Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię kwiaty, czytać książki, oglądać filmy akcji. Lubię gotować proste i zdrowe dania, ale czasami nie mam pomysłu. Bardzo bym chciała poczuć się zgrabniejsza a przez to i ładniejsza. Zgubić od 10 do 15kg to duże wyzwanie ale może ktoś ma podobnie i razem będzie lepiej.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 115441
Komentarzy: 989
Założony: 16 marca 2014
Ostatni wpis: 12 lipca 2023

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Margarytka02

kobieta, 52 lat, Katowice

161 cm, 95.80 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: od 13.07 do 30.10

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 lipca 2023 , Komentarze (16)

Dlaczego ja chcę schudnąć😁.. Kiedyś gdy byłam młodsza i po ciąży doszło 10 kg.. To dla wyglądu i żeby przestano mi szpetnie dogadywać.. jaka to ja  jestem  gruba i jak zbrzydłam /bo ponoć przedtem byłam super ładna dziewczyna /.. Z 55kg na 65kg i tak zbrzydłam  ...Szkoda gadać.. / Przodowali w tym sąsiedzi i  mój nie ulubiony teść,  który miał żonę z wagą przeszło 100 kg. Tylko ona tak mogła mieć, ja nie... On dogadywał, a teściowa tylko się śmiała...I śmiała i śmiała i tak całe życie... 

Ja teraz dla zdrowia chciałabym schudnąć tak 10 kg. i tylko dlatego, ale też bez przesady...80 kg mi wystarczy..chociaż wzrost tylko 161 cm..

Teściowa dożyła 85 lat, bez żadnych chorób.. Naprawdę.. Potem miesiąc chorowania tylko... w domu ... Bez morfiny i  strasznego bólu ale to był złośliwy... I był Koniec 😐

Moj mama szczupła całe życie, a chorowała ciągle.. Szpitale itd. ciągle... Teraz ma 85... I jak wiadomo w tym wieku też ciągle coś... 

Teraz po latach wszystko się zmieniło, teraz nawet powiem szczerze jest moda na krągłości.. I to spore.. Naprawdę 😘

Teraz naprawdę nikt się tego nie wstydzi i nikt nikomu nie dogaduje.. I tak ma być... 👍🙂

Szkoda, że te czasy nie były szybciej, bo ile ja łez wylałam przez złych ludzi, ile krzywdy przeszłam, a zamiast chudnąć waga się  tylko zwiększała... Bo często zajadałam smutki... I nawet wstydziłam wyjść się z domu, tak strasznie bałam się krytyki. Doszła do tego nerwica lękowa ... Tak tak... Takie to  były okropne czasy dla młodych mam, które trochę przytyły po ciąży i dla młodych dziewczyn i kobiet, które śmiały być grubsze .. 😪

A pomoc mojej mamy brzmiała... To przestań tyle jeść .. Nie jedz... Wsparcie całkowite 😂 Pomagało bardzo 😪

Teraz nikt by się nie ośmielił młodej, czy starszej osobie powiedzieć cos na temat nadwagi... 😁 toby się dowiedział 😂 już drugi raz by się nie ośmielił i dobrze 😁

Przyjrzyjcie się dookoła siebie, na ulicach, plażach, w galeriach ... I zauważcie, że nikt się teraz nie wstydzi nadwagi ...wogóle... I dobrze 🙂

Dziewczyny tęższe i to sporo są  roześmiane, wymalowane, w krótkich bardzo szortach i sukienkach.. pewne siebie, mają w nosie co ktoś o tym myśli... A czy ktoś myśli aż tak źle, są też takie osoby napewno, ale większość ma to w nosie. Bo takie czasy i ja to powiem z perspektywy czasu, że to są super czasy dla osób tęższych... I tak ma być🙂

... Więc dla siebie i dla zdrowia jak ktoś chce to warto się trudzić i odchudzać ale dla innych zdecydowanie Nie...

Bo inni i tak patrzą tylko na siebie... Kochaj tylko siebie to hasło XXI wieku... I które niestety też to ma dwa końce...

