Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
"Co Ty możesz wiedzieć o wstawaniu w nocy"...
przykro. Pobudka 1,45


Dzień 36.   06.07.2017

...........

Odwyk od słodyczy dzień: 36.

Odwyk od pepsi dzień: 36.

Dieta dzień: 36.

WAGA: 81,9 kg ( - 0,4 kg ) 

>> Wg BMI do wyjścia z "Otyłość Igo stopnia" do "NADWAGAbrakuje tylko 0,3 kg tj. do wagi 81,6 kg<<

>> Wg BMI do wyjścia z "NADWAGA" do "WAGA PRAWIDŁOWA brakuje aż 13,9 kg <<

......

Dni do wakacji: 16.

Dni do wesela: 29.

......

Edit:

*90 min orbik. 

Godz. 6.20 :-D

..........

Witajcie!!

Kto jeszcze śpi? ? Wstawać! ! To taka cudowna pora aby dzień rozpocząć. . Oczywiście w moich słowach jest gorycz ... 1,45 pobudka. . Ani pić. . Ani jeść. . Ani przytulic... sesja do 4,30 :] 

Jakież to macierzyństwo jest cukierkowe i wspaniałe? ! Bo jest... Tylko te cholerne noce.. ale cóż byłoby zbyt pięknie. . Nie narzekam zatem.. Choć o tak extremalnej porze w nocy nawet najbardziej kochająca mama ma naprawdę różne myśli. . I nie da się wtedy być zbyt wyrozumiałym dla swojego 7miesiecznego malucha..  Ech.. Wiedzą to tylko rodzice.. 

Tylko wiecie przykro.. Jak własny tata Ci powie " a co Ty możesz wiedzieć o tym ze dziecko Ci w nocy nie spi. My co sobotę jeździliśmy do dzieci chore były. .a Tobie 1 noc nie śpi " cytuje słowa sprzed kilku dni... I by mu tak pasowało odp kilka nieprzyjemnych słów. . Ale niestety JESZCZE tutaj mieszkamy i trzeba cicho siedzieć. .. Wiecie po prostu cholernie przykro.. Ja ani przez chwilę nie narzekam na moje dziecko czy coś i taki text słyszę. . Bo "oni nic w nocy nie słyszeli ze placze" ale cholera jasna jak mają słyszeć skoro dziecko zaczyna płakać i idę ja albo mąż. .. No Kochani ...To rozumiem ze dziecko powinno nam chorować żeby było jak u nich tak? Bardzo mi było przykro ze coś takiego od niego... Od mamy można usłyszeć ale od niego... W tym domu nikt nie traktuje nas jak rodziców dziecka... A ten mądry mój tatus/a dzidziuś je ciastko i dziecku do buzi... Juz nie pierwszy raz... Ale po tej akcji obiecałam sobie ze jeśli jeszcze raz tak zrobi to nie będę w słowach przebierać idę mu wygrane wreszcie. .. To że dziecko je marchewkę czy arbuza nie znaczy ze trzeba mu pakować ciastko z kremem. ..

Musiałam się wyzalic. .

Godz. 4,40 - wstawiam kurczaka do pieczenia. .. obiad będzie juz gotowy o godz 7mej..

Godz. 4.44 - czy warto iść spać na godzinę, półtorej? 

Nie.. Siedzę juz na orbiku...

...

Za 16 dni wyruszamy z Maleństwem nad morze... nad nasze polskie morze ! Zazwyczaj pogodę mamy dość ładna. .. ciekawe jaka będzie w tym roku... prognozy są raczej średnie,  chociaż nad morzem pogoda zmienia się bardzo dynamicznie ! :-) Z jaką wagą wyjadę ?? A z jaką wrócę? ??? Zobaczymy.  Najważniejsze żeby była tendencja spadkowa! !!

Buziak. 

  • taszkaa

    taszkaa

    7 lipca 2017, 21:44

    Polecam książkę "W Paryżu dzieci nie grymaszą", nam się udało zastosować pauzę i jak tylko mały skończył 3 miesiące - jak ręką odjął- przesypiał całe nocki. Oczywiście raz na jakiś czas zdarzyło mu się przebudzić, ale to obracałam go na boczek i dalej spał. Może i u Was się uda! Trzymam kciuki! Bo niewyspana mama to nic dobrego.. Z drugiej strony zazdroszczę gotowego obiadu o godzinie 7:00 ;) ale myślę, że mimo wszystko sen jest ważniejszy! :) Trzymam kciuki za pozytywne zmiany!

