Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Choruje na zaburzenia odżywiania. Codziennie toczę walkę i płacze patrząc na siebie. Moje życie ma sens dopiero wtedy jak wystają mi kości wszędzie. Tylko wtedy czuje się dobrze. To moję marzeni. Być jak najszczuplejszą :(

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3185
Komentarzy: 57
Założony: 25 stycznia 2015
Ostatni wpis: 5 maja 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ola172015

kobieta, 26 lat, Mrągowo

162 cm, 84.90 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

5 maja 2015 , Komentarze (4)

Jeśli macie pisać, że to nie zdrowe itp. itd., to lepiej nie piszcie nic. Ja zdaję sobie z tego sprawę, i liczę się z bardzo poważnymi skutkami. Czytałam bardzo dużo o tej diecie na forach, ale chciałam jeszcze się zapytać czy ktoś z Was stosował tę dietę i z jakim skutkiem ?. Bo jedni piszą, że schudli na niej 30 kg, a inni że po pewnym czasie metabolizm się zatrzyma i wgl nie będzie się chudnąć ?. Jak to u Was było ?. Liczę na wspracie i cenne rady ?. z góry dziękuję :*

3 lutego 2015 , Komentarze (15)

Niestety ja już nad tym nie panuje. To coś strasznego. Raz się obżeram, raz się głodzę. Najpierw głodówka, potem dieta Dukana, dieta 1000 kcal. i za każdym razem kończy się tak samo. Obżarstwem. To jest silniejsze odemnie, to takie coś co sedzi w głowie i mówi "zjedz mnie". A za chwilę wyrzuty sumienia i płacz przez całą noc. Jest po 22 w nocy a ja się tak bardzo najadłam. Muszę z tym skończyć. Mama jutro zaciągnie mnie do psychologa, już nie pierwszy raz :( Dobija mnie to wszystko. Jeszcze pare miesięcy temu ważyłam 52 kg byłam chuda jak patyk, nikt mnie nie mógł przekonać do jedzenia, a teraz ?. Pożeram wszystko obsesyjnie.. i odbiłoo się to na mojej wadze. waże teraz blisko 70 kg :( przeraża mnie to, dziś zdałam sobie sprawę jaką jestem tłustą świnią. Jutro jak zwykle się pogłodzę, a potem będę przez 50 dni stosować dietę ABC ?. Polega ona na tym, że jjem bardzo, bardzo , bardzo mało kalorii, czyli nie więcej niż 500.. Jednego dnia 500, drugiego 250, a trzeciego np. 300kcal..... Jestem chora za zaburzenia odżywiania zdaje sobie z tego sprawę, i chcę to leczyć dlatego idę do psychologa. Ale najpierw muszę schudnąć ...... mój cel to 52 kg, tak jak kiedyś.. Boję się jak dam radę, ale muszę bo inaczej nie dam rady, nie mogę być gruba.

1 lutego 2015 , Komentarze (7)

Już raz na niej schudłam, teraz zrobię to drugi raz. Już jadłospis na jutro ułożony, codziennie będę wpisywać co zjadłam. Trzeba codziennie dokładnie liczyć kalorie i wgl, ale mam wagę kuchenną (jeszcze po ostatniej diecie), także naprawdę dokładne będę mogła wyliczyć te 1000 kcal.  Przechodziłam już przez to i wiem, że łatwo nie będzie, ale kiedy już schudnę to oczywiście będę wprowadzać tzw. cheat meal :P . Książkowo powinno ubywać mnie 1 kg tygodniowo. Dziś waga pokazała 67kg, za tydzień się zważę i zobaczymy czy ta dieta przyniesie oczekiwany efekt :)

27 stycznia 2015 , Komentarze (6)

1) Zawsze rano śniadanie

2) Dziennie max. 2 kromki chleba i 1 bułka (muszę ograniczyć pieczywo)

3) Jeść dużo białka

4) Jeść owoce i warzywa

5) Jeść co 3 godziny

6) Nie jem po 18 !

7) Zapisuję w zeszycie wszystko co jem (tak dla kontroli)

8) Wieczorem podliczam kalorie (tak dla sprawdzenia)

9) Jem wszystko, ale z umiarem.

10) Jem małe porcje bo muszę skurczyć żołądek

11) Obiad jem na małym talerzu

12) Słodycze dozwolone, ale np. ciasto (1 kawałek) a 3 to moja magiczna liczba czyli, np. max 3 ciastka, albo 3 krówki, albo 3 cukierki.

13) Piję dużo wody i herbat.

14) Nie będę się głodzić, ani obżerać.

15) Jem tak zdrowo na ile się da.

16) Sama sobie nie kupuje słodyczy. (sama będę starać się dokonywać dobrych wyborów)

17) Unormuje metabolizm (bo przez ostatni czas trochę już nie wie co ma robić.

18) Schudnę , ale zdrowo i racjonalnie, powoli.

