Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

najwyższy czas na utratę kilku kilogramów :D

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 811
Komentarzy: 11
Założony: 18 lipca 2014
Ostatni wpis: 6 listopada 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Paulinachudnie

kobieta, 28 lat, Oleśnica

162 cm, 66.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

6 listopada 2014 , Skomentuj

Cześć :) nie było mnie tu i nie było. Kurcze matura i to wszystko i gonią, a im jest ona bliżej tym bardziej mi się nie chce. Nie wiem czy pójść na jakieś studia :( jestem totalnie w kropce, i co mam zrobić? macie pomysł na jakieś fajne kierunki? :) chyba źle robię z moim zrzucaniem wagi, staram się nie jeść słodyczy, piję tylko wodę, ewentualnie herbatkę wieczorem :) i ciężko mi to idzie. nie należę do zbyt rygorystycznych osób. i jak mam na coś ochotę to sobie to zjem, np jak nudzi mi się już czarny chleb, to przez dwa dni będę jadła biały, jak nie mam już ochoty na ryż, to zjem sobie kilka ziemniaczków. powiedziałam sobie i to juz dawno temu, że jak będę się kiedyś odchudzała, to na pewno nie będę sobie niczego wymawiała. oczywiście nie mam namyśli tego, żeby objeść się, żeby rozbolał mnie brzuch czy coś w tym stylu. tylko ot tak. jedną dobrą rzeczą w tym wszystkim jest to, że nie przytyłam :d studniówka zbliża się wielkimi krokami, będę musiała się wybrać z dziewczynami na jakiś shopping i znaleźć najpiękniejszą suknię balową :) a tak poza tym, moje paznokcie zrobiły się okropnie słabe i łamliwe, zamówiłam odżywkę EVELINE 'Paznokcie jak diament', myślę, że coś zdziała :D uciekam, bo jutro też jest dzień, niby piątek, weekendu początek, a do szkoły trzeba pójść :) a tam czeka mnie sprawdzian ze specjalizacji z ogromnej ilości materiału ;oo trzymajcie kciuki, cześć :*

2 września 2014 , Komentarze (2)

Cześć wszystkim ; *

dzień dobrze rozpoczęty. pobudka o 6.00, śniadanko (100g jogurtu greckiego, garstka płatków kukurydzianych, garstka otrębów i garstka łupanego słonecznika, co dało nam razem jakieś 113kcal :) ) szybkie ogarnięcie w toalecie, makijaż i do szkoły : ) jem co 3 godziny, więc z uwagi na to, że dzisiaj w szkole spędziłam 8 godzin, dało, że tak powiem dwa drugie śniadania : ) heh w sumie zjadłam dwie kanapki z czarnego chleba, minimalnej ilości masełka, plasterka szynki i plasterka pomidora, co przekąsiłam jedną czerwoną papryką, ale nie mam pojęcia ile wyszło kalorii, bo nie obliczyłam : ) obiadu jako takiego nie zjadłam, czekałam na ukochanego, który robił badania do pracy i wrócił około 19, więc nie było sensu obiadu gotować, ale zjadłam jedną pierś z kurczaka i kilka winogron. na kolacyjkę zaś dwie kanapeczki czarnego chlebka z plasterkiem szynki. jeżeli chodzi o ćwiczenia, to myślałam, że już dzisiaj nie poćwiczę, zakwasy tak mi po wczoraj dokuczają, że szok. no ale przez to 'zmusiłam' się do ćwiczeń, bo wiem, że jak dzisiaj bym nie poćwiczyła, to jutro i pojutrze też bym tego nie zrobiła, a całe odchudzanie poszłoby na bok i zabrałabym się za to nie wiadomo kiedy i po raz który. krótka 10minutowa rozgrzewka, 10 minut z Mel B ćwiczenia nóg, żeby rozbić te moje biedne zakwasy : ) i 30 przysiadów, jak i 30 brzuszków. dziewczyny w szkole mówią, że odchudzam się tylko dzisiaj i jutro, ale to jeszcze bardziej mnie motywuje do dalszego trwania w swoim postanowieniu : ) z przyjaciółkami ciągle narzekamy na nasze ciałka, ale żadnej nie chce się ćwiczyć, odchudzać i rezygnować z wielu pyszności i słodyczy : ) ja mam nadzieję dam radę i patrząc na mnie też się zmotywują : ) liczę na nie ; * lecę się kąpać i spać, po 8 lekcjach w szkole chodzę cały dzień śpiąca. a nie wiem czy u Was tak jak i u mnie, calutki dzień padało, szaro i ponuro na dworze, nie znoszę takiej pogody wrr.. jutro na 8.00 do szkoły, a Kotek jutro pierwszy dzień w nowej pracy, biedaczek musi jutro wstać o godzinie 4.00. do usłyszenia, Dobrej nocki Wszystkim ; *