Pozdrawiam i życzę miłego dnia. Margarytka 😘😘😘






9 lipca 2023 , Komentarze (25)

Dzień dobry w niedzielę☀️... Ja tam wolę trochę o o życiu i o odchudzaniu... Bo inaczej to dla mnie trochę nudne.. Nie ma przecież odchudzania bez życia.. 

Tak więc rano wstałam, tak wstałam 🙂 ubrałam się i najpierw kawa. ☕Potem jajecznica z kiełbaską / w niedzielę prawie obowiązkowa / jajko to  dużo zdrowia i witamin powinna być bez chleba ale u mnie kromka mała jest 😂...

I przed kościołem/ no tak chodzę do Kościoła, wierzę i praktykuję  i nie wstydzę się tego/ ... szybciutko robiłam mięso z karczku zawijane z pieczarkami i pietruszką.. Upiekłam.. Mięso to sporo białka i brak węglowodanów... To ważna zaletą... Czyli na obiad mięso, ziemniaki młode pycha szt. 2 i brokuł.. 1/3... Trzeba dzielić się z rodziną 😂 

Po Kościele spacer po lesie 3/4h /jest to cysterski park leśny/ i oczywiście dla ochłody lód gałka ... Myślę, że te 300 z loda cal.spalone.. 

Sportów nie uprawiam, jedynie lubię spacery i rower kiedyś / jednak mało jeżdżę gdy lat temu kilka z hakiem, jadąc z zakupami, z górki  /oczywiście wtedy jeszcze z przodu zakupy /... na tych chodnikowych zjazdach a było niebezpieczne /wtedy już blisko mojego domu /ostatkiem sił zahamowałam, bo byłabym po drugiej stronie płotu sąsiadki 😁... Od tej pory jakos mnie nie ciągnie.. 

Obecnie nie jestem głodna, ale myślę , że za  1-2 h poczuję głód... I wtedy kolacja czyli jakaś salatka, chleb 2 kromki , szynka... I oczywiście woda z cytryną... Lubię...

Ze słodyczy już napewno jakieś 200 cal. oprócz loda  będzie, 

Najgorsze to te Weglowodany i cukier..., które sprzyjają powstawaniu cukrzycy wrr. Po południu, takie smaki mnie nachodzą niestety... Wrrr a mój mąż ciągle tylko kupuje je i kupuje odkąd przestał palić.. Tylko on szczupy a ja... "Trochę" grubsza... I tak się ciągnie od ostatniego porodu czyli 25 lat temu... 😂😂😂

Po tym parku-lesie cysterskim chodziłam. Jest śliczny 💛









6 lipca 2023 , Komentarze (14)

Dzień dobry w czwartek💕... 

Kiedyś dawno, dawno temu wpisy w pamiętnikach vitalii były dla każdego, tylko naprawdę wyjątki dawały dla znajomych... Teraz odwrotnie.. Jak mam kogoś poznać, jeżeli nie wiem... Ktoś Ty 🙂 i czy nam razem po drodze... Czy podobnie myślimy itd.. Dziwne czasy... Np. przeczytam, że tylko makijaż, chłopaki i szukanie miłosci i ciuchy itd. to już wiem, że nie dla mnie.. To nie, że jest w tym coś złego.. ale niesty to już nie moje czasy... Oj wstyd się przyznać.. 😂🙈😂 Ja bardzo lubię młodych ludzi bom tylko ździebko starsza ale pewne tematy już nie dla mnie 😂😂😂 Kobieta w kwiecie wieku czyli 50 patrzy troszkę inaczej i.. choruje trochę częściej... Chociaż teraz młodzi też bardzo chorują i to naprawdę bardzo.😪. A problemów też mają naprawdę dużo...🥺 

U mnie dieta wygląda tak.. Rano kanapki, potem jakiś deserek typu jogurt z czymś tam.. Potem obiad,.. Potem kolacja a między tym.. SŁODKIE COŚ NIECOŚ. 

I tu jest problem... Czy jecie slodkie?? ... Dla mnie ogórek i marchewka to nie jest słodka przekąska jak co... Pozdrawiam i miłego popołudnia... dziewczyny młodsze i starsze, grubsze i chudsze... 😁🙂😁🙂

Moje małe przychlastki... ale szukam im domu 🥺





2 lipca 2023 , Komentarze (7)

Czasami tak bywa, że jesteś samotny /nawet w tłumie ludzi, nawet w najbliższej  rodzinie ale nie z wyboru. /. 

