmotywowała mnie do działania. Tak więc zaczynam. Z nową motywacją, nową energią i dużo silniejsza, żeby w końcu zakończyć to co kiedyś zaczęłam. I mam nadzieję, że mi w tym pomożecie. 

Postanowiłam, że będę tutaj wszystko opisywać: co jem, jak ćwiczę. Myśle, że w jakiś sposób mi to pomoże. 

Tak więc biorę się do dzieła:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.