Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

25-latka już nawet nie z nadwagą a z otyłością dążąca do normalnej figury i zaczynająca wreszcie o siebie dbać tak by nie czuć się źle sama ze sobą.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 54227
Komentarzy: 97
Założony: 7 września 2014
Ostatni wpis: 2 października 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
igusek

kobieta, 32 lat, Warszawa

169 cm, 101.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 października 2017 , Komentarze (13)

Cześć i czołem! 

a

Dzisiaj wchodzę na wagę a tam....<tada!> 101kg czyli -2kg od ostatniego ważenia :D. Świetnie! Od razu lepszy humor na początku dnia :D Trochę mnie jednak zastanawia czemu tak szybko leci no ale może to wina tego, że to początek, zupełna zmiana diety itd.

a

Bebio cd.

Dietkowo czuje się dobrze. Czasem faktycznie niektóre posiłki są nieco udziwnione. Jedne podchodzą mi bardziej inne mniej, ale dzięki opcji "kciuka w dół" wiem,  że w kolejnym tygodniu już się nie powtórzą.

a

W sobotę miałam mały ostęp od diety, ponieważ jak już wspominałam pracuję na weselach. Śpiewam w zespole więc dane mi jest spróbować tych wszystkich pyszności na stole. Wiadomo, że na upartego można by przygotować sobie coś swojego  i jeść. Uważam jednak,  że chamsko by było siedzieć przy zastawionym stole i wyżerać coś z pojemnika. Dlatego jadłam co było, starając się wybierać najmniej kaloryczne potrawy i nie jeść wszystkiego. Tylko tyle by po prostu zjeść i nie być głodną.:)

a

Nadal mało pije. No ciężko mi to ogarnąć ale obiecuję poprawę. Trzymajcie kciuki!

Buziak :*

26 września 2017 , Komentarze (13)

To chyba starość...najpierw ząb, dzisiaj brzuch...a jutro co? Nie wiem co mi jest słuchajcie. Dzisiaj całe popołudnie w łóżku bo mój brzuch przeżywał rewolucję (ale, żeby wrześniową???). Obstawiam, że winne są tutaj leki przeciwbólowe, które przedawkowałam w pamiętnej nieprzespanej nocy i których za bardzo nie mogę się jeszcze pozbyć bo ząb boli nadal. Czy to w ogóle możliwe żeby ząb bolał po 36h od zatrucia? Trochę się martwię, że zapłaciłam 100zł a stomatolog mógł mi coś spartolić...no ale daje mu jeszcze szanse. Jeśli do czwartku nie przejdzie to jadę tam drugi raz. 

a

#BeBio2

Dzisiaj za to dzień w pełni dietetyczny. Zjadłam wszystko jak należy. Chyba jeszcze trochę za mało wypiłam, więc jest to do poprawki w kolejnych dniach.

a

W ramach ruchu (jakiegokolwiek) byłam dzisiaj na 3h spacerze grzybobraniowym. Nie zebrałam jakieś oszałamiającej ilości ale śmieje się, że normalni ludzie na grzybach szukają grzybów, a ja najpierw pajęczyn, pająków a potem grzybów :p

Mam straszną arachnofobię ale to już opowieść na inną okazję. W związku z czym spacer pośród miliona pajęczyn z wybitnymi okazami pajęczaków niekoniecznie jest jednak dla mnie najlepszym pomysłem. A szkoda bo las sam w sobie uwielbiam :)

a

Miałam podrzucać jakieś zdjęcia posiłków ale dzisiaj zawsze przypominało mi się jak już połowę zjadłam :D. Postaram się jednak nadrobić straty. Wspomnę tylko, że kanapki z bananem jakoś nie podbiły mojego serca :p

a

Dodam za to zdjęcie grzyba, którego widziałam w lesie po raz pierwszy w życiu. Były to 4 okazy o średnicy większej niż moja stopa. Jak potem doczytałam w internecie są to grzyby w Polce uważane za niejadalne ze względu na swój bardzo ostry smak aczkolwiek jedzone w innych krajach świata.

25 września 2017 , Komentarze (17)

Co wyście powariowali???

