Jeszcze wskoczymy na chwilkę do Św. Marcina i niestety czas się zbierać. Rogala zjeść musiałam ,był pyszny ,ale zapewniam że spaliłam go już wielokrotnie. Razem ze spacerami przebyłam w ten długi łikend 30 km :))) I to się nazywa impreza! A wczoraj z okazji usunięcia nadwagi byliśmy na kręglach. Nie wiem czy to ta waga tak mnie niosła czy co ,ale pobiłam swój rekord w kręglach - 187 punktów! Potwornie ich wszystkich ograłam - a wierzcie mi to nie amatorzy.
To był po prostu mój łikend i był piękny. A nad Maltą nawet dla mnie na chwilkę wyszło słoneczko.
I jeszcze chciałam was zaprosić do biegów nad Maltą. Poniżej dane kontaktowe do człowieka ,który uczestniczy w organizacji. Tu jest oczywiście zaproszenie na dziś ,ale oni biegają co 2 tygodnie bez żadnych opłat startowych . Jeśli macie luźną gotówkę możecie ich wspomóc.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
holka
12 listopada 2013, 17:07To piekny weekend był pod każdym względem :)
monka78
11 listopada 2013, 20:36a ja dzisiaj piekłam takie rogale ale się nie skusiłam tylko smakowałam farsz,pychota.Tyle km. w weekend to wielki szacun dla ciebie:)
gruszkin
11 listopada 2013, 18:26MUsisz częściej odwiedzać teściową :P A rogala nigdy nie jadłam... chociaż w Poznaniu bywam, ale nie na Marcina. Daj kawałek ;)