Ok, postanowiłam wypunktować swoje postanowienia, których mam zamiar się trzymać. Przyznaję się bez bicia, że się złamałam w Andrzejki, cóż, rodzinne imprezy nie pomagają, zwłaszcza początkującym. Ale niedziela była już zdrowa, więc czuję się rozgrzeszona :)
Wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale po tych kilku dniach już czuję się lżej, nie wagowo, bo ta się chyba nie zmieniła, jeszcze na wadze nie stanęłam, ale zrzuciłam z siebie ogromny ciężar psychiczny. Już nie nienawidzę samej siebie i wiem, że jestem silna i, że potrafię i, że chcę żyć zdrowo, po prostu :)
A więc postanowienia:
1. Eliminacja słodyczy- ciastek, czekoladek, cukierków, batoników itede.
2. Jedzenie 5-6 zdrowych, lekkich posiłków.3. Aktywność fizyczna (rowerek stacjonarny, ćwiczenia z piłką, fitness, spacery, łyżwy- cokolwiek).
4. Ostatni posiłek do godziny 18.
I nie ma, że boli!
Tak naprawdę nie oczekuję spektakularnych efektów... chciałabym schudnąć, czuć się lepiej we własnej skórze, ale... ale to nie jest najważniejsze, najważniejsze, żeby nauczyć się żyć zdrowo, reszta przyjdzie sama :) Skrobnę coś, jak będę miała więcej czasu a teraz lezę ćwiczyć :) I dzięki za wsparcie! Pozdrawiam!