...i już nic nie będzie takie jak kiedyś. Byłam na weekend w domu, akurat w piątek mój dziadek wychodził ze szpitala, był tam na rutynowych badaniach. Niestety jest źle- wykryto u niego raka i to raka trzustki...z małym przerzutem do wątroby. Póki co nic więcej nie wiadomo, dokładniejsze badania będą w tym tygodniu, dowiemy się w jakim stopniu zaawansowania, jak leczyć. Ciężko mi się przyzwyczaić do tej myśli. Dziadek był zawsze bardzo zdrowy, nie chorował, nie brał leków, w sile wieku, cały czas coś robi, wciąż uprawia sport, ma swoje małe pole, ogródek w którym na okrągło coś robi...a tu coś takiego, ehhh...Teraz wiem, że jakimiś pierdołami typu waga, studia, koleżanki czy brak faceta nie ma co się przejmować, są ważniejsze i poważniejsze rzeczy w życiu.
Dietę w domu ciężko było trzymać, ale źle nie jest, taki cheat weekend chyba mi dobrze zrobił
Dziś już zaliczyłam ponad 1,5 godzinny trening na siłowni, czuję się o wiele lepiej, jednak sport i wysiłek to lekarstwo na wszystko
chubby90
18 marca 2014, 12:52Raczyska to paskudna rzecz ale nie jedna osoba wyszła z tego cało :) trzeba byc dobrej myśli :)
Chicasa
18 marca 2014, 08:40wyjdzie z tego!! jest silny! musisz myslec pozytywnie i wszystko dobrze ze ulozy xxx
wonuska
18 marca 2014, 08:09Ciężko mi jest postawić się w Twojej sytuacji, ale wiem, że wszystko bedzie dobrze. Trzymam kciuki :D
piatek55
17 marca 2014, 20:02Będzie dobrze! Trzeba myśleć pozytywnie!
Markovka
17 marca 2014, 19:58Bedzie dobrze, pozytywne myslenie bardzo pomaga! Trzymam kciuki !!!