Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
SD - dzień 32 - podsumowanie miesiąca na diecie


Witam się wieczorową porą :)

Ostatnio było mnie mniej, bo motywacja siadła, waga się zatrzymała, centymetry też. Ale chyba zaczyna się lepiej dziać, bo dzisiaj zobaczyłam spadek 0,5 kg :) 
Dzisiaj będzie nudno ;-)
Trochę statystyk, podsumowań.
Może jedynie na końcu - zestawienie wagi i pomiarów z 02.01 i 02.02 trochę Was zainteresuje ;-)

Dietę zaczęłam dokładnie miesiąc temu: 02.01.2017.
Muszę przyznać - nieco ze wstydem (bo wcześniej tak nie było) i jednocześnie z dumą (bo w końcu się zmieniło), że styczeń był najefektywniejszym pod kątem ćwiczeń miesiącem w całym moim życiu. 
Tak - nigdy nie ćwiczyłam, poddawałam się po 1-2 dniach...
W tym miesiącu to się zmieniło i zaczęłam walczyć. 
Dzisiejszego wyjścia na siłownię liczyć nie zamierzam - włączę go do podsumowania lutego. 
Oficjalnie w styczniu (od 08.01) odwiedziłam: 
- 1 raz basen
- 1 raz aerobic - zumba
- 8 razy siłownię 

Wiem, że wiele z Was ćwiczy częściej, ale ja mogę to uznać za swój osobisty sukces. Jako mama nie mam nieograniczonego czasu, żeby każdego popołudnia/wieczora biec na siłownię czy w inne miejsce. A niestety do dywanówek na chwilę obecną nie jestem w stanie się przekonać. 

Dietowo - super :) Przez cały miesiąc nie zjadłam nic słodkiego (poza rodzynkami, suszonymi owocami czy gorzką czekoladą -ale tylko wtedy kiedy miałam je w diecie) poza tym, że przez czas jakiś słodziłam kawę odrobiną miodu. Teraz już przestałam i... gorzka kawa zaczyna mi smakować. 
Tylko raz pozwoliłam sobie na cheat meala - zamieniłam dietetyczny podwieczorek i kolację na pizzę... 

W 3 i 4 tygodniu diety zaliczyłam zastój... 
Ale ogólne podsumowanie miesiąca jest całkiem zadowalające ;-)

                          02.01.2017                         02.02.2017               Różnica         

Waga startowa 70,1                              66,4                 -3,7

Biceps:           35                                  34                    -1
Piersi:            103                                97                    -6
Talia:             81                                 77                     -4
Brzuch:         100                                96                     -4
Biodra:         106                               103                     -3
Udo:             66                                  64                     -2
Łydka:         38,5                                38                      -0,5

W sumie: zrzuconych 3,7 kg i 20,5 cm (aczkolwiek mam wrażenie, że biust źle pomierzyłam, więc biorę poprawkę na to, że jest mniej)

Plany na luty
- dalej trzymać się diety
- dalej ćwiczyć dużo, dużo :) 
- 1 cheat day - i tu niestety nie przeskoczę - roczek synka, to wyjątkowa okazja. Aczkolwiek postaram się do menu przemycić coś lekkiego i właśnie to pałaszować ze smakiem ;-)
- dużo straconych kg i cm ;-) A tak na poważnie - fajnie byłoby gdyby zeszło poniżej 64 :)

Buziaki :) 
I ogromnie dziękuję tym, którzy służyli dobrym słowem, kiedy zaczynałam wątpić :) 

  • dens71

    dens71

    4 lutego 2017, 23:27

    Piękne wyniki ! Tak trzymaj :)

  • New.For.29

    New.For.29

    3 lutego 2017, 20:24

    Super. Gratulacje

  • Olkeens

    Olkeens

    3 lutego 2017, 17:37

    Gratuluję i tak trzymaj!

  • CookiesCake

    CookiesCake

    3 lutego 2017, 17:09

    Zastój zastojem, ale sama widzisz jakie super spadki Ci przyniósł styczeń! ;)

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      3 lutego 2017, 17:14

      To racja - chociaż fakt faktem, że głównie pierwsze dwa tygodnie diety się do tego przyczyniły ;-) No i zastoje nie są motywujące - ale już spadki tak :)

  • mikolino

    mikolino

    3 lutego 2017, 11:26

    piekny spadek, brawo :-)

  • marta_kokocinska

    marta_kokocinska (pracownik Vitalia.pl)

    3 lutego 2017, 10:25

    super :) Oby tak dalej!

