Witam.
Nowy rok i nowe postanowienia. Hmmm no właśnie czy nowe stare ale z większą ilością kg. Ale może a nawet musi się tym razem udać. do całkowitego zrzucenia 30 kg.
Ponadto co u mnie. Sylwester ciężki druga zmiana, potem kłótnia z mężem ale w Nowy rok wszystko wróciło do normy. Ogólnie spędzony w domku.
Mój małżonek stwierdził że jednak przestałam o siebie dbać że za przybyło mi na brzuszku a dokładnie na wielkim brzuchu (to moje stwierdzenie). Więc mu powiedziałam że się zdziwi. Ale że moja chudzina tak jak ja uwielbia słodkie powiedziałam , że ma zakaz przynoszenia słodyczy do domu ma mnie wspierać i pomagać. Założyliśmy się że schudnę 5 kg do świąt Wielkanocnych ale mam nadzieje że uda mi się więcej ale Ciiii. Jeżeli mi się uda pozwolił mi ściąć włosy. Bo troszkę kłótni jest z tego powodu bo ja chcę krótkie a On mnie woli w długich cóż życie. Dlatego muszę walczyć.
Ambaras jest taki iż nie chce mi wierzyć na słowo że np teraz od świąt zgubiłam prawie dwa kg ( chyba to jedzenie zeszło ;p) także z 90,6 zrobiło się 88,8. Powiedział że dopóki nie będzie widział nie będzie wierzył. Hmmm a ja mu swojej wagi nie pokaże porażka :(.
Do dietetyka umówiłam się na poniedziałek także czekam z niecierpliwością.
Niestety ćwiczyć jeszcze nie zaczęłam brakuje mi czasu, nawet nie mam kiedy posiedzieć. Wiecznie coś, i wiecznie coś. Wczoraj po nocce to nie wiem czy spałam 3 godz a dzisiaj musiałam mimo wolnego wcześniej wstać nieprzytomna i tak minęło wolne że sobie nic nie odpoczęłam.
Jutro mimo święta 3 króli ja muszę iść do pracy na 6 rano. Jak wrócę to leżę i zbieram energię.
Ale z tego co zauważyłam przez te 4 dni to że jestem lżejsza, nie jestem przejedzona, nie czuję się fatalnie tak jak to było gdy jadłam, jadłam i jadłam słodycze.
OBY MI TEGO ZAPAŁU NIE ZABRAKŁO.
jamay
20 stycznia 2016, 20:34I jak Ci idzie?
martiszonn
27 stycznia 2016, 09:31Jak miło że ktoś o mnie pyta. Faktycznie nie zaglądam zabardzo tudaj ale zaraz postaram się jakiś wpis zrobić. Nie mogę narzekać. Póki co kilogramy lecą w dół. Parę wpadek było a to z okazji dnia dziadka a to przez dwa dni gości miałam w domu co dało 3 dni rozpusty. I kg do przodu. Na całe szczęście wczoraj wzorowo i dzisiaj efekt widoczny kg uciekł w dół z powrotem.:)
monia092084
11 stycznia 2016, 10:35dziękuje za wsparcie. Tobie również życzę powodzenia ;) Trzymam mocno kciuki ;)
zaba2112
9 stycznia 2016, 19:30Widzę Cię na zdjęciu z krótkimi włosami i wyglądasz super, jak dla mnie dużo lepiej niż w długich:)... Walcz kobieto, niech mężulkowi pójdzie w pięty:).. Ja dziś wściekła na swojego, więc w bojowym nastroju:). Trzymam kciuki, uda się nam.
jestem_gruba102
7 stycznia 2016, 15:16Trzymam kciuki, jestem pewna ze te 1p kg to jak najbardziej osiagalny cel;)
angelisia69
6 stycznia 2016, 04:00pokaz mu az sie zdziwi,i zetniesz wloski ;-) faceci zawsze ingeruja w sprawy o ktorych nie maja pojecia :P bo nie wiedza ze nawet z krotkimi wlosami kobieta moze byc sexy
jamay
5 stycznia 2016, 22:10Trzymam kciuki aby silna motywacja szybko zmieniła się w nawyki i abyś osiągnęła swój cel :* Mój też woli długie włosy i nie lubi jak skracam
MyMadFatDiary22
5 stycznia 2016, 20:39Ja niestety też nie do końca mam jutro wolne ;( A mąż, cóż daje Ci jakąś motywacje :D Chociaż mój chłopak nigdy nic złego o moim wyglądzie nie powiedział ani nie dał mi odczuć,że jest źle to i tak w pewnym sensie staram się schudnąć również dla niego :D