Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

Chcę zdrowo żyć, jestem młodą mamą. Lubię czasami obejrzeć serial, film.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 25159
Komentarzy: 695
Założony: 8 sierpnia 2021
Ostatni wpis: 21 lutego 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MrsNathalie

kobieta, 26 lat, Olsztyn

169 cm, 100.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 lutego 2025 , Komentarze (5)

Dzisiaj dzień zaczął się bardzo miło. Od jakiegoś czasu młoda lepiej śpi, to tym samym i ja lepiej śpię 😅  Dzisiaj Nikola kończy 10 miesięcy, ojeju, jak ten czas poleciał 😁 Maleństwo teraz drzemkę ma, a ja w spokoju mogłam zjeść swój vitaliowy obiadek ❤️ 🥰 Wcześniej nawet udało mi się zrobić trening, akurat w rozpisce było rozciąganie, więc to na luzie przy młodej. Chociaż w niektórych pozycjach miała łatwy dostęp do mojej kitki i ciągnęła mnie za włosy 🤣 ale taki stretching "total chill" był? Był 😁 Matik niedługo pracę kończy, jak wróci to warto by pójść do sklepu, uzupełnić zapasy warzyw, bo opustoszało trochę 🤣😅

Buziolki 🥰

20 lutego 2025 , Komentarze (21)

Jeszcze trochę będzie mi dane poczekać na 2-cyfrową wagę 😅 Tak myślałam, że ciało zrobi psikusa i każe jeszcze trochę czekać 🤣 Ale mimo wszystko spadek jest, ładny też bo -0.5kg 

Lecimy po więcej 💪🏻 Dziś rest day jeśli chodzi o treningi, zajmę się porządkowaniem ubranek córki, bo już mi wyrasta z rozmiaru 74 😅

Miłego dnia, buziaki 🍀 ❤️ 

19 lutego 2025 , Komentarze (8)

Melduję zaliczony trening 😁

Jutro dzień ważenia iii będzie chwila prawdy 😇

Buziolki ❤️

18 lutego 2025 , Komentarze (4)

Wczoraj Mati wrócił bardzo późno, prawie o 19, to już nie ćwiczyłam wczoraj... Dzisiaj nadrobiłam ten trening, bo dziś miało być wolne okienko :) Zaś jutro już lecę z planem i kolejny trening wleci ❤️

Popołudniu byłam na spacerze z pieskami i młodą, to trochę się dotleniłyśmy:D Ładnie słonko świeciło i nawet ciepło było, a po ok godzinie się zachmurzyło i zaczął śnieg padać 🤷🏻 to wróciłyśmy do domku, dobrze, że byłyśmy w pobliżu. Wiosną, latem będzie fajnie spacerować :D 

Dziś jedzeniowo dość słabo, ale pod tym względem, że przez ten ból dziąsła, automatycznie straciłam apetyt i mało co zjadłam. Zaraz jakąś miękką kolację będę musiała zrobić, nie wiem, jogurt jakiś, co bym gryźć nie musiała 🙈 

Buziolki ❤️

17 lutego 2025 , Komentarze (7)

Weekend był wolny od treningów, ale nie pozbawiony ruchu :D w sobotę daliśmy młodą do dziadków, a z Matikiem poszliśmy do piwnicy, żeby ją wysprzątać porządnie. Od końca remontów i mojego porodu (od kwietnia), wszystko było tam zaniesione i czekało, aż jaśnie mąż się za ogarnianie zabierze. Czas leciał, a motywacji w nim było brak by tam iść 🙈 To w sobotę w końcu go tam zaciągnęłam i razem się uporaliśmy z bałaganem, tak świętowaliśmy walentynki. 🤣🤣🤣 Jeszcze musimy z dwa regały tam kupić i poukładać te rzeczy na półkach najlepiej. Nie zliczę kursów na śmietnik. W niedzielę zaliczyliśmy prawie godzinny spacerek z córką i pieskami. Tak ładnie słoneczko świeciło, że żal było w domu siedzieć. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dzisiaj poniedziałek, nowy tydzień się zaczął. Trening jeszcze przede mną, czekam aż mąż wróci z pracy, żebym mogła na spokojnie móc cardio zrobić. O ile rozciąganko czy dywanówki mogę zrobić przy córce, tak szybsze ruchy, to wolę, żeby ją przypilnował, bo ona lubi mi się na matę pchać 😅

Zanim wróci to pewnie trochę minie, bo jeszcze musi samochód do mechanika zaprowadzić. 

