Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Doszłam do takiego momentu w życiu gdzie pierwszy raz postanowiłam w końcu zadbać o siebie. Zawsze wszyscy inni byli ważni. Nigdy nie uważałam ze powinnam mieć ?swój? czas. Aż w wieku 42 lat dorosłam do tego iż JA istnieje i czas zająć sie sobą.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1455
Komentarzy: 15
Założony: 28 czerwca 2018
Ostatni wpis: 5 lipca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
iretra76

kobieta, 48 lat,

173 cm, 112.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Kupić ładna sukienkę i czuć sie w niej dobrze

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 lipca 2018 , Komentarze (1)

Nie jestem stworzona do upałów. Oj nie. Raptem mamy 2 tygodnie upałów a mnie się nie chce. Nic. Pracować odpoczywać spać. Jedno wielkie nic. Pocwiczylam zaskakująco w ten gorac i nawet cieszę się ze się przełamałam. Co prawda wiatrak stał na wprost mnie i było łatwiej ale ja wole ta nasza angielska pogodę. 

Dziś córcia wraca z wakacji i mam wrażenie ze tu u nas było cieplej niż jej tam. Mam nadzieje ze Hiszpania będzie miejscem do którego będzie chciała wracać jeszcze 

Jakiś dół mnie dopada (jestem pewna ze to ta pogoda) i muszę walczyc

3 lipca 2018 , Komentarze (2)

dzień 2

Dziś spokojnie i bez treningu bo poranek spędziłam w szpitalu i pod narkoza (kobiece dolegliwości ciągnące się i ciągnące - może w końcu się skończą) i nie bardzo dziś cokolwiek się po tym da zrobić. Wiec przymusowy odpoczynek. Przynajmniej o jedzenie nie muszę się martwić. 

Dzwoniłam właśnie do brata bo bratanica ma dziś właśnie roczek. I w takich właśnie sytuacjach ciężko być tak daleko. Fajnie by było posiedzieć razem na kawce ucałować mała i pobyć z wszystkimi. Cóż począć? Tak być chyba musi. 

Zaraz idę oglądać mecz. Mimo ze piłki nożnej nie oglądam to Polaków oglądałam (nawet nie będę nic mówić) No i tych Anglików tez trochę już wspieram jakoś. Już się człowiek trochę czuje tu związany po tylu latach. Może im się uda w końcu. 

Mam nadzieje na powrót do normalności jutro

2 lipca 2018 , Komentarze (6)

Dzien 1

Wiec zaczynam kolejny raz. Gruba, nielubiąca siebie, chyba zbyt mało wytrwała. Czytam różne strony, różne wpisy i podziwiam dziewczyny którym od tak idzie. Jasne ze im jest ciężko, bo napewno jest ale maja sile, nie poddają, nie maja zbyt wiele upadków. 

A ja? Nijako nijaka bez wiary w siebie która by chciała. Która by bardzo chciała. Musze sobie powtarzać ze jestem warta tego. Tylko czy ja sama w to wierze. Bardzo bardzo chce. Jestem dumna z tylu ludzi wokół mnie. Tak bardzo łatwo przychodzi mi wspieranie innych. Czemu nie potrafię zrobić tego samego wobec siebie. Tak szczerze. Tak na 100%? Qurka ...

Ale dziś zaczęłam na nowo. Mysle o sobie dobrze

Woda ok (upały takie ze łatwo pic) jedzonko ok. Te upały z pewnością nie pomagają. Nigdy sie ze słonkiem specjalnie nie lubiliśmy

28 czerwca 2018 , Komentarze (6)

zaczynam od poniedziałku. Musi mi sie w końcu udać nie??

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.