czas przecieka mi przez palce...
Mam wkurzający mnie nawyk odkładania wszystkiego na później... często takie odłożenie na później skutkuje nie zrobieniem tego wcale... W pracy przekłada się to oczywiście na mniejszą kasę a w życiu prywatnym powoduje totalny bałagan...
Jest ponoć fachowa nazwa tego zjawiska niejaka PROKRASTYNACJA
Opis pasuje do mnie idealnie...
Prokrastynacja lub zwlekanie – patologiczna tendencja do nieustannego przekładania pewnych czynności na później, ujawniająca się w różnych dziedzinach życia. Prokrastynacja najczęściej pozostaje nierozpoznana, dopiero niedawno uznano, że jest ona zaburzeniem psychicznym[potrzebne źródło]. Osoby nią dotknięte – prokrastynatorzy – odczuwają trudności z zabraniem się do pracy i w związku z tym odkładają jej wykonanie, zwłaszcza wtedy, gdy nie spodziewają się natychmiastowych efektów. Osoby patologicznie zwlekające z rozpoczęciem pewnych czynności uważa się zazwyczaj za leni i przypisuje im brak silnej woli i ambicji.
Patrząc na ten opis lepiej powiedzieć przecieżm że cierpi się na Prokrastynację niż że się jest zwyczajnym leniem bez silnej woli i ambicji ....
A może zacząć z tym walczyć... coś czuję, że odłożę na jutro...
Nowy Rok zaczęłam od podjęcia postanowienia o przebiegnięciu półmaratonu. PLan w życie wdrożony od razu i co się u mnie rzadko zdarza wykonywany od dwóch tygodniu sumiennie... jutro się zważę - sprawdzę jak dwa tygodnie intensywnych treningów - 3-4 razy w tygodniu przełoży się na wagę. ubrania jakby luźniejsze :-)
Składam postanowienie, że małymi etapami postaram się z tym walczyć...
Plan na dziś:
- sprzątanie
- poczytać jak sobie poradzić z panną P
Do dzieła?