Hej. Jestem tu nowa, postanowiłam zrzucić parę kilo ( 6) dla lepszego samopoczucia. Nie chcę zupełnie z czegoś rezygnować, dlatego postanowiłam raczej zdrowiej się odżywiać niż trzymać ścisłą dietę. Chcę wciąż cieszyć się życiem, a diet panicznie się boję ( wspomnienia z anoreksji). Jednak będę prowadzić tu pamiętnik by obserwować swoje postępy. Po anoreksji, mając już problemy ze zdrowiem, postanowiłam przytyć z pomocą rodziny. Udało mi się to, ale jako osoba lubiąca słodkości ( zwłaszcza ciasta) wpadłam w kompulsy i jedzenie emocjonalne. Teraz bardziej chcę się skupić na kontrolowaniu siebie co i jak jem ( ponieważ zdrowe rzeczy umiem ograniczyć, z resztą jest gorzej). Niekiedy sytuacja finansowa nie pozwala mi na kupno jakiś owoców czy zdrowych produktów, ale aby nie przytyć staram się chociaż pilnować kalorii. Dziś nie jadłam najzdrowiej, ale wg mnie nie było tego dużo. A więc:
- śniadanie - 1 kromka białego chleba z masłem i pasztetem godz. 5.20
- drugie śniadanie- 1 kromka białego chleba z pasztetem godz. 10.00
- przekąska ( tak to nazwę) - kolejna kromka białego chleba z pasztetem godz. 13.00
-obiad - zupa pomidorowa z białym makaronem godz. 15.00
- kolacja- sałatka z marchwi gotowanej ( 4 szt.), 2 ziemniaków gotowanych, 1 małej cebuli, 3 ogórków kiszonych, naci selera, pora i pietruszki, połowy jogurtu naturalnego (2% tł.) i przypraw godz.18.30
Po drodze wypiłam czarna kawę bez cukru, zjadłam pół jogurtu naturalnego 2 % tł. i wieczorkiem z okazji imienin brata Reds grejpfrutowo-ananasowy ( mały grzeszek). jak na moje oko to wszystko równa się ok. 1650 kcal i myślę, że jak na początek zdrowego odżywiania to nieźle, choć będzie lepiej i zdrowiej :) szkoda tylko że mało ruchu.. ale od października ruszę z kopyta w fitness klubie i siłowni :)