Tak to już całkowicie pewne. Od soboty mam już prawidłowe BMI. Oczywiście nie oznacza to kompletnie zaprzestania pracy nad sobą. Wręcz chyba dokładnie odwrotnie. Jeszcze bardziej jestem zajawiona na ćwiczenia w celu likwidacji galarety na brzuchu i zastapienia jej dorodnym ,jędrnym brzuchem. Pupa już wygląda nieźle ,ale udo wymaga jeszcze sporo pracy. W nagrodę jednak za to wszystko (oraz za pierwsze miejsce wsiód kobiet w lidze kreglowej:)) wybrałam sie do obiecanego Decathlonu (miałam bony na 250 zł). Kupiłam w końcu getry na fitness - poprzednie się niesety rozleciały. Do tego piekna koszulkę. Ale najważniejsze są dwie rzeczy: nowe buty do biegania oraz super hiper trzymający stanik. Buty przecenione o 150 zł :))) Dziś inauguracjia zarówno butów jak i stanika! A oto i moje cudeńka.
http://www.decathlon.pl/stanik-energy-czarny-id_8232496.html#avantages
http://www.decathlon.pl/top-my-top-id_8157359.html
http://www.decathlon.pl/rybaczki-slim-fit-id_8086558.html
http://www.decathlon.pl/rcznik-z-mikrofibry-l-130x80-cm-granatowy-id_8095701.html
http://www.sarenza.pl/asics-lady-gel-pulse-4-w-s798296-p0000075411
Zaopatrzyłam się także w ręcznik z mikrofibry. Koleżanka wychwalała więc się skusiłam - no zobaczymy co to warte. W tym tygodniu oprócz biegów tylko basen. W niedzielę start więc postanowiłam odpuścic fitnes w tym tygodniu. Chodze już niemal od miesiąca na ta rzźbę ,ale co rusz ćwiczymi inne partie mięśni i nadal mam po zajęciach zakwasy. Raz mniejsze ,raz większe i nie chcę tego czuć na pierwszym moim biegu. Dlatego plan treningowy na ten tydzień przewiduje tylko dwa biegi i basen.
I jeszcze słóweczko o przemiłej rozmowie sobotniej z kolega z angli przez skype. Mąż często z nim gada ,ale tym razem mieliśmy włączoną kamerkę. No to się podeszłam przywitać. W lifie widzieli mnie ostatnio prawie 1,5 roku temu. Waga 85 kg+. Kolega mnie wypatrzył i krzyk: "ja pier**** jak ona schudła" i woła żone :)))) No jego ślubna po trójce dzieci jest ciągle odemnie szczuplejsza ,ale nie miało to w tym momencie znaczenia :)) I oboje stwierdzili ,że jeszcze od tego chudnięcia wymłodniałam. Ech....no miód na moje uszy i tyle. Dobra ,dość już tej próżności.
MargotG
13 listopada 2013, 09:50super zakupy!! gratuluję BMI!!
monka78
13 listopada 2013, 09:02udane zakupy,a taki stanik by mi się też przydał ,bo jak ćw. to mnie ramiączka wkurzają.Super:)
smak.lyk
13 listopada 2013, 07:52Gratuluję wszystkich Twoich sukcesów:)))) no i cieszę się, że to akurat w Poznaniu się wydarzyło. Nie na darmo mówi się: 'Poznań, miasto doznań':))))))))))
tolerancja2012
13 listopada 2013, 01:54Super że dostałaś takie pochwały :) piekne ciuszki kupiłaś ja też się biorę pod koniec listopada za rzezbienie ciała i zlikwidowanie galaretki , mam nadzieję że do 15 grudnia osiągne cel na 68 kg ale nie zamierzam siadać na laurach tylko do lata spokojnie i powolutku zejść do 60 kg i pozbyć się tłuszczu z każdej partii ciała :) buziaki
monka252
12 listopada 2013, 21:41Cieszy jak ktoś zauważy, że się schudło to fakt! I dodaje motywacji! ^^
monka252
12 listopada 2013, 21:40Hm no jak tak dużo biegasz to też dobrych butów potrzebujesz! Co do biustonosza to faktycznie dobrze podtrzymuje? Ja mam dość spory biust i w zasadzie właściwie wolę w dwóch stanikach sportowych ćwiczyć, wtedy wiem, że prawie w ogóle mi nie skacze i mi twarzy nie poobija. Chociaż no i tak się porusza! :D
#Kejti
12 listopada 2013, 20:20gratulacje:) mam nadzieję że też dojdę do prawidłowego BMI:)
Cytrynowaaa
12 listopada 2013, 19:26mmm jakie kobiece łupki! super
nika2002
12 listopada 2013, 17:51Szalejesz. Tak trzymaj. Super energia od Ciebie bije.
