Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć. Mam 25 lata. Mieszkam w Opolu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18908
Komentarzy: 367
Założony: 28 października 2013
Ostatni wpis: 4 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Spaslaczek1991

kobieta, 33 lat, Opole

164 cm, 90.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 80

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 lipca 2014 , Komentarze (16)

Hejka laseczki!

Mam mega problem w polowie sierpnia idę na weselę i niestety nie mam sukienki... Głownym problemem jest biust ponad 110cm... plus teraz dochodzi brzuch.

Wiecie w jakich sklepach / miejscach mozna kupic cos fajnego na wieksze osoby?

Bo zalamuje się jak wchodzę do sklepu a tam rozmiarówka albo do max 40-42 albo na osoby totalnie bez biusty...

17 maja 2014 , Komentarze (1)

Dobry wieczór :)
Ja juz na szczęście po pracy :) Masakrycznie się wynudziłam i mam świadomość zmarnowania 9h swojego życia, dobrze ze chociaz mi za to placa :P
W placówce klientów brak, zapewnie winowajcą jest pogoda... cały czasu uparcie, bardziej lub mniej pada, leje jest chłodno, zimno i w ogole do d***.
I jak tu mieć dobry humor? gdy za oknem taka paskudna aura:(
Niby od przyszłego tygodnia ma się to zmienić. Mam taka cichą nadzieję, że to prawda bo u nas zaczynaja się właśnie Juwenalia:)
Czyli czas studenckiej rozpusty:) Mają byc całkiem znośni wykonawcy, ale przede wszystkim trzeba odstresować się przed sesją, która zbliża się nieubłaganie.
Mój M. na studiach a ja siedzę sama i do konca nie wiem co ze sobą zrobić... przerażające jak się juz przywiązałam do mieszkania z nim i widywania prawie ze 24/7.
Z dietką idzie tak sobie... chyba to wieczne zaczynanie od nowa mnie juz tak zdemotywowało :/
Ale nie daję się :) Musze w końcu zawalczyć o lepszą siebie.
Nadal nie zmotywowałam się do cwiczen :( kto by pomyślał że 6 lat trenowałam siatkówkę, a teraz z obrzydzeniem patrze na wysiłek fizyczny... paranoja:(


Moje dzisiejsze menu:
11.00 kawa 2w1 + 2kostki cukru ( nie zjadłam śniadania:/ Pani D. mnie powiesi :/ )
13.00 bułka grahamka z sałatą i plastrem poledwicy z kurczaka (ok 20g)
14.00 herbata wiśnia + dzika róża + 2 kostki cukru
16.00 bułka grahamka z sałatą i plastrem poledwicy z kurczaka (ok 20g)
18.00 kefir truskawkowy 200g
21.30 3ziemniaki + mizeria (200g ogórka) z jogurtem nat. + jajko sadzone

Plus ok  1l wody mineralnej między posiłkami.

17 maja 2014 , Komentarze (8)

Dzień doberek!

Jak tam humorki?;) U mnie kiepskawo bo znowu LEJE!!! ;(A dodatkowo cały weekend pracuje(szloch) Niedługo zaczyna mi się sesja... więc wszystko jeszcze bardziej zwariuje:<

Piszcie coś Smyki moje, bo mam wrażenie że tylko ja zostałam grubaskiem (swinia)

Mykam do pracy! (pot)(kujon)

Więcej napisze wieczorkiem (noc)

Buziole (pa)

16 maja 2014 , Skomentuj

Wpadlam tylko na chwilke zanotować zarełko :P

9.30-10.00 2kromki chleba razowego z 1/3 puszki tunczyka w oleju

12.30 gruszka

14-14.30 2kromki razowego z 1/3 puszki tunczyka w oleju

17 45g makaronu pelnoziarnistego, ważony na sucho z sosem ala spaghetti wlasnej roboty z 1/2 puszki czyli ok 200g pomidorów z puszki + 2zabki czosnku + bazylia oregano itp do smaku + 100g piersi z kurczaka zmielonej + plasterek 20g sera zoltego

20-20.30 jabłko

ok 1l wody + 1 sok jedniodniowy marchewkowy

15 maja 2014 , Komentarze (7)

Cześć Wszystkim :*

Długo mnie tutaj nie było to fakt, ale niestety nie potrafiłam zrozumieć dlaczego nie chudnę, nawet jak się bardzo staram.

Dałam sobie ostatnią szansę i poszłam do Pani Dietetyk.
Porozmawiałyśmy godzinkę, pooglądała moje wyniki badań, pozapisywała i ustaliła diete ok 1500kcal, w poniedziałek dostałam jadłospis, a od dziś dopiero startuje, bo praca niweczyła wcześniejsze podejścia.