  • Lubie_Ciastka

    Lubie_Ciastka

    7 lipca 2017, 10:18

    A nie myślałaś wziąć malucha do Waszego łóżka? Ja dzięki temu prawie w ogóle nie znam nieprzespanych nocy. W półśnie, ledwo podnosząc głowę podawałam co tam małej trzeba było, okrywałam, przytulałam i spałyśmy dalej. Jak podrosła, to się wyprowadziła do siebie. Spała z nami z 8 m-cy. Od ok. 4 do 12 miesiąca życia. Nieraz nad ranem przekładałam się "do góry nogami", czyli głowę tam gdzie zwykle mam nogi, bo ona spała w poprzek na mojej poduszce i już nie było gdzie się wpasować, ale wolałam tak niż nocne lunatykowanie.

  • xPalemkax

    xPalemkax

    6 lipca 2017, 21:44

    Tak poza tym, mój najmłodszy też ma 7 miesięcy i też się jeszcze budzi w nocy :) Damy radę ;)

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      7 lipca 2017, 06:44

      Moj ma ostatnio budzenie z 3-6 x na smoczek i 1x na mleczko :)

  • xPalemkax

    xPalemkax

    6 lipca 2017, 21:43

    Ja z moimi rodzicami też nie potrafię rozmawiać. Nigdy mnie nie rozumieli, moich braci też, a jak coś się powie nie tak jak oni uważają to od razu się obrażają.Naprawdę czasami nawet nie wiem za co moja mama się obraziła i później siedzę i analizuje co też takiego powiedziałam, później najczęściej się okazuje, że poszło o jakąś głupote... Zawszę zazdrościłam koleżanką, które mogły normalnie z rodzicami pogadać, powiedzieć im wszystko. Moi nawet nie wiedzą, że się odchudzam bo zaraz by były głupie hasła. Szkoda... Ale wolę się ugryźć w język i robić po swojemu, niech myślą co chcą. Już dawno się nauczyłam, że najważniejsze to słuchać siebie ;)

  • filipAA

    filipAA

    6 lipca 2017, 21:37

    No starszy zaczął przesypiać noce kiedy miał 3.5 roku i wtedy młodszy się urodził ja nie mam dzieci śpiących całą noc moje piją wodę w nocy na potęgę ale mój mózg nie rejestruje wstawania bo rano nie potrafię powiedzieć ile razy wstawałam ale do wszystkiego można się przyzwyczaić i z drugim jest gorzej bo masz dwoje do ogarnięcia w dzień a i zdarza się że obydwaj nie śpią za dobrze a nie daj Boże chorują. W tamtym roku jak mąż był za granicą to mi zachorowali myślałam że ducha wyzionie spałam po 3 godziny.pamietam że to był najgorszy okres macierzyństwa.

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      7 lipca 2017, 06:46

      Oj to naprawdę ciężko. .. no nic będę coś mogła powiedzieć więcej za rok czy dwa... no ale tak jak napisałam "Ty nie wiesz co to wstawanie bo dziecko Ci nie choruje..." ech

  • aska1277

    aska1277

    6 lipca 2017, 15:53

    90 minut????????/ Szacunek ciekawe kiedy ja dojdę to tego czasu :)

  • 1985natalia2

    1985natalia2

    6 lipca 2017, 15:25

    Każda z nas ma to samo więc trzeba to przetrwać. Odchowamy to się będziemy mądrzyć

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      6 lipca 2017, 18:05

      Ech...

    • 1985natalia2

      1985natalia2

      6 lipca 2017, 20:10

      Mi to jeszcze mąż dowalił że tylko on coś robi a ja na zakupki latam hehe a wyszłam wczoraj na mniej niż dwie godziny i to w czasie gdy synek spał ale co tam aby się jakoś wyżyć.

  • fitball

    fitball

    6 lipca 2017, 15:09

    Oj,przykro mi ze tak uslyszalas, ale jesli Cie to pocieszy to ja mam takich komentarzy tysiac od mojej mamy... najlepszy byl taki, ze nie mam prawa byc zmeczona bo siedze na urlopie ( a opiekowalam się dzieckiem i uczylam.do poteznych egzaminow, a maz ciagle byl w pracy i nie pomagal ) moglabym jeszcze z tysiac przytoczyc i strasznie mi przykro z tego.powodu

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      6 lipca 2017, 19:15

      No to również współczuję :-/ Ja tego nie rozumiem bo rodzina powinna się wspierać prawda?..

    • fitball

      fitball

      6 lipca 2017, 21:37

      no powinna, są pomocni, nie przeczę, ale że tak delikatnie ujmę "nieinteligentni emocjonalnie..."