Na niedomiar złego, zaczęło mi się dziąsło przy ósemce odzywać :/ Pobolewa, a ja jeszcze niepotrzebnie językiem tam dotykam 🫠 Mam nadzieję, że Nikoli żel na ząbkowanie trochę uśmierzy bólu 🤪 Te dziąsło lubi się odzywać, kiedy osłabiona jestem, mam nadzieję, że żadne choróbsko się do mnie nie zbliża 😵

Później wrzucę ss z apki po treningu ☺️

Na obiad chodzą za mną jajka, może jakiś wrap z zieleniną i jajkiem wleci :D Uwielbiam jajka za to, że można je przyrządzić na różne sposoby 🥰

Milego dnia, buziolki ❤️ 

14 lutego 2025 , Komentarze (8)

Trening z ranka wszedł jak śmietanka 😄 podobnie jak kawka z mężem i deserek proteinowy w ramach śniadanka 😁

I tym przesłodzonym akcentem wrzucam ss z apki z porannych wygibasów 😄

Cieszę się, że zmobilizowałam się do treningów i (odpukać) trwam w tym ❤️ 

Dwucyfrowa waga już tak blisko, realnie do osiągnięcia w niedługim czasie... Bajka ❤️

Buziolki, miłego dnia 🥰

13 lutego 2025 , Komentarze (14)

Zrobiłam sobie nadprogramową sesję rozciągania, dużo mi to dało, bo okropnie pospinaną miałam górę ciała. Taki relaksik dla mięśni 🥰

Takie 20 minut, a odprężyłam się przy tym. Jutro wleci trenio wg. planu: cardio i ćwiczenia na zdrowy kręgosłup ☺️

A wcześniej byłam na godzinnym spacerku z córką i męża siostrą. Przyjemna dawka świeżego powietrza ❤️

Ładny to był dzień, dieta 100%, woda ✔️, dawka ruchu, oby tak dalej szło 🍀 

Buziolki ❤️

13 lutego 2025 , Komentarze (12)

... Czyli dzień pomiarów 🥳

A cm tak:

partie ciałaStyczeńLutyRóżnica
Szyja39cm38cm-1cm
Biceps37cm36cm-1cm
Piersi111cm110cm-1cm
Talia97cm95cm-2cm
Brzuch119cm117cm-2cm
Biodra119cm116cm-3cm
Udo71cm69cm-2cm
Łydka44cm44cm0cm

Waga na początku stycznia: 106.5kg

Waga dziś: 100.8kg

Różnica: -5,7kg

Lecimy po więcej ❤️

Buziaki 😄

12 lutego 2025 , Komentarze (7)

Ku mojej motywacji 🥰🥰 jeszcze wejdę w tę sukienkę ❤️

12 lutego 2025 , Komentarze (7)

Dzień zaczął się bardzo fajnie, słoneczko świeci, tylko jednak wciąż jest mroźno 😅

Zrobiłam półgodzinny trening, dzisiaj więcej było cardio, zasapałam się, ale mogłam dumnie odhaczyć w aplikacji, że zrobione 💪

Wypiłam kawkę z mężem, kupiłam mleko owsiane barista o smaku słonego karmelu, tak dla urozmaicenia kawki, słodkie w smaku, fajne, takie inne. Zwykle piję jedną dziennie kawę, a czasami wcale, zależy od dnia 😅


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Poranek tak szybko zleciał, że nie zdążyłam zjeść śniadania 🙈 więc pierwszym posiłkiem w ciągu dnia był obiad 😋 Ale nie rozpaczam z tego powodu, bo wczoraj zjadłam kawałek ciasta w gościach, a głupio było mi odmówić jak już nałożyli, męczyłam ten kawałek jakieś pół godziny, bo dla mnie stanowczo za słodkie. Tylko ni grom, nie wiem ile mogło mieć kalorii. Mam nadzieję, że nie wpłynie to zbytnio na jutrzejszy pomiar wagi. O ile potrafię się powstrzymać od nie sięgania po słodycze jak leżą, tak jak ktoś mi już nałoży na talerz, to nie potrafię być asertywna i odmówić. Dostałam też kawałek w pudełku dla męża, on też stwierdził, że dla niego za słodkie te ciacho, aż musiał zapić wodą, żeby pozbyć się tej słodyczy na języku 😅 Wszystko dla ludzi, a życie toczy się dalej, trzeba poprawić "koronę" i robić dalej swoje, w skali tygodnia, czy miesiąca, takie coś to nic. Chociaż może tragedii nie będzie, jak trochę ucięłam kalorii z kolacji, a dziś bez śniadania. Może bilans będzie OK 😊 no i ten trening, też trochę spalił. Proste wnioski, muszę się nauczyć asertywności 😅 

Obiad: kurczak ze szpinakiem w sosie curry i pomidorami suszonymi, makaron

Wg. mnie smakuje obłędnie ❤️

Buziolki ❤️

EDIT: Dziś jeszcze jeden trenio wleciał, a co! Marteczka puściła live i żal było nie skorzystać 💪

jest moc :D 

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.