 Pomagałaś innym, wspierała, a za to gdy tylko  wszyscy spadli na tzw. cztery łapy, ty zostałaś odepchnięta. Nie dlatego, że z Ciebie jakieś dziwadło.. Oj nie 😐

Po prostu byłaś za dobra... 

Często tak jest dlatego,że:  powiedziałaś innym, że już dosyć, że przestałaś o wszystkich ciągle dbać, że przestałaś chcieć być ciągle wykorzystywana, dlatego, że wreszcie zaczęłaś mieć swoje zdanie, że chciałaś też być wysłuchaną i ... że chciałaś też, być poprostu kochaną /jako córka, żona, mama, siostra, synowa, teściowa itd. /

... Okazuje się wtedy, że już  jesteś nie potrzebna, bo ... teraz ktoś musiałby się też tobą zainteresować, wysłuchać, może też pomóc ... /tzn. zaprosić na kawę, pogadać z tobą o tobie, posłuchać, że też masz masę problemów z którymi czasami sobie nie radzisz i potrzebujesz tylko lub aż... dobrego słowa, pocieszenia, wysłuchania...i słów.. Dasz Radę .. Nie martw...Będzie dobrze. To tak nie wiele ale dla wielu tak bardzo za dużo... To ty przecież miałaś wysłuchiwać innych, a nie się żalić, bo przecież nie możesz  innym psuć ich dobrej energii i  dobrego nastroju...🥺 To ostatnio takie modne... Dbaj tylko o siebie, nie patrząc na innych.. 🤢 Tylko ja, ja i ja.. 

.. Kiedyś Irena Santor śpiewała.. Ludzie są samotni czy tego chcą czy nie....I to jest prawda... Wszystko jest zawarte w tych mądrych, krótkich słowach...

Pozdrawiam serdecznie 🙂




29 czerwca 2023 , Komentarze (6)

Dzień dobry... Ledwo zaczęłam "znowu" dietę sieklo mnie w plecach.. Bardzo, ani poruszyć się ani nic.. A tu dentysta umówiony na dzisiaj. Jakoś trochę poleżałam, i to trochę rozchodziłam.. Przez tydzień smarowałam maścią topolową i  bardzo ulżyło.. 

Minął tydzień w niedzielę w nocy ból nie do zniesienia 8/10 ani wstać, ani sue obrócić ani usiąść na kibelku. Myslałam, że znowu to samo.. Zobaczyłam na dole pleców czerwoną plamę. Myślałam nie dobrze uczulenie na maść. 

Poszłam do lekarza i mówię, że strasznie boli mnie w krzyżu. Nawet nie chciałam mówić o uczuleniu.. Lekarz kazał podnieść koszulkę i szok.. Półpasiec.. żadnych bąbli nie zauważyłam... Trumal lub dicloduo combi plus heviran i masc cynkowa. 

Teraz jest lepiej ale ból przeszedł z ostrego w tępy/ taki napięciowy  i ciągły.. Do tego dalej swędzi i piecze.. I jest zaczerwienione. Jak długo tak ma być.. Boli też  przy chodzeniu.. Może ktoś miał i coś poradzi.. Pozdrawiam 💕🙈💕🙈❤️



4 listopada 2020 , Skomentuj

  1. Już dawno mnie tu nie było...a tu znowu listopad:)i Dzień podobny do dnia :p.Ponuro i deszczowo przynajmniej u mnie. Jednak jakoś trzeba żyć ,oby tylko w zdrowiu to wtedy zawsze da się radę.Tak myślę, chociaż kłopotów ze zdrowiem trochę mam.  U mnie rano kawa plus program przyrodniczy w telewizji. Potem pranie. Potem śniadanie ,tak było dzisiaj :)Teraz gotuję obiad ,będzie mięso gotowane. Potem jakieś zakupy jak przyjedzie mąż, bo jestem nie z tego świata czyli nie mam prawa jazdy:(W końcu ktoś musi być też pasażerem a nie wszyscy kierowcami ]:>Czy ktoś tu też nie ma prawka czy już należę do dinozaurów 🙏🏽😁 Miłego popołdnia .(kwiatek)

