Trzeba zacząć od stwierdzenia, że niestety moje przewiny są wynikiem świadomego działania. Tzn. tak jak w prawie: znam zasady, nakazy, zakazy ale świadomie je łamię, tzn. łamałam 😁
Mam dużą wiedzę teoretyczną, dotyczącą zasad żywienia, proporcji, zawartości węglowodanów, białek, tłuszczy. Wiem co do czego stosować jak łączyć, jakie warzywa i owoce na co wpływają, co zawiera najwięcej wapnia a co fosforu. Gotuję z dobrych produktów i zdrowo, moje dzieci są "katowane" dwiema surówkami do obiadu, wiedzą, że najpierw warzywa potem mięso (lub inny nośnik białka) a węglowodany (ziemniaki, ryż, makaron) na końcu, i jak czegoś zjeść nie mogą to właśnie tego ostatniego. Napoje słodkie w domu od wielkiego dzwonu 2 x w miesiącu. Hamburgery domowej roboty, dobra wołowina, na patelni grillowej, dużo warzyw, musztarda ew. ketchup (ale taki z dużej ilości pomidorów, bez świństw i dodatku cukru) i bułka, ale nie hamburgerowa ale o wysokiej zawartości białka, z ziarenkami, razowa itp. W domu zawsze owoce i warzywa na przekąski. Wiem, i tak gotuję więc skąd u mnie taka waga?
Oto one moje błędy:
1. Późne śniadanie - przy pobudce o 5.20 o 7.00 kawa a ok. 9.00-10.00 śniadanie.
2. Za małe śniadanie i źle skomponowane, w pracy na szybko: 40 gram płatków owsianych, 100 ml wody, 100 ml mleka do mikrofali i gotowe. I tak 5 x w tygodniu było.
3. II śniadanie lub jak kto woli Lunch - 12.00-13.00 - kanapka w pracy z domu przyniesiona, z sałatą, szynką. Do tego w pracy jeszcze ze dwa jabłka.
4. Po powrocie do domu jeden duży posiłek ok 16.30- 17.30, zdrowy, ale że jestem wygłodzona za duży. Bez kolacji.
5. Za dużo owoców - uwielbiam jabłka, gruszki, śliwki, brzoskwinie ...
6. Za mało wody, za dużo kawy.
7. Zbyt intensywny wysiłek. Ćwiczyłam intensywnie ale lekarz twierdzi, że przy mojej insulino oporności tętno nie powinno przekraczać 130. Intensywne ćwiczenia prowadzą do zaburzenia gospodarki węglowodanowej. Moja specjalność maraton treningowy: siłownia 1,5 h (30 min trening siłowy, 60 min intensywne areoby tętno 140-165, basen 1000 m, marsz 3000 m, potrafiły wywołać u mnie mroczki i mdłości).
8. Zbyt duży deficyt kaloryczny, przy średnim wydatkowaniu 3000 kcal dziennie, spożywanie 2000 kcal to za mało, obniża tempo przemiany kalorii.
Podsumowanie dnia wczorajszego 13 września.
eszaa
15 września 2021, 04:36to nieprawda, ze trzeba jesc do godziny po wstaniu i nieprawda, ze trzeba jesc iles tam posiłków regularnie. Weź np IF. Stosowałam jakis czas i było to i wygodne i skuteczne. Podobno tez przy IO sie sprawdza. Miałam napisac, ze za mało jesz, ale sama to wiesz, brawo.
Mantara
15 września 2021, 05:47Tym razem, postanowiłam zrobić tak jak rozpisał mi endokrynolog. Wysiłki i posiłki tak ustawione aby wyeliminować skoki insuliny i spadki cukru. Zobaczymy jakie będą efekty.
ognik1958
15 września 2021, 07:23Hmm...pani eszaa żółć zalewa bo nie może schudnąć i...polemizuje z fachowcami z tytułami profesorskimi w dziedzinie dietetyki którzy wypracowali optymalne rozwiązania ilości i czasu konsumpcji dla osób odchudzających się co z resztą jest sprawdzane w praktyce i to... jak u mnie z sukcesem Jak pani eszaa kiedykolwiek osiągnie sukces to przyjdzie czas na dzielenie się swoją drogą do smukłości a zarzucanie kłamstwa w realizowaniu sprawdzonych metod to przejaw zawiści i to powinno się leczyć bynajmniej nie u specjalistów od dietetyki -życzę...zdrówka
eszaa
15 września 2021, 09:28pani eszaa z powodzeniem schudła i ma niemałe doswiadczenie w odchudzaniu. Poczytaj sobie panie ognik o IF, bo mało wiesz i przestań spamować i zasmiecac pamietniki swoja watpliwa wiedza i słowotokiem bez znaków interpunkcyjnych
ognik1958
15 września 2021, 13:32kolejna manipulacja Pani eszaa...nigdy nie twierdziłem ze kazdy taak musi działać ale ze ja konsumowałem codziennie pierwszy posiłek taak godzinke po wstaniu a ostatni z kolei na 3 godziny przed spaniem i to powszechnie sie uskutecznia na podstawie zaleceń specjalistów i... mnie to pomagało i z rozbiciem na małe posiłki 30%,10%,30%.10% i 20% całosci dziennego jadła a nie..... nażreć się na raz i to przed spaniem i z tym się nie dyskutuje można wierzyć lub nie a ze są inne metody cóż to proszę je wypróbować spektakularnie pozbyć się sadła i wytrzymać w sensownej wadze parę latek i dopiero obwiescić po wiem o skuteczności tej metody na chudniecie- osobiście,wątpię
