Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cele: 1. Rzucić palenie 2. Ograniczyć alkohol (do 1x w miesiącu) 3. Wprowadzić jakakolwiek aktywność fizyczną 4. Osiągnąć cel w odchudzaniu w 2020 roku

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13710
Komentarzy: 126
Założony: 8 lipca 2016
Ostatni wpis: 19 października 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
posredniczka

kobieta, 38 lat, Bolesławiec

164 cm, 86.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 października 2020 , Komentarze (11)

No więc tak, jak w tytule... Okazało się, że zupełnie niespodziewanie, tuż po tym jak udało mi się schudnąć ponad 10 kg nastąpił niespodziewany zwrot akcji i aktualnie jestem w 6 tygodniu ciąży! Ja, poważna żona i matka,w wieku 34 lat- wpadłam jak... śliwka w kompot:PP

Niewiele myśląc zaktualizowałam dietę na tę dostosowaną dla kobiet przy nadziei, bo w poprzednich ciążach dość dużo przybrałam na wadze.I teraz się zastanawiam czy to jest dobre rozwiązanie... Stosowałyście Vitalię w ciąży? udało Wam się nie przytyć zbyt wiele?

8 sierpnia 2020 , Komentarze (2)

No więc tak jak w tytule... Nareszcie schudłam 😁 niestety nie jest to wynik trzymania diety, ani wyciskających pot cwiczeń fizycznych. 

Stres mnie dosłownie zjada 😭 przyszła pora na zmianę pracy, chociaż po 12 latach zasiedzenia bardzo trudno się na to zdobyć... 

31 maja 2020 , Komentarze (3)

Schudłam  w tym tygodniu 1 kg, do celu ponad 26 kg. Dużo pracy przede mną... 

20 maja 2020 , Komentarze (8)

A raczej dość nieśmiały ten mój powrót.  Przez ten miesiąc wiele się działo, ale w sumie niewiele się zmieniło. Waga stoi jak zaklęta, to znak że muszę zrezygnować ze swoich wolnych od diety weekendów. Zapewne to przyniesie zadowalające postępy. 

Zapaliłam sie na moment do treningów, ale po kilku dniach zmuszania się do półgodzinnej mordęgi, naciągnęłam sobie jakiś mięsień, co uniemożliwiło mi Ćwiczenia (chwała Bogu!), dolegliwość szybko minęła, ale nie planuję wracać do ćwiczeń. 

Praca w ogrodzie wre😁 Pierwszy raz odkąd mieszkam na wsi będę miała swoje warzywa 🙈  nie jest jakiś specjalnie duży, ten mój warzywnik, ale jestem z siebie bardzo dumna 😁

A z nowości, to za tydzień wracam do pracy po 2 miesiącach laby. Planowałam zadziwić wszystkich swoimi postępami w diecie, ale cóż... 🙄 Równie dobrze można schudnąć w pracy 😅 

Pozdrawiam cieplutko czytaczy 😘

20 kwietnia 2020 , Komentarze (3)

Mam wzloty i upadki z dietą. Teraz właśnie staram się podnieść po upadku. Po pięknych spadkach nadszedł zastój wagi, a po nim święta i spadek motywacji, co zaowocowało całkiem godnym wzrostem wagi.


Nie pracuję, bo opiekuję się swoim przedszkolakiem, a siedzenie w domu nie sprzyja dietowaniu, ale na szczęści mam ogród, w którym mogę się trochę rozerwać. Trochę już tęsknię za pracą i ludzmi :( 

Wczoraj po kolejnym leniwym dniu stwierdziłam, że muszę się ogarnąć , bo jak tak dalej będzie, to spełni się przepowiednia z memów, że z kwarantanny wyjdzie tylko ten, kto się zmieści w drzwiach.

10 stycznia 2020 , Komentarze (5)

Witajcie, 

Właśnie zbieram się do pracy i niestety nie mam czasu się rozpisywać, ale dzisiaj jest dzień ważenia, więc czas na  raport. W tym tygodniu schudłam 2.3kg. Trochę dużo i zastanawiam się czy mi się wcześniej jakąś woda nie zgromadziła. No ale nie da się ukryć że ściśle trzymała się zasad i nie zgezeszylam ani jednym okruszkiem 🙂 powoli zbliża się do wyjścia z ram otyłości, bi nie mogę się doczekać już tej nadwagi 😂

7 stycznia 2020 , Komentarze (1)

Przyszlo mi się zameldowałćpo weekendzie 🙄 Nie obyło się bez wpadek, ale nie było to nic strasznego. Niestety ćwiczyłam tylko w sobotę. Przesyłam kilka fotek z jedzenia... 

A jak wasz weekend? 

3 stycznia 2020 , Komentarze (7)

   Z postanowień noworocznych, to jeszcze nic nie zdechło 😉 Blog hula jak wściek)ły, systematyczność jednak popłaca. W domu błysk (i znowu ta systematyczność) Książki się czytają, dieta trwa, dzieci wybawione i szczęśliwe, a i jeszcze chwila na odpoczynek się znajdzie. Jednak planowanie i (o zgrozo!) systematyczność w moim przypadku robią robotę. N boję się tylko, że jak we wtorek wrócę do pracy, to wszystko się posypie... No ale zobaczymy, nie ma ck się martwić na zapas 😅

Zaczęliśmy remont pokoju syna, więc wynoszenie mebli, zabawek i innych dupereli , latanie po schodach, skakanie z tej tam i milion innych czynności śmiało posłużył mi za trening. Dietowo bez grzechów, chociaż ssslo mnie dzisiaj strasznie i mało brakowało, ale wypiłam trzy herbaty i mij przeszło. Poniżej fotki jedzenia....  Zapomniałam pstryknąc kolacji, ale byłam taka głodna, że zanim sobie przypomniałam to nie było co fotografować 😁

Szklana była jednak łaskawa dzisiaj 😁 ale zobaczcie sami 😉

2 stycznia 2020 , Komentarze (4)

Przestałam liczyć ile dni jestem na diecie, ale to chyba nie jest ważne. Melduję że wszystko jest pięknie czyli poćwiczone, pojedzone według diety i zero grzechów. Jutro ważenie, zobaczymy co tam szklana mi powie :)  Poniżej fotki mojego jedzenia, kolejność przypadkowa. 

Trafiłam na tę grafikę na Fb i bardzo mnie rozbawiła 😁😂 Jak tam Wasze postanowienia? 

1 stycznia 2020 , Komentarze (6)

Popiłam, pojadłam i się wybawiłam. Nie jestem pewna czy mam wyrzuty sumienia.... Chyba nie, a to dlatego że od dzisiaj, aż do świąt w kwietniu mam w planach ostro działać u pracować nad sobą jeszcze intensywniej niż do tej pory. 

Ćwiczenia -1 dzień zaliczony 

Zero  alkoholu 🙂 0 dni 🙄

Na diecie bez wpadek 😉 6 dni(dzisiejsze, a właściwie wczorajsze jedzenie było planowane) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.