21 września 2017 , Komentarze (7)

Wrzesień czy to naprawdę wrzesień ..Pada, ponuro, leje. U mnie brak energii, humoru a odchudzanie..stoi w miejscu. Powodem niestety jest brak konsekwencji i chęci do kontynuowania. ;( Jeden dzień się trzymam , drugi czasami odpuszczam bo zawsze coś wypada czyli kłopoty z aurą i dyscypliną (szloch)

  Niestety również kiepsko śpię, do tego zepsuł mi się automat do prania ..fakt miał prawie 10 lat, ale niestety w momencie gdy brak energii i szukanie nowego sprzętu nie sprawia przyjemności. Do tego znowu wykładanie kasy... Jestem wyłączona z obecnej technologii i sama nie wiem co wybrać. Dowiedziałam się tylko, że średniej klasy to cena od 1200-1500 zł. :? Muszę dzisiaj już coś wybrać, bo trzeci dzień jestem bez pralki ..Oj życie powiedz mi coś miłego..

Dzisiaj moje jedzenie to...jajecznica z chlebem, po trzech godz.. jabłko w kostkę, jogurt i żurawina ...obiad 12 dkg wołowiny, ziemniaki 3 i kapusta kiszona...razem trzy posiłki 1000 cal... na podwieczorek i kolację zostało 500 cal czyli na 200 cal i 300 cal tak mniej więcej..

Pozdrawiam kochani i życzę lepszego nastroju niż mój :D:D No i czekam na słońce jak na zdjęciu ...

28 lipca 2017 , Komentarze (5)

:)

Witam w piątek , za oknem znowu ponuro, taki kiepski ten lipiec. Deszcz, ponuro, zimno lub upał  i duchota tak wygląda u mnie ten miesiąc. Dzisiaj piątek, jem 4-5 posiłków dziennie przez ostatnie 2 tyg. Kalorie w przedziale 1500-1700. Schudłam 1,5 kg. Nie jest to może rewelacja ale przy okazji uczę się innego sposobu jedzenia. W niedzielę do popołudniowej kawy jem ciacho ...bo opowiadała mi koleżanka, która chodziła do dietetyczki, że niedziele mogą być normalne ..tylko sie nie obżerać. Więc w niedzielę jem śniadanie, obiad ,ciacho i kolacja . W poniedziałek nie ważę grama więcej. Myślę, że to dobry sposób. Tak mówiąc szczerze to schudłam 2 kg. ale te pół kilograma zostawiam w rezerwie, bo to różnie w ciągu tygodnia z wahaniami wagi bywa...:):)

Pozdrawiam i miłego weekendu, ciepłego, pełnego słoneczka i uśmiechu.

11 lipca 2017 , Komentarze (8)

Postanawiam znowu wziąć się w garść. Stracone 5 kg wróciło po 2 latach. Znowu to samo. Zamiast tracić stoję w miejscu, pomimo, że często naprawdę  skromnie jem. Coś mi jednak nie pasuje. Może stres, nerwy i brak równowagi między tłuszczami,białkami i węglowodanami. Brak liczenia kalorii...Muszę zacząć bardziej regularnie jeść co 3 godz. wtedy to się sprawdzało... i woda z cytryną. Zobaczymy. Za oknem u mnie deszcz ale jest duszno ..Zaraz biorę się za prasowanie to tez ubytek kalorii ...Prace domowe też mają swoje wyliczenia , wtedy łatwiej sie do nich zmusić ha,ha

Miłego dnia ...:D:D

10 lutego 2017 , Komentarze (8)

Chciałbym jak najszybciej zacząć znowu dietę, ale niestety po ostatnim zapaleniu krtani i pęcherza, daleka droga jednego od drugiego a jednak...:)Dostałam antybiotyk ogólny Zinnat, a teraz się męczę z niestrawnością, biegunkami i pieczeniem w intymnych miejscach. Biorę probiotyk ale jakoś nie pomaga. Może ktoś z Was moźe mi pomóc. Rozpacz w kratkę.:?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.