Pamiętnik odchudzania użytkownika:
olenka3455

Ćwiczenia w lutym 2016

1-10 nic

11- mel b plecy i ramiona

12 nic

12 30 min biegu

14 nic

15 skalpel

16 30min bieg

17 ekstra figura

18 nic

19 basen

20-22 nic

23 30 min bieg, melb b plecy, brzuch, basen

24 turbo spalanie

25  30 min bieg, 10 min hula hop

26 10 min hula hop

27-29 nic

ćwiczenia w styczniu 2016

1. -

2.-

3.-

4.skalpel

5. skalpel

6.-

7. skalpel

8.skalpel

9.-

10.-

11-

12.

13 skalpel

14 skalpel

15 skalpel

16.-

17.-

18-24-

25 basen

26- skalpel

27-31 -

Zaczynam od nowa.

Zdjęcia dla mojego porównania z 13 stycznia 

Skalpel zaliczony. Niestety, zjadłam 3 herbatniki i kilka chipsów:(

Turbo spalanie za mną. Poza 2 ostatnimi seriami. Nie dałam rady. 

Za to kolejny dzień bez słodyczy i fast food :):)

Cóż by tu mówić... Dopadła mnie depresja. Powoli z pomocą lekarzy z niej wychodzę. Przez to przytyłam i ważę 56 kg... A obwody... Masakra...Jutro zmierzę...

Odstawiłam słodycze, jedyne co mi z nich zostało to słodzenie herbaty i kawy, inaczej nie umiem. I fastfoody też odstawiłam. Mam postanowienie, że jedynie w weekendy mogę pozwolić sobie na coś słodkiego lub fastfood.

Dzisiaj zrobiłam skalpel. Chciałabym go  ćwiczyć na zmianę z turbospalaniem przynajmniej 5 razy w tygodniu. Trzymajcie kciuki.

Ćwiczyłam, przynajmniej próbowałam.

A mój plan był taki:

bieganie, 3 razy w tygodniu według planu od 0 do 60 minut biegu: http://treningbiegacza.pl/training-plans/plan-tren...

Plus dodatkowo w pozostałe 3 dni tygodnia w wolnym czasie Tiffany boczki, Mel B brzuch, pośladki, plecy i ramiona.

Efektów na razie niestety nie widzę, może skóra jest delikatnie twardsza i pośladki jędrniejsze. Ale nie mam zamiaru się poddawać. Całe wakacje przede mną. Teraz sesja, więc mam trochę mniej czasu to tylko biegam 3 razy w tygodniu wg planu. A do wesela szwagra tylko 3 tygodnie. Chciałabym jeszcze do tego czasu ujędrnić swoje ciało. Biegam coraz dłużej, więc może i efekty bedą lepsze. Zobaczymy.

Wyszło mi lekko ponad 1400 kcal.

Jak myślicie? Co zmienić? Wiem, że za dużo wędliny, a brak owoców i warzyw, ale nie było nic innego w domu, a cały dzień padało i nie chciało mi się do sklepu iść.

Mam dość. Próbuję ćwiczyć i przestaję. I tak w kółko. Coraz bardziej mnie to irytuje...:(

Brak samozaparcia :(

A mój brzuch, gdy siedzę wygląda tak:

Wiem, że potrzebne jest tu najpierw cardio. Dlatego rzucam te wszystkie dywanówki i biore się najpierw za skakankę, codziennie po 20 minut co tydzień zwiększając o conajmniej 5. I do 45 minut. A potem dorzucę dopiero jakieś inne ćwiczenia. (mam nadzieję)

Hello:)

Wtorkowa Tiffany za mną:)

A oto i mnoje wymiary (nieszczęsne)

pod biustem:75

talia:70

brzuch:83

biodra:90

udo:54

nad kolanem: 34

łydka:32

kostka(nad): 17.

Wczoraj nie ćwiczyłam, nie było czasu. Szukaliśmy z narzeczonym sali na organizację wesela, no i chyba znaleźliśmy:) I nawet terminy nam odpowiadają :)