  • Monika123kg

    Monika123kg

    6 lipca 2017, 14:53

    Mi się wydaję że najbardziej Ciebie zrozumie "Nasze pokolenie " ....Roczniki naszych rodziców , a już tym bardziej dziadków zawsze stwierdzą " Teraz to młode matki są wygodne :D " .....Lub " Co Ty możesz wiedzieć ? Ja wychowałam 4 dzieci,a Ty masz tylko jedno " :D Brać wszystko z przymrużeniem oka i iśc dalej do przodu :)

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      6 lipca 2017, 19:16

      No powiem Ci ze ja z moją babcią zawsze super się rozumiałam. .. za to z mamą kompletnie :/ i to juz się raczej nie zmieni..

  • julcia2008

    julcia2008

    6 lipca 2017, 12:42

    Cierpliwosci Ci dyzo zycze.Chyba bardziej do "dziadziusia":D Swietnie sobie radzisz!podziwiam,pozdrawiam i odpoczynku nad morzem zycze:)

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      6 lipca 2017, 19:22

      Dziękuję Ci bardzo i juz nie mogę się doczekać tego urlopu naprawdę! ! :)

  • theSnorkMaiden

    theSnorkMaiden

    6 lipca 2017, 12:01

    A daj spokoj...u mnie na szczescie nikt sie niewtraca ale tesciowa dawalaby mu wsztstko do zabawy "bo on chce" i do jedzenia slodycze-my zakazujemy bo chcemy jak najdluzej go przed tym uchronic. Dzieki temu uwielbia suszone owoce i inne moje cuda typu ekspandowany orkisz czy pszenice. Niesluchaj nikogo. Jestes Matka i Ty wiesz co dla dziecka jest dobre a jak niebedziesz wiedziala to zapytasz sie mamy czy kogos. Trzymaj sie :* moze to jednorazowa taka nocka. Moj Mumin choc od dawna juz przesypia noce ale za to wstaje mi o 6-7 to czasem ma takie noce ze placze i sie musi poprzytulac itp (ja z nim spie nadal bo tak mi wygodnie co to siostra moja komentuje ciagle i jej mąż... rodzice dziecka co w wieku 3lat dopiero przestalo sikac w pieluchy)

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      6 lipca 2017, 19:23

      Nawet mi nie mów o tych tesciowych wiesz :-/ 'masakra i tyle :/

  • filipAA

    filipAA

    6 lipca 2017, 12:01

    Ja nie przespałam nocy od 5 lat jedno zaczęło przesypiać to drugie się urodziło już mi nie robi różnicy czy wstaje raz czy pięć razy...

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      6 lipca 2017, 19:24

      My też planujemy drugie ale nie strasz mnie ze aż tak może być. ..

  • 30kg-do-szczesciaa

    30kg-do-szczesciaa

    6 lipca 2017, 11:40

    Ja na szczęście mieszkam we własnym mieszkaniu. Będąc w ciąży wyprowadziliśmy się od teściów... Moja córka ma 21 miesięcy i na spanie nie mam co narzekać... zawsze grzecznie spała... była wcześniakiem i musiałam ją budzić na jedzenie bo by spała i spała a jak miała 5 miesięcy to już całe noce przesypiała i tak jest do dziś... dziś wstałyśmy o 9 :) Nie piszę tego by Cię zdołować ale po to by powiedzieć, że moi rodzice i teściowa mają inne poglądy wychowawcze i tak będzie chyba zawsze bo wynika to z różnicy pokoleń.... Moja Ola przez dziadków a szczególnie teściową jest traktowana jak mniejsze dziecko niż jest. Rowerka nie kupować bo za mała, na basen nie bo zarazki i w ogóle chora będzie, do piasku nie bo bakterie i tak w nieskończoność... była spokojnym i cichym noworodkiem- diagnoza teściowej że autyzm... teraz jest żywiołowa to wg teściowej ma ADHD i wielkie pouczenia dla nas że do psychologa nie jeździmy... ech....

    • BeYou86

      BeYou86

      6 lipca 2017, 12:16

      Hehe:-D swietny komentarz.

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      6 lipca 2017, 19:25

      Fajnie ze jesteście SAMI i zupełnie niezależni od nikogo !