holka
12 listopada 2013, 17:11Mistrzyni! Nagroda zasłuzona w 100% procentach a komplementy tak samo :) ja nie wiem jak to się dzieje z niektórymi kobietami,że one po prostu nie tyją niewiele robiąc aby tą szczupłość zachować...ale one również nie poznjaa smaku tej satysafakcji jaki Ty miałas okazję poczuć :D
chiddyBang
12 listopada 2013, 16:33ajjj super słyszec takie komplementy ;D Dziś kolega ze studiów do mnie "Wychudłaś strasznie przez wakacje". Oczywiście udawałam, że mnie to nie ruszyło ale miałam ochotę zacząc nawijac ile pracy mnie to kosztowalo itd ale się powstrzymalam ;p i tak by tego słuchac nie chcial;p Super masz te rzeczy ;) Muszę się wybrac na takie zakupy sportowe, bo tyle juz cwicze, a dalej nie mam w czym;p
rose80
12 listopada 2013, 13:53Fajnie usłyszeć takie słowa od faceta! Cieszę się razem z Tobą! Świetne zakupy! Najbardziej zazdroszczę tego stanika... Mnie do biegania zniechęcają m.in. podskakujące wielkie cycki :P (zawsze znajdzie się jakieś wytłumaczenie dla nie-chcącego się zmobilizować) Samych sukcesów Tobie życzę!!!
asia0525
12 listopada 2013, 13:26Juz dopatrzylam linka ;))) Milego dnia!!!r
asia0525
12 listopada 2013, 13:24A ten biustonosz to jakiej firmy? Bo ja pilnie potrzebuje dobrego!
Pokerusia
12 listopada 2013, 11:59super świetne łupki;-) gratuluję serdecznie! a ręcznik z mikrofibry...ciekawy pomysł, czekam na opinie;-)
beatka2789
12 listopada 2013, 11:24zrobię napewno, ale chyba poczekam aż mąż wróci i on mi zrobi. będzie lepiej niż samemu
gzemela
12 listopada 2013, 11:23Gratuluję sukcesu. Co do zakwasów, to ważne jest rozciąganie po ćwiczeniach. Rozciągasz się ?! Podobo na bóle mięści dobrze robi imbir. Ja piję wodę z cytryną i imbirem. Ostatnio nie mam zakwasów, mimo, że robię różne zestawy ćwiczeń.
Sofikk
12 listopada 2013, 10:56gratulacje BMI!! Powodzenia w dalszym dbaniu o siebie :]
Agnes2602
12 listopada 2013, 10:54Jaka tam próżność...za ciężką pracę się należy!Mam pytanko co do butów.Ostatnio chciałam kupić buty i facet się mnie pyta czy biegam po drogach betonowych czy po trawie i leśnych ścieżkach,bo od tego zależy jakie potrzebuję buty.Moja trasa to pół na pół z tym że jak pada to na łąkę nie biegnę.Zgupiałam i nic nie kupiłam bo były bardzo drogie.Jakie są te Twoje butki,po prostu do biegania czy o specjalnym przeznaczeniu?Może trochę głupie pytanie ale muszę na gwałt buty kupić.Dodam że sklep w którym byłam to dobry sklep dla sportowców i mierzył mi nogę taką maszyną he he dla biegaczy ponoć.
beatka2789
12 listopada 2013, 10:37gratulacje BMI, teraz ja do tego dążę, a ciuszki świetne. A ten miód na uszy to najlepsza motywacja jaka może być