Hej Dziewczyny,
Strasznie długo mnie tu nie było ....wiele rzeczy zdążyło się zmienić...niezmiennie tyłam chudłam i tak w kółko jednak ciężko było zejść poniżej magicznej 90-tki. Póki co jest lepiej ...ale szału nie ma . Okazało się w zeszłym roku ,że mam insulinooporność ,niedobór witaminy D3 i rosnący kortyzol ....czyli wszystko co sprzyja byciu grubą. Dostałam leki gucophage r 500 i szło ładnie było już nawet 83 kg ....niestety waga znowu zaczęła szaleć dostałam inny lek po którym zaczęłam tyć ... i znowu było 89,9 ...póki co odstawiłam lek i coś drgnęło w dół jest teraz 86,5. Nic znowu muszę do endokrynologa i zobaczymy...Bardzo chciałabym mniej ważyć