Jesteście niesamowici! W życiu nie spodziewałam się takiego odezwu i takiej motywacji od Was płynącej.  O ja niewierna! Dziękuje, dziękuje i jeszcze raz dziękuje :* Mam nadzieję, że wzajemnie tak będziemy do siebie "wpadać" bo jak wiadomo: W KUPIE SIŁA! :D

a

#BeBio1

a

Dzień pierwszy nie do końca taki idealny. Wszystko za sprawą jednego malutkiego zęba numer 5 który sprawił, że nie spałam poprzedniej nocy. Ni z tego ni z owego (dobra....szczerze to jednak z mojego braku wizyty u stomatologa w ostatnim czasie) tak zaczął boleć, że nie spałam całą noc. Rano wykończona pojechałam do dentysty, dostałam znieczulenie i zatrucie do zęba, wróciłam i poszłam spać. Tak oto wstałam po 15:00. Więc "BeBiowe" śniadanie i II śniadanie niestety nie zostało przeze mnie zjedzone. Nie mniej jednak ugotowałam obiadek i kolacje już dietetyczną i muszę Wam powiedzieć, że póki co jestem bardzo zadowolona. Posiłki są smaczne a dodatkowo tak duże, że całkowicie się najadam.

a

Ponieważ kilka osób pytało mnie o BeBio to postanowiłam, że czasem wrzucę tutaj fotkę jakiegoś posiłku żebyście mogli zobaczyć jak to wygląda.

Jutro na śniadanko czekają mnie kanapki z....uwaga....bananem i orzechami!

Nigdy nie jadłam takiego połączenia i jestem bardzo ciekawa jak to smakuje :)

A w ramach sportu- długi spacer po lesie i przysiady po grzybki :D


Buziak :*


24 września 2017 , Komentarze (54)

Cześć i czołem! ;)

Cześć jestem Igusek i jestem gruba. Zawsze byłam. Od dziecka miałam nadwagę a później już otyłość. Nie mam więc motywacji w postaci starych spodni w które kiedyś wchodziłam lub dawnych zdjęć. Mój wygląd od zawsze mi przeszkadzał i miałam kilka podejść do odchudzania. Raz nawet schudłam 20kg po czym szybko przytyłam 25. Wiem jednak że tamten sposób odchudzania był śmieszny i niezdrowy, więc po prostu fizycznie nie było możliwości utrzymania tamtej wagi. Teraz jestem już starsza, więcej wiem. Nie tylko o samym odchudzaniu ale też o sobie samej. O swojej wytrzymałości, motywacji, możliwościach organizmu.

a

Byłam niedawno na weselu. Sala weselna była praktycznie cała w lustrach. Mimo ładnej sukienki, makijażu i fryzury, nie mogłam na siebie patrzeć. Czasem wydaje mi się, że bez sensu ładnie się czeszę, maluje, wybieram ubrania skoro i tak będę wyglądała źle. Otyłość odbiera mi chęć do życia. Jest mi z tego powodu smutno i źle, więc żeby zaleczyć smutki i żale jem. No i koło się zamyka. Wiem, że ktoś kto tego nigdy nie doświadczył nie jest w stanie mnie zrozumieć, dlatego piszę tutaj bo mam nadzieję, że wśród Was znajdę osoby które wiedzą co czuje i będą w stanie mnie zrozumieć.

a

Postanowiłam zmienić coś w swoim życiu. Zaczęło się od przeprowadzki. Wróciłam z miasta w którym mieszkałam przez 6 lat do domu rodzinnego. Szukam pracy w Warszawie i jeśli  ją znajdę to będę chciała się tam przeprowadzić. Niestety szukanie pracy w zawodzie nie należy do najłatwiejszych ale wierzę, że prędzej czy później się uda. Dodatkowo od jutra zaczynam dietę BeBio. Dostałam już jadłospis. Dieta mi się podoba, uważam że jest dobrze skonstruowana. Teraz nic tylko wcielić ją w życie.

Dodatkowo dołączę jakieś dywanówki i rowerek (jeśli szanowna pogoda pozwoli) :p.

Mam nadzieję, że będziecie czasem do mnie zaglądać. Ja ze swojej strony mogę obiecać to samo. :)

Trzymajcie się cieplutko. Buziak :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.