1 września 2014 , Komentarze (4)

tak ja pisałam niedawno, wrzucam Wam moje pomiary ;) nie jest za fajnie : ( ale będzie super :) 

biust - 96cm

talia - 82cm

brzuch - 94cm

pas - 90cm

pupa - 102cm

uda - 54cm

łydki - 37cm

ja jestem już po ćwiczonkach :D 30 minut na brzuszek i 30 brzuszków :D a teraz lecę się kąpać i spać :D dobrej nocy wszystkim :) a na jutro, miłego dnia w szkole ; *

1 września 2014 , Komentarze (2)

Cześć wszystkim ;* 

dziś ''nareszcie'' odwiedziłam moją ukochaną szkołę po dwóch, bardzo długich miesiącach :D nie obyło by się bez zmiany nauczycieli w mojej klasie.. no ale w tym roku o dziwo wyszło nam to na dobre :) jako klasa maturalna, mamy całkiem fajny plan, więc jak na razie nie narzekam heh. dziś zaczynam odchudzanko :D rano zjadłam jedną, zwykłą bułkę na szybko, w drodze do szkoły, bez żadnych dodatków. po powrocie, około godziny 12.00 zjadłam kilka winogron i dwa gotowane skrzydełka blee.. nie znoszę gotowanego mięsa : ( okropna pogoda i powrót do szkoły, przyprawiły mnie o ból głowo i musiałam położyć się spać. ooo posłałam sobie :D wstałam aż o 16 :o nie miałam już ochoty nic jeść, no ale przecież ja się odchudzam, a nie głodzę, no więc zjadłam sobie jedno jabłuszko :D a na kolacyjkę przygotowałam sobie 100g ryżu = 115kcal  jabłka pieczone z cukrem jakieś 50g = 110kcal a to wszystko popiłam szklanką wody z miętą i cytrynką :D dobra, lecę dalej kontynuować remoncik salonu :) później wrzucę jeszcze fotki, pomierzę swoje jeszcze troszkę za duże ciałko i dam Wam znać :) do usłyszenia ; * : )

takim drobnym akcentem, kończymy wakacje :D

30 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

I wszystko trzeba zacząć od początku : ( jak zawsze, mój słomiany zapał wziął górę... zamiast zrzucić zbędne kilogramy na wakacje, to ja jeszcze sobie ich kilka dodałam. kurcze, nie ma co! wraz z rozpoczęciem roku szkolnego, biorę się twardo za odchudzanie, i nie ma miejsca na żadne wymówki, nie ma mocnych, teraz musi się udać. mam już cały plan w głowie, także mam nadzieję, że coś w końcu z tego wyjdzie :) nie jestem teraz w stanie określić, ile ważę, z uwagi na to, iż moja cudowna, niezawodna waga zakończyła swój żywot :( muszę zaopatrzyć się w nową i zacząć kurację odchudzającą od nowa. daję sobie czas na jakieś 5-7 kg, maksymalnie do stycznia. muszę być super, ekstra laska z fajną figurką na studniówkę, żeby świetnie wyglądać w jakiejś sukience. czasami to zazdroszczę narzeczonemu płaskiego brzuszka :) haha aleee w końcu musi się udać. jak nie dziś, to kiedy? będę starała się jak najczęściej wpisywać moje posiłki, ćwiczenia i dorzucić jakieś zdjęcia :D Mój Ukochany pracuje nad nowym salonem, więc może skoczę i mu troszkę poprzeszkadzam :D heh jestem mega zmotywowana na te zbędne kilogramy :D życzcie powodzenie, nie zawiodę i nie odpuszczę jak za każdym razem :D 

na koniec zakochani narzeczeni z malutkim Igorkiem ;*

18 lipca 2014 , Komentarze (2)

rozpoczynamy dietę, na początek porządki domowe, a później do ogródka :D 

życzę sama sobie powodzenia :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.