Dziś humor trochę lepszy. Chociaż wczoraj zapowiadała się jeszcze większa katastrofa niż zawsze- jestem taka koślawa że na żwirku który był wysypany nieopodal chodnika straciłam równowagę i wyłożyłam się jak długa. Najlepsze jest to że w ogóle się tego nie spodziewałam i zanim się zorientowałam już leżałam jak długa. Mam dwa kolana u lewej nogi które jest zdarte i w dodatku sino-fioletowe. Wczoraj mega ból, dziś już lepiej. To pewnie kara, wczoraj odwiedziłam KFC :P ale wyrzutów sumienia BRAK :P
Dziś w końcu byłam na siłowni :D i nic nie poprawia mi tak humoru jak porządny wysiłek. Ćwiczyłam półtorej godziny, jak wyszłam to ledwo szłam, wręcz powłóczyłam nogami :P ale czuję się fantastycznie! O wiele bardziej wolę to niż jakieś wyginanie się na dywanie w domu przed komputerem- to mnie strasznie nudzi i szybko tracę zapał.
Dodatkowo w domu zrobiłam:
-30dniowe wyzwanie na pośladki
-30dniowe wyzwanie brzuszkowe
-rozciąganie
Dietę (oprócz wczorajszego incydentu w KFC) trzymam. Chwilami nie mam w ogóle chęci jeść i wręcz ładuję w siebie na siłę! :O tego jeszcze nie było. Dziś kumpela dała mi kawałek ciasta na spróbowanie, wzięłam odrobinkę na łyżeczkę i prawie mnie zemdliło, w ogóle nie mam ochoty na słodkie!
Boję się trochę weekendu- jadę do rodziców, tam zawsze lodówka wypchana po brzegi i pewnie znów będą mi wszystko pod nos podstawiać :P
Trochę motywacji:
zdrowenawyki
15 marca 2014, 13:16Musimy być laskami!!!! Powodzenia i trzymaj się!
chubby90
14 marca 2014, 09:42KFC... oooo ale bym jadła :D
cytrus0wa
13 marca 2014, 23:24ćwiczenia mi też dają power ;-) czasem, gdy mam gorszy dzień (np dziś...) zmuszam się do ćwiczeń, ale po fakcie jestem pełna sił i energii do działania ;-) nastrój się poprawia, samopoczucie i ogólnie ;-)
aneeeczkaaa
12 marca 2014, 23:06nie przejmuj się, w końcu ruszy! z kopyta ^ ^ ja też nie mam ochoty na słodkie, to jest fantastyczne :)
nadson
12 marca 2014, 22:37Też się boję weekendu, mama robi imieniny, będzie moje ukochane ciasto! :O Ale trzymam kciuki i za Ciebie i za siebie ;)