  • Joanna19651965

    Joanna19651965

    6 lipca 2017, 11:04

    Niestety, nie pocieszę Cię. Taki stan rzeczy będzie trwał. Mój syn ma lat 20, studiuje, a ja ciągle słyszę, że go źle/niewłaściwie wychowuję. Chłopak nie pije, nie pali, nie ćpa, jest grzeczny (choć ma swoje zdanie), nie miałam z Nim tzw. kłopotów wychowawczych. A zawsze byłam krytykowana za swoje (i męża) metody wychowawcze (np. "przestępstwem" było, że nie prasowałam pieluch tetrowych i nie dawałam soków do picia jak był mały - nie lubił). Zawsze krytykowała i krytykuje mimo że nie mieszkaliśmy z Nią (ani z teściami), natomiast nigdy specjalnie nie pomagała w opiece nad dzieckiem.

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      6 lipca 2017, 11:20

      No to możesz mieć powód do dumy ze tak wspaniale wychkwalas syna! !! Ja też zrobię wszystko żeby tak było! :)

  • BeYou86

    BeYou86

    6 lipca 2017, 10:03

    Mam wrażenie, że nasze babcie i mamy, czyli osoby ze starszego pokolenia nie są chętni słuchać tego, co mamy im do powiedzenia. Tkwią uparcie przy swoich racjach i są zamknięci na to co nowe. Ty - jako mama, wiesz najlepiej co potrzebuje Twojemu synkowi i tego się trzymaj. Jesteś dobrą mamą, bo dbasz i troszczysz sie o swoje Maleństwo. A próbowalas tlumaczyc rodzicom, że ich słowa Cie ranią?

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      6 lipca 2017, 11:23

      Z nimi tak się nie pogadać bo od zawsze słyszałam że "dzieci i ryby głosu nie mają " i tak niestety pozostało dlatego się nie odzywam i niestety żadne "szczere" rozmowy nie mają sensu bo jeśli ktoś ma odmienne zdanie niż oni (w szczególności tata) jest z góry na przegranej pozycji niestety... także w żaden sposób nie poczuwam się ale jeśli chodzi o dziecko to nie pozwolę. .. Tacie się chyba dalej wydaje ze wszystko może mi kazać i ja mam ani słowa nie powiedzieć tylko wykonać. .a to wszyrtko się zmieniło w dniu ślubu. .

    • BeYou86

      BeYou86

      6 lipca 2017, 12:07

      Rozumiem Cie, niestety starsze pokolenie tak ma. Ale wiesz, tak czy siak warto wyznaczac granice, moze za pierwszym razem sie nie uda, ale za dziesiatym.. najlepiej byc szczerym i mowic o swoich uczuciach, wiem ze to trudne.. ale warto probowac:)

    • fitball

      fitball

      6 lipca 2017, 15:13

      Z moja mama tez sie nie da rozmawiac. Albo na się takie zdanie jak ona albo się jest głupim...

  • grubaska2017

    grubaska2017

    6 lipca 2017, 09:18

    Nie przejmuj się tak bardzo rodzicami i tym co mówią. Oni nie przestaną, a Ty się tylko niepotrzebnie nakręcasz i denerwujesz. Ja to wiem z doświadczenia, bo mieszkamy z teściami w jednym domu i mamy małe dzieci. I już teraz po 4 latach takie głupie uwagi jednym uchem wpuszczam, a drugim od razu wypuszczam, bo przez to m.in. wpadłam do nadwagi (siedziałam w naszym pokoju i jadłam słodycze, żeby nie spotykać za często teściowej).

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      6 lipca 2017, 09:21

      Dziękuję! ! Ja na szczęście nie zjadam slodyczami ale mnie to bardzo irytuje... bardzo... I mam nadzieję, że już niedługo skończy się ta męczarnia! :(

  • Osobkazozz

    Osobkazozz

    6 lipca 2017, 08:42

    Współczuję, znam problem bo z teściami mieszkam, co prawda niby w osobnych mieszkaniach ale w jednym domu i też wiedzą najlepiej jak się dzieci wychowuje. Ale uważam, że zdrowie dziecka jest najważniejsze więc niestety najlepszych relacji to ja z nimi nie mam :/ No szacunek za orbitreka, ja bym jednak wybrała łóżko :P (Ale ja jak junior był w tym wieku to nawet za kierownicą zasypiałam :P ) A przede wszystkim to gratuluję spadku :D trzymaj się mocno :)

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      6 lipca 2017, 09:06

      Dziękuję! :-) Twój komentarz i te następne utwierdzaja mnie jedynie w tym ze idę dobrym tropem i jestem dobra mamą! :-) my też na osobnych piętrach ale to nic nie zmienia :|

