Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cale zycie walcze z nadwaga, raz jest lepiej, a raz gorzej:) Ale nie poddaje sie, bo kazdy kilogram mniej - to powód by isc do przodu, do celu!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1393
Komentarzy: 13
Założony: 10 września 2012
Ostatni wpis: 17 czerwca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
magda21weronika

kobieta, 40 lat,

168 cm, 87.30 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 czerwca 2017 , Komentarze (1)

W końcu się ruszyło:D 5,5kg mniej (impreza), co mnie bardzo cieszy, bo na wadze pojawiło się 7 z przodu:D

Zaprzestałam jeść słodycze, (torcik)4 x w tyg krótkie treningi z MelB, (ninja)i najważniejsze - dieta vitalii i dało radę (smiech) jeszcze tylko 13kg do zrzucania .....:D  w każdym bądź razie zawsze to mniej niż 20kg

Trzymajcie za mnie kciuki(loser)

19 kwietnia 2017 , Komentarze (7)

W lipcu 2015 osiągnęłam wielki sukces z vitalia :D w końcu waga pokazała wymarzone 5 z przodu, nosiłam dopasowane stroje, a samopoczucie było cudowne ! (tecza)


Tak było do marca 2016, kiedy to po 6 latach wyczerpujących starań, zobaczyłam na teście ciążowym upragnione 2 kreski :D(prezent)


Moje ciało niestety nie chciało ze mną współpracować ;(, przodujące łożysko nie pozwalało na aktywność fizyczna, a ostatni trymestr to ciagłe zachcianki na słodkości (czekolada)(donut);(


I tak po 9 m-cach było mnie 25+! (szloch)(szloch)(szloch)


Po porodzie było jeszcze gorze...wieczne niewyspanie, burza hormonów,rozdrażnienie, brak czasu na wszystko skutkowały kompulsywnym obiadaniem sie!

I tak dzisiaj , po 6 m-cach leżę obok najcudowniejszego chłopca na świecie, niestety cięższa o 20 kg!(szloch):<(szloch)


Postanowiłam podjąć ponowną walkę (bomba) :<

Już raz vitalia mi pomogła, teraz tez dam radę ! (ninja)

W końcu szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko!:D<3

ZACZYNAMY !!! ;):D

3 marca 2015 , Skomentuj

Z tygodnia na tydzien przekonuje sie na wlasnej skórze, ze jesli sie chce mozna wszystko !!!:D


Dieta z Vitalia + cwiczenia co najmniej 3 X w tygodniu i pomijajac fakt (który mnie oczywiscie bardzo cieszy), ze waga leci w dól :p, moje cialo naprawde zaczyna mi sie podobac (w koncu:)), a samopoczucie doslownie rewelacja - i chcialabym, zeby juz tak mi zostalo ;)


Jeszcze tylko 4,5 kg a osiagne swój cel;) 


A nie bylo latwo, miewalam i wzloty i upadki - do diety z vitalia podchodzilam juz kilkukrotnie - od 2012 roku poczawszy (uff) 


Teraz jednak jest ten najlepszy moment, nigdy nie bylam tak zmotywowana - najgorsze bylo tylko ruszyc tylek z kanapy i przetrwac kilka pierwszych dni, a potem juz samo poszlo - dobra muzyka + plytka z cwiczeniami i najwazniejsze - konkretny, gotowy jadlospis :)  i po kilku tygodniach efekty widoczne golym okiem:D 


Teraz wiem, ze motywacja, motywacja, motywacja i moze jeszcze odrobina samodyscypliny - i kazdemu sie uda! 

8 lutego 2015 , Komentarze (1)

Jestem na siebie zla:( przez 4 tygodnie trzymalam sie diety, zero slodkosci:D zero zlych przekasek:D duzo nawodnienia efekty z tygodnia na tydzien :D...

... az pojechalam na tygodniowy urlop do domu rodzinnego i co....

wszyscy mówia ze trzeba jesc slodkie bo to krzepi:?, ze przesadzam z odchudzaniem, bo przeciez schabowy i ziemniaki to podstawa, jak mozna nie jesc pysznego, bialego pieczywa(mysli) a to ciemne okropienstwo to tylko dla ptaszków dobre(mysli)... wpychanie jedzenia na sile(kreci) bo tak malo zjadlas... a ja juz nie mialam sily odmawiac ciaglym pokusom i poplynelam (tort)(ciasteczka)(chleb)(hamburger).... i oto efek po tygodniu 2 kilo wiecej(strach) 

ZDECYDOWANIE MUSZE BYC BARDZIEJ ASERTYWNA!!!

Na szczescie jestem tego swiadoma i od jutra powrót do diety i cwiczen:D can't wait :p

w koncy do wakacji jeszcze ok 4 miesiace - bedzie dobrze - MUSI BYC!

19 września 2012 , Komentarze (1)

Od tygodnia czekam na plan mojej diety oraz plan cwiczen, który wykupilam ale jakos opornie to idzie, nie wiedziec dlaczego

W kazdym badz razie tak sobie postanowilam (pewnie to glupie zalozenie), ze dopiero jak otrzymam diete to zaczne sie pilnowac a na razie jeszcze sobie pofolguje

I tutaj niespodzianka, rano wchodze na wage a tu 0,5kg mniej
Zastanawia mnie jak to sie stalo, bo na prawde ostatnio z mezem podjadalismy - ale ciesze sie, ze nie przytylam.

Teraz z niecierpliwoscia czekam na moja diete i plan cwiczen - bo strata 0,5kg baardzo pozytywnie mnie nastroila jestem gotowa do pracy nad soba

10 września 2012 , Komentarze (3)

A zaczelo sie juz w dziecinstwie!

*Nieswiadoma niczego zawziecie palaszowalam ciasta, ciasteczka, rogaliki, paczki i inne pysznosci ociekajace tluszczem, które przygotowywala Babunia 

*A babunie to cieszylo - bo dziecko tak ladnie je, takie okraglutkie - znaczy zdrowe

* I tak oto namnozone w dziecinstwie komórki tluszczowe UWIELBIAJA zapelniac sie tluszczykiem, przy kazdej nadarzajacej sie okazji!!!

* Wielokrotnie podejmowalam walke - ale w pojedynke ciezko - WIEC postanowilam zapisac sie do spolecznosci VITALII

*I mam OGROMNA nadzieje, ze odpowiednia dieta, cwiczenia i wsparcie doprowadza mnie do CELU!
Do mojej wymarzonej sylwetki, która próbuje osiagnac od 28 lat!!! - czyli cale moje zycie



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.