Miałam robić duuużo kroków po pracy tymczasem mróz taki, że hey! Nos mi odpada. Biorę się za to za sprzątanie i pranie. Zawsze to jakaś dawka ruchu a i moja łazienka się ucieszy, że ją odgruzuje.
Ambitne plany bycia w tym tygodniu pilates girl legły w gruzach. Dwie minuty po otwarciu zapisów- nawet na listę rezerwową się nie dostałam na czwartkowe zajecia. Na jutro jestem 5 w kolejce więc w razie czego spakuję strój sportowy co by zaraz po pracy powyginać się na macie. Zobaczymy czy ktoś może zrezygnuje. Jak nie - wymyślę coś innego:)
Kuszą mnie strasznie ciastka, które mam w szufladzie. Czy to kiedyś minie?
MrsNathalie
11 lutego 2025, 21:58Najlepiej to nie mieć tych ciastek :D bo potem kusi, a jak się otworzy to ciężko się oprzeć po jednym - przynajmniej na początku odchudzania, kiedy jeszcze się walczy z pokusami. Później już jest lżej i tak nie ciągnie do słodyczy, nawet jak leżą otwarte na stole. Nieraz moja teściowa wyciągała ciastka jak przychodziliśmy w odwiedziny, chociaż wie, że się odchudzam 🙈 ale co innym będę bronić tego jeść, no i nie ruszałam tych słodyczy :D
Monis_92
12 lutego 2025, 06:28Gratuluję dyscypliny!
Mirin
11 lutego 2025, 20:35Minie. Ale profilaktycznie ciastka lepiej komuś oddać
Monis_92
11 lutego 2025, 20:53Jak ich nie zjem to przy jakiejś okazji tak chyba zrobię. Bo tu nie chodzi o sam fakt tych ciastek.Tylko na ten moment pewnie nie zjadłabym dwóch lecz całą paczkę
Mirin
11 lutego 2025, 21:08Jak masz ochotę walczyć wspólnie ze słodyczami to zapraszam Cię do grupy Razem ku zdrowiu i kondycji. Mamy kilka wątków, w tym antysłodyczowy. Zerknij na forum, jesteśmy wśród grup wsparcia