  • don@tella

    don@tella

    6 lipca 2017, 08:25

    ja się zastanawiam właśnie jak to będzie jak nasz dzidziuś się już urodzi. Aktualnie przeprowadziliśmy się do rodziców partnera i na razie jest ok. Za bardzo nie obchodzi ich to, że tu jesteśmy. Są dni co nawet ich nie widuję. Ale jak się dzidzia pojawi to może wystarczyć mały jęk w nocy i mogą stać na baczność przy łóżeczku... No ale ja zawsze snuję najczarniejsze scenariusze i przeważnie nigdy nie jest tak źle więc może i tym razem ;)

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      6 lipca 2017, 09:13

      Tez się zastanawialam jak to będzie... a jest źle. . To robie źle tamto.. Do dziecka nie wstaje bo płacze i tak mu gadają "widzisz nikt do Ciebie nie wstaje. ." I takie głupoty... A jeśli chodzi o widywanie to u nas znowu są pretensje "jak to można mieszkać w jednym domu i się nie widzieć! !" Szkoda słów. ..

    • grubaska2017

      grubaska2017

      6 lipca 2017, 09:20

      Moja teściowa przedtem też się wydawała normalna. Potem stała co drugi dzień przy łóżeczku synka z różańcem, bo on tak płacze... Zamiast dać jakąś dobrą radę, albo choć na pół godzinki go ponosić, żebym mogła chociaż chwilę odpocząć to takie akcje odwalała...

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      6 lipca 2017, 09:21

      No wiesz ja juz tez słyszałam tekst "no juz mieliśmy wstać i iść do Malego bo nikt so niego nie poszedł "...

    • grubaska2017

      grubaska2017

      6 lipca 2017, 09:29

      Trzeba sobie wyrobić pancerz na takie rzeczy. Nie zmienisz tego, wg mnie taka już jest kolej rzeczy i my raczej w przyszłości też tak się będziemy zachowywać, bo takie są ludzkie predyspozycje. Moja mama też się tak zachowywała. Ale kilka razy z nią rozmawiałam i przypomniałam jej jak zawsze miała żal do mojej babci o to, że się we wszystko wtrącała i wszystko musiało być tak jak babcia chciała. Teraz z moją mamą mam cudowne stosunki, pomaga mi, a nie wtrąca się. Niestety, nie mam odwagi żeby taką rozmowę przeprowadzić z teściową, chociaż wiem, że ona ze swoją macochą też miała ciężko, gdy urodziła dzieci... Ale moja teściowa ma całkiem inny charakter niż mama i na nią taka uwaga chyba by podziałała odwrotnie.

    • grubaska2017

      grubaska2017

      6 lipca 2017, 09:31

      Więc jak mieszkasz z rodzicami i ojciec Ci powiedział, że oni musieli wstawać, to może zaproponuj im, żeby sobie przypomnieli jak to rzeczywiście było, może zaczną wam bardziej pomagać, niż tylko wtrącać się i krytykować... A jak nie, to musisz się uodpornić na takie uwagi...

    • don@tella

      don@tella

      6 lipca 2017, 10:33

      no ja słyszałam na razie tylko tekst, że jak dziecko będzie płakać to zamurują drzwi, żeby nie było tak słychać... na razie podciągam to pod kiepskie poczucie humoru.

  • Nattiaa

    Nattiaa

    6 lipca 2017, 07:32

    uroki mieszkania z rodzicami (ja mieszkam z teściami) różnie to bywa ale lepiej tak niż pod mostem hahah zanim się wybudujemy to z kilka lat eh...

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      6 lipca 2017, 09:07

      Jak usłyszeli ze my chcemy się budować to .... nie przytoczę tych słów. . Tylko tyle pamiętam "jak się wprowadzicie to nie ma powrotu "...:|

    • fitball

      fitball

      6 lipca 2017, 15:17

      Hehe to samo uslyszalam, jak sie wyprowadzilam i jeszcze zeby klucze oddac

  • kbuziaczek

    kbuziaczek

    6 lipca 2017, 06:45

    Kochana trzymaj się :) Jesteś dzielna a to Twoje dziecko i Ty odpowiadasz za niego więc rodzicom trzeba spokijnie powiedzieć ze jesteś im wdzięczna za wychowanie i dotychczasową pomoc ale teraz to Ty odpowiadasz za małego człowieka i jakoś sobie sądzicie. A zmęczona masz prawo być tak jak każdy smieryelnik

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      6 lipca 2017, 06:56

      Wiesz bardzo ciężko wytłumaczyć to osobom które wiedzą najlepiej i z którymi ( dla własnego dobra) lepiej się we wszystkim zgadzać. .. ja tak nie umiem wiec raczej wole się nie odzywać. Za to maz mówi otwarcie i dlatego właśnie jest zły. ..

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.