ognik1958
15 września 2021, 14:00kolejna manipulacja Pani eszaa...nigdy nie twierdziłem ze kazdy taak musi działać ale ze ja konsumowałem codziennie pierwszy posiłek taak godzinke po wstaniu a ostatni z kolei na 3 godziny przed spaniem i to powszechnie sie uskutecznia na podstawie zaleceń specjalistów i... mnie to pomagało i z rozbiciem na małe posiłki 30%,10%,30%.10% i 20% całosci dziennego jadła a nie..... nażreć się na raz i to przed spaniem i z tym się nie dyskutuje można wierzyć lub nie a ze są inne metody cóż to proszę je wypróbować spektakularnie pozbyć się sadła i wytrzymać w sensownej wadze parę latek i dopiero obwiescić po wiem o skuteczności tej metody na chudniecie- osobiście,wątpię
ognik1958
15 września 2021, 14:02Rewelacyjna metoda Pani easzy IF jest o tyle kulą w płot bo i tu cytuje " Trzeba jednak pamiętać, że post przerywany nie jest sposobem żywienia dla każdego. Powinny jej unikać osoby uprawiające intensywnie sport, pracujące fizycznie (praca ciężka lub w trybie zmianowym) oraz przemęczone (deficyt snu, stres, przepracowanie itp.). " cwiczenia to raczej nieodzowna czesc redukcji czyli o czym my mówimy trza najpierw zaznajomić sie w temacie a potem to polecać
eszaa
15 września 2021, 14:22Andziaks.....po czym wnosisz?
eszaa
15 września 2021, 14:25ognik,jak nie twierdze, ze IF jest rewelacyjne. Odniosłam sie do niego jako alternatywy. Trudno ci to pojąc, wiem. A co do pozbycia się sadła, to trudno mi bedzie, bo go nie mam:). Rozumiem, ze chcesz we mnie uderzyc i mi dogryźć, ale trafiasz jak kulą w płot:) i nie spamuj dziewczynie w pamiętniku!!!
ognik1958
14 września 2021, 22:12wiesz spoko przeczytaj moje podpunkty i moze ci sie cos przyda by te odchudzanie które nie musi byc radykalne moze cos wykorzystasz i dasz rade powodzenia
eszaa
15 września 2021, 04:32a ten znowu spamuje.masakra
ognik1958
14 września 2021, 22:07rozumiem problem z trzymaniem to trudno wkoncu nie masz duzo do zwalenia trza dokładnie przestrzegać jadła z rozbiciem na posiłki i składy to nie trzeba bedzie tyle spalac i spadki na wadze mogą byc bardziej rozciagniete w czasie i bedzie dobrze powodzenia
ognik1958
14 września 2021, 21:59wiesz to jednak takie rozbicie cwiczeń wydaje sie zbyt absorbujące i zbyt małe w spalaniu powaga trza chodzic z kijkami okrezna drogą do pracy i na 2 x bedziesz miała spalanie tych 800kcal a tak cóz za duzo kosztuje cie czasowo i za mało przy tym spalania to jest mało wydajne taak sadze sprawdziłem to na własnym garbie
ognik1958
14 września 2021, 21:45chodze oczywiscie z kijkami NW 14 tysi kroczków i kijki podnoszą spalanie
Mantara
14 września 2021, 21:58Odpada. Zespół cieśni nadgarstka obustronny, po 3 minutach nie jestem w stanie utrzymać kijków.
ognik1958
14 września 2021, 21:43wiesz moze ten maraton nie jest zbyt wydajny bo duuzo cie zajmuje a daje małe spalanie ipewnie nie uskuteczniasz to codziennie a ja cóz codziennie chodze do pracy z kapcia i spalamprzy tym te 800kcal i nie mam zbyt duze obciazenia na serducho i ...na kieszeń bo nie kosztuje to nic a nawet jeszcze mniej bo nie płace za bęzynke i niestoje z rańca w korkach powodzenia tomek
Mantara
14 września 2021, 21:51Ja do pracy chodziłam codziennie pieszo 3400 m. 250 kcal. Na siłkę spalałam 250 siłowo i 600 kcal na orbitreku i bierzni. Basen 400 kcal i odciążenie kręgosłupa marsz do domu 3000 m 250 kcal. Łącznie aktywnie ponad 1700 kcal. Do tego pozostałe dni do i z pracy pieszo (mąż w to samo miejsce jeździł autem odwożąc dziecko do przedszkola. Ja wychodziłam kwadrans przed ich wyjazdem. Siłownia i basen za darmo bo firmowe. Dwa razy w tygodniu mam 2 h na w-f w godzinach służbowych.
ognik1958
14 września 2021, 21:32wpadnij na moje ostatnie wpisy tez przedstawiam grzeszki systemowe .a ogólnie u mnie te twoje podsumowanie to była normalka przez rok i nic złego sie nie działo poza tym ze spadło mi oki 40 kg czyli dziennie miałem deficyt 1 tysi kcal przy zarle oki 2 tysi i PPM oki 1800kcal i spalaniu w cwiczeniach oki 1 tysi tyle ze cwiczenia to codzienny chód z kijami10 km dające 800 kcal