Oj nie dałam rady wczoraj zrobić wpisu, więc jeden dzień mi uciekł. Ale starałam się wczoraj dobrze trzymać:) I mimo braku czasu znalazłam czas żeby trochę poćwiczyć ( o 24 ale zawsze coś ;)
Dzisiaj też tak średnio z czasem, ale już jestem po ćwiczeniach. Jak narazie tylko wyzwania, ale może uda mi się zacząć dzisiaj bieganie. Zamierzam się do tego już trochę, ale strach przed brakiem kondycji mnie od tego odwodził. Dzisiaj wieczorem mam zamiar się z nim zmierzyć. Tak więc trzymajcie kciuki za moje bieganie :)
angelisia69
9 września 2014, 16:22Na poczatku nie musisz biegac odrazu,maszeruj,truchtaj powoli zlapiesz kondycje i bedziesz maratony trzaskac ;-)
VetVenea
10 września 2014, 10:44Ok :) Na pewno tak zrobię :)