Największym problemem wg Pani D. jest to że jem średnio 1-2posiłków dziennie wiec mój organizm magazynuje wszystko o później zjem plus dodatkowo rzucenie palenia. Zaniepokoiła się też wynikami TSH - niby mieściłam się w polskiej normie, ale powiedziała że w Niemczech czy w ogolę na zachodzie miałabym już niedoczynność <chyba dobrze zapamiętałam> tarczycy. Do następnej wizyty w czerwcu zostawiamy ten temat w spokoju, ale jak nie zacznę chudnąć to czeka mnie endokrynolog

Pani stwierdziła ze mam otyłość brzuszną - mój wskaźnik 0,88, a maks wynosil 0,8. Dodatkowo odkryłam iż moja waga osiągnęła poziom krytyczny - nigdy przenigdy tyle nie ważyłam... czyli 90,2 kg!!!(szloch)(szloch)(szloch)(swinia)(swinia)(swinia)

Z moim M. zakupiliśmy rolki  i zamierzamy śmigać razem, bo na siłownie sama chodzić nie chce, poza tym zauważyłam dziwna tendencje do podnoszenia cen o.O wcześniej za karnet płaciło się jakieś 120 a teraz 190. W moim  przypadku zupełnie się to nie opłaca gdy w pracy jestem od 10 - 20 a klub średnio czynny jest 8/9 - 21, poza tym wieczorami beznadziejne zaludnienie a rankami znowu zajęć fitness jak na lekarstwo... jakoś joga czy zdrowy kręgosłup mnie nie pociąga :( 

Dodatkowo chyba muszę pójść do ortopedy, bo z kolanami coraz gorzej... na każdą zmianę pogody wyje z bólu:(

Postanowiłam prowadzić zeszyt w którym będę skrupulatnie notować co zjadłam (zupa)(kurczak)(losos)(donut)(spaghetti) w jakich ilościach itp., żeby mieć nad tym kontrole a dodatkowo przy każdej wizycie łatwiej wychwycić błędy jakie popełniam.

Aaa właśnie powiedzcie mi, polecacie jakieś ćwiczenia niezbyt nudne (ziew) i dla początkujących??(pot)

Dzisiejsze menu:

9.20 - serek wiejski + 3 kromki chleba chrupkiego razowego

12.40- 200g marchewki świeżej

16.00 - 2kromki chleba graham z 50g polędwicy z kurczaka + 200g papryki świeżej czerwonej

17.30/18.00 - Jogurt 150g

20.30 jeszcze nie wiem ale tutaj mam ustaloną obiadokolacje ze względu na moja prace.

14 kwietnia 2014 , Komentarze (6)

Siemanko!

Mam do Was moje Chudzinki pytanko:)

Miałą któraś z Was coś z firmy Rowenta??

Ja zastanawiam się nad zakupem takiego zestawu

Będę wdzięczna za opinie :))

23 marca 2014 , Komentarze (6)

Choróbsko na szczęście odeszło w siną dal, ale za to NIESTETY praca pochłonęła mnie bez reszty...

Zaczyna się sezon... klientów coraz więcej, z jednej str fajnie, ale z drugiej wracam do domu coraz bardziej wykończona :(

O regularnej diecie czy ćwiczeniach nie ma mowy... staram się jeść po prostu mniej... Do pracy chodzę te 1,5km na nogach i tyle :P

Przez pogodę coraz częściej pęka mi głowa :( Niby ładnie słonecznie, ale organizm wariuje

Też tak macie??

Dobra koniec użalania się nad sobą!

Co tam u Was???

Na zakończenie coś na poprawę humoru w tą szaroburą i deszczową niedziele :P

13 marca 2014 , Komentarze (12)

Dzień doberek:**

Niestety choróbsko na dobre mnie rozłożyło:(

Kicham prycham i ogólnie umieram...

Dietkowo srednio na jeża... ale wpadła mi wczoraj knysza w pracy :((

A co tam u Was?

11 marca 2014 , Komentarze (8)

Siemano!!!

Wpadłam na chwile żeby się pochwalić że na wadze wczoraj było - 1,7kg :))

Walczymy dalej!!!

Niestety choróbsko mnie dopadło :((

7 marca 2014 , Komentarze (6)

Heloł Piekości moje :**

Co tam u was???
Ja pod wpływem mojej Kasiuli postanowiłam się zmierzyc...
i powiem wam wynik przerazajacy :(




 Jesli chodzi o brzuch i talie :// o biuscie juz nie wspomne...




Dzień 3
Aktywność brak

Zjadłam
jajecznica z 2 jajek,  1 malej cebuli, plus kawalka kiełbasy drobiowej
2 bułki z otrębów
3 mielone z indyka bez tluszczu na teflonie
1serek homo truskawka
1bulka otrebowa
1szk coca cola zero
2litry wody

Dzień 4
Aktywność ????

Zjadłam
3male sledzie w occie
1 latte
0,5l wody
1szk cola zero
i zobaczymy co jeszcze to się okaże


Tak wiem wiem powinnam cole zero wyrzucic.



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.