19) Będę dużo się ruszać. Rano i wieczorem rozciąganie. Dużo spacerów, świeżego powietrza i ogólnie ruszać ile się da.

20) Chciałabym być w końcu szczęśliwa :)

27 stycznia 2015 , Komentarze (4)

Pewna osoba pod moim postem o głodówce napisała : "Przecież wiesz jak to się skończy.." i mimo, że byłam bardzo zmotywowana  wierzyłam, że dam radę to po tych słowach zrozumiałam jak będzie. Nawet jakbym wytrzymała to po tym rzuciłabym się na jedzenie i jadła do bólu, więc koniec. Od jutra rozsądna dieta i choćby nie wiem jak bardzo by było mocne pragnienie zjedzenia czegoś jeszcze to nie zrobie tego. Dziękuję, że przemówiliście mi o rozsądku ;* Ale jeśli jest tu ktoś kto jest chory na bulimie lub przechodził przez to , to proszę odezwijcie się i powiedzcie jak to pokonać ?.

27 stycznia 2015 , Skomentuj

Niestety, nie udało się dziś ponieważ mama zauważyła  musiałam coś zjeść. Mama zauważyła, że znów zaczynam coś kombinować ;9 Jednak porozmawiałyśmy i wytłumaczyłam jej, że to mi psychicznie pozwoli odpocząć i fizycznie też od obżerania się. To dla mnie jedyne rozwiązanie, czuje, że dzięki głodówce pozbędę się starych nawyków, skórczy mi się żołądek i będzie okej. Także jutro dzień 1 i zobaczymy jak to będzie. Rano zważe się i jutro wieczorem wszystko opisze. Można mnie hejtować , że chora i wgl. Jestem chora wiem o tym.. Każdy kto kiedykolwiek miał do czynienia z anoreksją czy bulimią wie jakie to jest trudne.  Ale wierze, że to dzięki temu w końcu się z tego wylecze, bo już chyba próbwałam wszystkiego co możliwe. Ale od jutra przysięgam na wszystko co mam, że tylko woda i ewentualnie herbatki ziołowe. Dam radę :) Jestem pozytywnie nastawiona. A co po głodówce ?. Będę o tym myśleć po, bo najpierw trzeba ją przetrwać.

27 stycznia 2015 , Komentarze (15)

Choruję na zaburzenia odżywiania, już o tym wspominałam. Dużo łatwiej jest mi wgl nie zaczynać jeść, bo ja już zacznę to nigdy nie skończy się na 1 kanapce czy na 1 dokładce. :( Od paru dni przeczytałam o głodówce chyba wszystko co było w internecie. Poza tym, po paru tygodniach ciągłego obżarstwa czuję się po prostu źle. Dziś jest pierwszy dzień mojej głodówki. Nie wiem gdzie to mnie zaprowadzi, ale spróbuje. Zobacze jakie będą tego skutki. I tak naprawdę jeśli z głową odpowiednio przeprowadzi się głodówkę, to nie będzie efektu jojo. Sami poczytajcie trochę o tym w odpowiednich źródłach :) Tylko w głodówce widzę sens. Dziś rano ważyłam 65,5 kg.. Zważę się jutro rano i zobaczę czy coś się ruszyło. A wieczorem napiszę jak minąć I dzień i jak się czuje. Pewnie wiele osób będzie mnie hejtować, ale uszanujcie moją decyzję. Licze na słowa wsparcia, które mnie zmotywują. I mówie otwarcie, że głodówka to po pierwsze sposób na zrzucanie kilogramów, a dopiero po drugie, oczyszczenie organizmu. :) A może ktoś miał jakieś doświadczenia z głodówkami ?.

25 stycznia 2015 , Komentarze (6)

Od jutra zaczynam dietę. Nie będę liczyć kalorii, ponieważ jeszcze niedawno byłam od tego uzależniona, więc nie chcę znów zaczynać. Będę jadła co 3 godziny, małe posiłki, słodycze tylko w niedziele i to w ograniczonych ilościach. Będę pić mnóstwo wody, i jeść dużo warzyw. Teraz mam do zrzucenia tylko ok. 6 kg więc powinnam sobie poradzić. Ważne, aby znów nie mieć ataku obżarstwa bo to u mnie jest od paru tygodni nieprzerwana seria i doprowadziło mnie to do tych nadprogramowych kilogramów.. Poradzę sobie.. Codziennie będę robiła wpis dotyczący tego co i ile zjadłam, oraz na koniec dnia będę szacować ile ok. zjadłam kalorii. :) Nie chcę znów się męczyć na diecie 1000 kcal bo to tylko zrujnowało moje zdrowie, Tym razem schudnę zdrowo i racjonalnie. Nie będę ćwiczyć, chociaż wiem, że to ułatwiłoby sprawę, ale sport to coś za czym nie przepadam i chyba nigdy tego nie polubię, chociaż spacery i inne rozrywki to moja  ulubiona aktywność :) Trzymajcie kciuki, jutro pierwszy dzień :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.