Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem osobą pełną życia i wesołą ale... w za dużym rozmiarze. Od dziecka byłam pulchna i w końcu, zdołowana tym jak wyglądam, postanowiłam coś ze sobą zrobić.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 597
Komentarzy: 8
Założony: 27 listopada 2013
Ostatni wpis: 8 grudnia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kasieczku

kobieta, 34 lat, Tychy

173 cm, 97.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 grudnia 2013 , Komentarze (2)

Nie mam czasu na wywnętrzanie się ostatnio, praca, nauka, nauka, praca :P
Ale udało się, pierwsze efekty są!
-1 kg!
-5 cm!
Wydaje się to niewiele, ale jaka radość :D Odmawianie sobie słodyczy, myślenie o tym co się je i wzmożona aktywność fizyczna daje rezultaty :D To naprawdę motywujące :D
Aż chce się 'bawić się' w to dalej :D

DO BOJU! :D


:D

2 grudnia 2013 , Komentarze (4)

Ok, postanowiłam wypunktować swoje postanowienia, których mam zamiar się trzymać. Przyznaję się bez bicia, że się złamałam w Andrzejki, cóż, rodzinne imprezy nie pomagają, zwłaszcza początkującym. Ale niedziela była już zdrowa, więc czuję się rozgrzeszona :)
Wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale po tych kilku dniach już czuję się lżej, nie wagowo, bo ta się chyba nie zmieniła, jeszcze na wadze nie stanęłam, ale zrzuciłam z siebie ogromny ciężar psychiczny. Już nie nienawidzę samej siebie i wiem, że jestem silna i, że potrafię i, że chcę żyć zdrowo, po prostu :)


A więc postanowienia:

1. Eliminacja słodyczy- ciastek, czekoladek, cukierków, batoników itede.
2. Jedzenie 5-6 zdrowych, lekkich posiłków.

3. Aktywność fizyczna (rowerek stacjonarny, ćwiczenia z piłką, fitness, spacery, łyżwy- cokolwiek).
4. Ostatni posiłek do godziny 18.

I nie ma, że boli!

Tak naprawdę nie oczekuję spektakularnych efektów... chciałabym schudnąć, czuć się lepiej we własnej skórze, ale... ale to nie jest najważniejsze, najważniejsze, żeby nauczyć się żyć zdrowo, reszta przyjdzie sama :) Skrobnę coś, jak będę miała więcej czasu a teraz lezę ćwiczyć :) I dzięki za wsparcie! Pozdrawiam!



27 listopada 2013 , Komentarze (2)

Cześć, mam na imię Kasia, jestem młodą, wesołą dziewczyną w... za dużym rozmiarze :)
Nigdy nie byłam szczupła, zawsze byłam pulchnym pączusiem, nigdy specjalnie nie przejmowałam się tym, jak wyglądam, ot niepoprawna optymistka. Ale jakiś czas temu się to zmieniło. Otoczona ślicznymi, szczupłymi koleżankami czułam się źle. W końcu zamknęłam się w domu. A dzisiaj? Dzisiaj stwierdziłam, że trzeba skończyć z użalaniem się nad sobą i płakaniem w poduszkę, że trzeba wziąć się w garść i coś ze sobą zrobić.
Wykonałam dziś pierwszy, bardzo ważny krok- zrobiłam porządek w lodówce, wywaliłam wszystko, co kusi a nie pomaga i pojechałam na 'zdrowe' zakupy. W moim koszyku znalazła się żywność, w moim mniemaniu, zdrowa i racjonalna, od jogurtów naturalnych, przez chrupkie pieczywo na owocach i warzywach kończąc. Kupiłam też ryż i kaszę, by zastąpić bardziej tuczące ziemniaki (które uwielbiam) i makarony.
Pierwsze postanowienie, najtrudniejsze, wiem o tym- eliminacja słodyczy. Koniec. Mówiłam to już nie raz i nigdy mi się nie udało, ale dzisiaj naprawdę tego chcę, po raz pierwszy to czuję.
Zaczynam więc, liczę na Waszą pomoc, mój cel? 65 kilogramów. Czyli 25 kilo mniej niż teraz :) Pierwszy raz zaczynam wierzyć, ze mi się uda. Pierwszy raz podchodzę do tego z uśmiechem i mam nadzieję, że to się nie zmieni ;) Błagam Was o wsparcie, bo wiem, że będzie mi potrzebne, o ile ćwiczenia staram się wdrażać od jakiegoś czasu to z dietą zawsze był problem... W każdym razie, już czuję wsparcie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.