Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Efekty po roku


Niestety po roku diety ważę więcej niż zakładałem, dieta chyba nie wyszła. Zgodnie z zaleceniami nie jem już kiełbasy. Przerzuciłem się na kaszankę, staram się ograniczyć piwo. Polewam nim kaszankę do smaku. Oprócz polewania jedyny mój kontakt z alkoholem to czarna kawa z adwokatem pół na pół przed pracą. W tej chwili ważę 130 czyli udało mi się zrzucić 5 kg.

Kolejną poprawą jest jedzenie surówek. Zakupuje codziennie jedną żydowską z Carrefoura. I czuje się o wiele zdrowszy. Zamieniłem też palenie papierów na e-papierosa.

Nadal nie mogę oprzeć się czasami lornecie z meduzą + ew. jakaś pajda ze smalcem na deser, ale pracuje nad tym.

Lepiej śpię niż rok temu ale to może być efekt tabletek nasennych które zacząłem brać.

  • dorciaw1980

    dorciaw1980

    19 sierpnia 2014, 12:16

    :)) you've made my day:)

  • kronopio156

    kronopio156

    19 sierpnia 2014, 12:06

    Ty żartujesz z tym wszystkim?;-)

  • PANDZIZAURA

    PANDZIZAURA

    19 sierpnia 2014, 12:01

    Żydowska z Carrefoura nie zastąpi codziennej porcji świeżych warzyw, a kaszanka super ale raz na tydzień. Trzymam kciuki za prawdziwą zmianę przyzwyczajeń żywieniowych ,dopiero wtedy pojawią się prawdziwe efekty. Wiem co mówię, kiedyś zapytana o najsmaczniejsze warzywo odpowiadałam- 'Kiełbasa" :) Dzisiaj nadal lubię mięso ale wybieram warzywa i zdrowe białka. Pozdrawiam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.