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      3 lutego 2017, 11:16

      Dzięki :) Oby tak dalej - z małą różnicą - poproszę o krótsze zastoje ;-)

    • marta_kokocinska

      marta_kokocinska (pracownik Vitalia.pl)

      6 lutego 2017, 08:28

      tak, tego życzę :)

  • PaniMarzycielka

    PaniMarzycielka

    3 lutego 2017, 08:15

    Gratuluję i trzymam kciuki dalej ;) pięknie centymetry zeszły aż zazdroszczę ;) 1 cheat day to nic złego- ja z tego co widzę to chyba nawet tak dobrze raz na 30dni zaszaleć i zjeść coś grzesznego... np. Tort synka ;)

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      3 lutego 2017, 11:15

      Dzięki :) Oj, tort synka będę musiała spróbować - nie ma szans, żeby było inaczej. To chyba będzie moja pierwsza słodycz po 2 miesiącach, więc ciekawa jestem jak zareaguję na taką dawkę cukru ;-) Pewnie zjem 1/4 kawałka i będę miała dość :P

  • Lili24

    Lili24

    3 lutego 2017, 08:02

    Gratulacje ;) bardzo mnie zmotywowalas tymi swoimi wynikami ja zaczęłam dietę od 1.02 mam nadzieje że tez będę miała takie efekty :). Wagę startowa tez mam taką jak Twoja tylko cm znacznie inne. Powodzenia :)

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      3 lutego 2017, 11:13

      Jak chcesz się zmotywować, to możesz zajrzeć do moich wpisów z dwóch pierwszych tygodni stycznia - tam byłam tak zmotywowana, że aż kipiałam pozytywnym podejściem. Za to odpuść sobie czytanie od połowy do końca stycznia :P Jak trochę się dzisiaj ogarnę, to zajrzę do Twojego pamiętnika :) Powodzenia :) ps. Cm inne to znaczy mniejsze czy większe? Bo wzrost widzę, że mamy podobny :)

    • Lili24

      Lili24

      3 lutego 2017, 16:05

      Oj na pewno poczytam :), u mnie nie ma za bardzo co tylko jeden wpis dopiero zaczynam ;). Mniejsze cm mam, więc to tylko dowodzi ze nie ma co się porównywać z kimś innym bo pomimo wzrostu i wagi wymiary inne ;)

    • Lili24

      Lili24

      3 lutego 2017, 16:06

      Pod wieczór jak znajdę chwile podeślę Ci je ;)

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      3 lutego 2017, 17:02

      No to jak mniejsze to tylko się cieszyć :) Zawsze mniej do zrzucenia :)

  • Nattiaa

    Nattiaa

    3 lutego 2017, 07:14

    brawo!!!

  • Orzeszek1984

    Orzeszek1984

    3 lutego 2017, 00:40

    Rewelacyjny wynik i samozaparcie☺ mozesz byc z siebie dumna i wytrwala przez kolejny miesiąc bo jak widzisz warto☺☺☺

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      3 lutego 2017, 11:08

      Dzięki :) Jestem dumna, chociaż trochę ponarzekałam w okresie zastoju ;-) Nie wiem czy niektórzy nie mają mnie dosyć.. :P

    • Orzeszek1984

      Orzeszek1984

      3 lutego 2017, 11:46

      Hehe raczej nikt nie ma cie dosyc bo kazda z nas to przechodzila na diecie☺

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      3 lutego 2017, 12:40

      Ja jestem straszne narzekadło jak mi coś nie idzie :P Wolę jednak jak są sukcesiki, bo wtedy jestem tak pozytywnie naładowana, że aż miło ;-) Ale to pewnie też każdy :D Oby jak nawięcej tych pozytywnych dni :)

    • Orzeszek1984

      Orzeszek1984

      3 lutego 2017, 13:02

      Ja tez mam taki charakter jak Ty ze misze widziec efekty i że miec ciagle bodźce. Dlatego ja sobie nie wyobrazalam długo sie odchudzac bo to mnie dolowalo. Trzymaj sie i zycze duzo spadkow wagi

  • Maya27kc

    Maya27kc

    2 lutego 2017, 22:56

    Super efekty :D Wiadomo że w pierwszym miesiącu lecą kilogramy najładniej, ale mimo to zawsze jest co świętować bo gdyby nie zmiany, to pewnie byłoby dużo więcej ;)

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      3 lutego 2017, 11:08

      Biorę poprawkę na to, że w kolejnych miesiącach będą niższe spadki, ale jak uda mi się schudnąć jeszcze z 9 -10 kg do czerwca to już nie będzie źle. A później powalczę dalej ;-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.